21.

442 23 41
                                    

Pov: Vincent

Kurwa, co ja narobiłem. Tak wiem jestem hipokrytą sam przeklinam, a mojemu rodzeństwu nie pozwalam, ale ja przynajmniej nie na głos, a więc pewnie zastanawiacie się, co takiego zrobił wielki pan i władca Vincent Monet.

Doprowadziłem do porwania kuzynki młodszej siostry. Jestem idiotą, co ja sobie myślałem, że jeżeli je rozdzielę to Natalie stanie się taka jak Hailie. Normalna, a nie jak jakaś Elza.

Nie ja nie znoszę tego na trzeźwo, powiedziałem im żeby ją porwali, a następnie zabili, by mojej najmłodszej siostrze żyło się lepiej. Bez uczucia chronienia kogoś i patrzenia na kogoś przez kogo przeżyło się tyle cierpienia. Przecież ona przez nią została zgwałcona, bo chciała ją ochronić i wyrzucona na ulicę. Próbowałem sobie to jakoś tłumaczyć.

Co ja na narobiłem. Siągnołem po szklankę, która już była napełnienia polską wódką. Chciałem zapomnieć, ale wszystko mi o niej przypomina nawet alkohol, bo z jej ukochanego kraju, a innego nie posiadam, bo inne są słabe. Wkońcu się napiłem. Upragniony spokój. Pracowałem i piłem może to się nie łączy to ja już robiłem tak wielokrotnie, więc się przyzwyczaiłem.

Spytacie się czemu poprostu nie przyjadę po Kathleen. Nie mogę, bo nie wiem gdzie ją zabrali, a zadzwonić też nie mogę, bo nie mam jego numeru telefonu. Jestem debilem. DEBILEM.

I wtedy zrozumiałem zależy mi na tej małej rudej i tak niewinnej dziewczynce. Niby potrafi się bić, ma jeszcze bardziej lodowaty wzrok niż ja i jest trochę przerażająca, ale i tak ją kocham. Zrozumiałem, że jest ona naszą rodziną choć nie mamy wspólnych rodziców nawet jednego to należy do rodziny.

Dostałem jakaś wiadomości była ona na grupie rodzinnej. Zazwyczaj tam nie wchodzę, ale dzisiaj i tak miałem już na wszystko wyjebane. Natalie została porwana, a ja zacząłem się kłócić z Williamem, super. Wiem, że pisałem głupoty, ale gówno mnie teraz obchodzi.

Po chwili do mojego gabinetu wpadł wściekły Tony. Na dzień dobry zaczął na mnie krzyczeć. Ja naprawdę rozumiem, że mogło mu żależyć na Natalie i Kathleen, ale niech on się już z tym pogodzi, że nigdy więcej ich już nie zobaczy.

Wstałem i poczułem cios. Nie wiem, co mi sceliło do głowy, ale mu oddałem. Nie wiem,  czy to przez promile w krwi, czy przez to, że potrzebowałem się wyrzyć, czy, co, ale zaczęliśmy się bić, a ja nawet nie przestałem, kiedy mój najmłodszy brat stracił przytomność. Nie wiem czemu to zrobiłem, ale byłem jak w transie i nie panowałem nad tym, co robię.

Po jakimś czasie poczułem  wielgaśny ból głowy, a następnie zemdlałem. Jedyne, co przed tym usłyszałem to jakby dźwięk łamania szkła?

Pov: Will

Jechałem właśnie po moje dwie siostry nagle zniknęła lokalizacja Natalie. Kurwa. Po chwili przypomniałem sobie, że zapisałem jej lokalizacje tak wrazie, co.

Ja to jednak mądry jestem. Nie proszę Will nie odpalaj trybu pod tytułem Dylan. Jestem wariatem czemu do cholery mówię do siebie. Williamie zamknij się i przestań gadać sam ze sobą. Znowu to robisz. Dobra koniec. Noi widzisz da się? Da, no właśnie.
Dobra nie ważne. Czekaj czy ja znowu...
Zapomnijmy o tym.

Dojechałem do jakiegoś małego drewnianego domku wokół, którego wszędzie był las. Jak najciszej weszłem do budynku, a następnie zacząłem go przeszukiwać. Znalazłem zejście do piwnicy. Dobra mamy to one muszą tam być. Szłem już spokojniejszy kiedy nagle usłyszałem strzały...

Natychmiast zacząłem biec po tych schodach. Przy okazji prawie się przewracając.

Nienawidzę ich. Zginą w największych mękach. Oni właśnie zabili moje dwie najmłodsze siostry.

Wpadłem cały wściekły do pomieszczenia z łzami w oczach, a następnie szukałem sprawców.

Zobaczyłem Natalie i Kathleen trzymające pistolety celujących do mnie, a kilka metrów dalej leżały trzy trupy...
Opuściłem broń, a one to samo. Zatkało mnie, ale one się mną kompletnie nie przejęły tylko się odwróciły i ukuczneły, a następne, co pamiętam to, że Natalie trzymała na rękach nieprzytomną Malutką.  Malutka? Potem widziałem tylko ciemność.

"'"'"'"'""'"''"'""'"'"''"''""''"'"'""'""""'"""'""'"'""""'"''"'''

Moi drodzy, a więc dzisiaj zaczynamy maraton codziennie będzie się pojawiać jeden rozdział z obu moich książek.

Mam nadzieję, że rozdział się podobał i, że choć trochę udało mi się wytłumaczyć reakcję Vinca ♥️

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija

Najmłodsza Monet || Rodzina Monet حيث تعيش القصص. اكتشف الآن