19.

477 24 40
                                    

Pov: Natalie

Porwali Kat wszyscy się przejęli no prawie wszyscy, bo Vincenta to kompletnie nie obchodziło i najchętniej to by wogule jej nie szukał. Zabiję go. Właśnie szłam do jego gabinetu bez ostrzeżenia go o tym, kiedy usłyszałam, że ktoś za mną idzie. Zobaczyłam w lustrze, że to żadne z "rodzeństwa" lecz dalej na spokojnie szłam.

Po chwili poczułam coś mokrego na twarzy, chustka. Domyśliłam się, że to środek usypiający lecz postanowiłam, że go nie zaatakuje, bo się domyśliłam, że ta sama osoba porwała Kat. Po chwili udałam, że zasypiam. Wziął mnie na ręce i zaniósł do jakiegoś auta. Byłam w bagażniku. Wyjęłam jak najciszej telefon i napisałam na grupie rodzinnej.

💎💰Moneci💰💎

[Zostałam porwana, macie moją lokalizację]

Odłożyłam telefon spowrotem i zamknęłam oczy. Udając, że śpię.

"TYMCZASEM NA GRUPIE RODZINNEJ'

Dylanówka: Co kurwa?!?
Vincentóżka: Słownictwo
Willy: Kurwa dwie siostry nam porwali, a ty tu o słownictwie gadasz
Vincentóżka: Słownictwo i nie dwie, a jedną
Willy: 🖕
Vincentóżka: Williamie zapraszam do gabinetu
Willy: pierdol się nigdzie nie idę jadę po nasze siostry, a ty weź się ogarnij
Vincentóżka: 🙄

Pov: Tony

Jak zobaczyłem kłotnie Willa i Vinca cały nabuzowany wparowałem do gabinetu najstarszego brata. On jak gdyby nigdy nic pracował sobie. Kurwa zabiję tego pierdolonego chama.

On tylko spojrzał na mnie lodowatym wzrokiem i wrócił do podpisywania jakiś papierów.

- Kathleen jest naszą siostrą nie ważne czy ty tak uważasz czy nie weź chociaż zostaw tą swoją opinię dla siebie, bo jak ona wróci i przeczyta to, co napisałeś na grupce rodzinnej to się wiewióra załamie.

- Żeby to przeczytać najpierw musi się na niej znajdować, a żeby się na niej znajdować to musi należeć do rodziny - V

Podszedłem do jego biurka i zrzuciłem wszystkie papiery na podłogę ten tylko wstał i dał mi liścia. Byłem w szoku, ale walnąłem go pięścią w nos. On na to okrążył biurko i staną tuż obok mnie, a następnie też mnie walną. Zaczęliśmy się bić. Kurwa skąd on potrafi się tak bić przecież to ja nie licząc Elsy i wiewiórki najlepiej się bije.
Z nosa Vinca lała się krew i miał rozwalony łuk brwiowy, a ja ledwo kontaktowałem. Leżałem na ziemi, a on nie przestawał mnie bić. Patrzyłem tylko z nadzieją w stronę drzwi.

Zamknęłam oczy.

Pov: Shane

Jakiąś godzinę temu widziałem jak Tony idzie do gabinetu naszego najstarszego brata i dalej z niego nie wyszedł, więc się zmartwiłem. Postanowiłem, że zobaczę, co się dzieje.

Otworzyłem drzwi, a tam zastałem przerażający widok. Vincent bił Tony'ego, a mój bliźniak leżał już nieprzytomny na ziemi, a z jego głowy lała się krew. Zabiję Vinca. Wziąłem małą lampkę, która była pod ręką i walnąłem go nią w głowę. Rozbiła mu się o ten pusty łeb. Padł na glebę nieprzytomny.

Gówno mnie on teraz opchodzi najważniejszy w tym momencie jest mój bliźniak. Nie oddychał. KURWA. Zacząłem go reanimować i napisałem na grupie rodzinnej.

[Pomocy, gabinet Vinca, szybko karetka]

Szczerze płakałem. Tony wróć. W tym momencie wparował zdezorientowany But.
Dylan odrazu się mnie spytał, co się stało i przeją odemnie robienie masażu serca Tony'emu. Ja poszłem sprawdzić, co z Vincem mimo wszystko choć mam ochotę go zabić to jest moim bratem. Oddychał stety niestety. Po chwili przyjechały karetki ja pojechałem z Shanem, a But z Vincem.

Pov: Hailie

Porwali Kiti. Martwię się o nią, ale nie mogę nic zrobić. Mam nadzieję, że Vin znajdzie ją jak najszybciej. Nie mogłam przestać się zamartwiać, więc, żeby odciągnąć myśli zaczełam sobie czytać książkę. Telefon zostawiłam w salonie, a obecnie byłam u siebie, ale nie chciało mi się po niego iść. Przecież, co może się stać jak przez dwie godzinki nie będę miała telefonu. Po jakiejś niecałej godzinie zasnęłam.

"'"''"'""''"''"''"''"''''""""""""""""''"""'""'""'""""""'"'"'""

Will i Tony się wkurzali, Shane płacze, But nie ogarnia, Kat i Nat porwane, a Hailie czyta sobie książeczkę.

Mam nadzieję, że się podoba ♥️

Jak macie jakieś pomysły, uwagi, pytania lub teorie to zachęcam do pisania ♥️

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija

Najmłodsza Monet || Rodzina Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz