39.

235 15 18
                                    

Pov: Vincent

Amelia Szymańska - Reeter?

Szymańska to była chyba dyrektora szkoły mojego rodzeństwa, bo ja się nie załapałem, bo zmiana dyrekcji była już po moim ukończeniu szkoły.

Reeter...

Specyficzne nazwisko. Znam tylko jedną osobę o takim, ale to nie możliwe by...

Pov: Kathleen

Vincent jeden dzień po kłótni zaprosił mnie do biblioteki i dał mi wykład, a propo farbowania włosów.

A niech spierdala.

To moje włosy, więc mogę robić z nimi, co chce, a jego zdanie tak średnio mnie obchodzi. Szczerze mówiąc to wogóle, więc może sobie coś tam paplać, a ja i tak mam to w dupie.

Powiedział też, że przez następny tydzień nie idę do szkoły, a potem wyjeżdżamy, więc do szkoły wrócę dopiero po przerwie świątecznej.

W sumie dla mnie lepiej. Jakby nie zrozumcie mnie źle, ale Amerykanie są po prostu debilami. Poziom edukacji w szkole jest koszmarny. Jedyne, co mają dobre jeśli chodzi o edukację to szkoły wyższe, które są dobre tylko dlatego, że są płatne i to tak dość mocno, więc muszą mieć wysoki poziom. Nawet ta moja szkoła prywatna do, której chodzę ja i moi bracia nie dosięga poziomem do mojej podstawówki w Polsce. Dosłownie gdyby nie różnica wieku to ja bym mogła być w klasie z Ame. Ja nie żartuje, a gdyby nie to, że ona chcę być ze mną w szkole jak najdłużej to by mogła by być już w ostatniej klasie. Wiecie skąd wiem robiłam gówniane testy. Pani Kasia ( Dyrektorka ) sama potwierdziła, że poziom jest tragiczny, a kiedyś próbowała wyrównać poziom, ale wtedy rodzice zaczęli ją wyzywać i mówić, że jestem nienormalna żeby dawać 10 latką ułamki przecież to ma się dopiero w gimnazjum kiedy ma się 12 - 13 lat no, kurwa.

Przecież ci Amerykanie są jakimiś debilami jakim cudem oni się dostają na taki Harvard?

Ogólnie powiem taką rzecz. Jestem najlepszą uczennicą w tej podstawówce Amerykańskiej, bo oni mają dopiero teraz tematy, które miałam rok temu.

W szkole się nic nie uczę tylko odpowiadam  i piszę testy choć nie robię notatek, bo ja je już mam. Jedyna rzecz na, której notuję to angielski, bo może i go znam, ale jest jeszcze dużo rzeczy, których nie ogarniam, a inni tak i się z tego śmieją choć myślą, że tego nie słyszę. No, ale sory to chyba nie dziwne, że mam inny akcent, albo nie ogarniam angielskiego tak dobrze jak oni, ale szanujmy się angielski nawet nie jest moim językiem ojczystym, a i tak dobrze go ogarniam.

Ogólnie w szkole mnie nie lubią i mają mnie za kujona oraz odmieńca przez moje pochodzenie.

Słyszałam też wielokrotnie jak ktoś mówił, że jestem tylko zwykłym śmieciem, która zmusiła  swoją kuzynkę by ją też wzięła do Stanów, a następnie ją zamordowała i teraz mieszka z Monetami i wydaję ich pieniądze.

Staram się nie reagować, bo wiem, że nawet jak ich pobiję to i tak to nic nie da i będą dalej gadać, a poza tym nie chce mi się siedzieć z Starym Dziadem w bibliotece.

Ale w sumie skoro dyrektorka jest ciocią Ame to może nie dała by infa mojemu bratu, więc bym nie miała pogadanki, która i tak mnie średnio obchodzi, ale zabiera mi czas na na przykład pogranie w gry.

A poza tym skoro już się uczę w tej chmurze, która jest tą samą, co w Polsce, bo Nat mi to załatwiła bez wiedzy Vincenta to muszę się też pouczyć. Spytacie czemu wogóle oprócz szkoły jestem też w szkole w chmurze zacznijmy od tego, że Nat też była, a czemu, bo obie stwierdziłyśmy, że nie chcemy być takimi debilami jak ci cali Amerykanie, więc oprócz tej prywatnej szkoły jesteśmy też w szkole internetowej. W sumie byłyśmy, bo Nat już nie ma, więc tylko ja jestem.

Tydzień później

Jestem spakowana i gotowa do lotu. Lecimy na wyspy Kanaryjskie. Wsumie spoko choć trochę dziwnie będzie spędzać święta kiedy jest ciepło, a nie zimno, ale okej, a poza tym mogę podszkolić swój hiszpański.

Dotarliśmy lot miną nawet spokojnie. Ja z świtą trójcą grałam w csgo po wielu namowach i potym jak przestali się, że mnie śmiać, że zginę od razu.

Założyłam się też z Shanem, że będę lepsza od Tony'ego, który jest ponoć mistrzem w tej grze i tylko dlatego miałam jego poparcie w tym, że mogę zagrać. Ogólnie to Shane bardziej chciał się, że mnie pośmiać.

No cóż coś mu nie wyszło, bo byłam lepsza. Tym sposobem wybrałam 10 000. Rzadko się zakładam chyba, że wiem, że na pewno wygram, a bracia Monet w szczególności święta trójca, która wydaje pieniądze na prawo i lewo oraz dużo się zakłada. No cóż mają nauczkę.

Ale i tak moim zdaniem najpiękniejsze były miny Przytulanka i Starego Dziada. Nigdy tego nie zapomnę.

Wracając jak już mówiłam dotarliśmy na Wyspy Kanaryjskie, a następnie zaczęliśmy jechać gdzieś autem. Pewnie do naszego nowego miejsca zamieszkania.

Muszę napisać do Ame gdzie jestem i wyśle jej kilka zdjęć z okna samochodu. Ona też gdzieś z ciotką poleciały, więc się ciekawie gdzie ją wywiało.

Nie odpisywała, więc założyłam słuchawki, a następnie włączyłam sobie jakąś piosenkę na Spotify.

Zasnęłam. Obudziłam się w momencie kiedy już byliśmy.

"'""'""""''""'"""""''"''"'''"''"''""''""'"''"''"'""'""""'""'''''''
Jak myślicie, co się wydarzy podczas przerwy świątecznej?

Przepraszam, że wczoraj oraz w tamtym tygodniu rozdziału nie było, ale w tamtym tygodniu miałam karę na telefon, a wczoraj jak ten rozdział pisałam ciągle go zmieniałam kasowała., bo ciągle coś mi w nim nie pasowało. Dalej jestem z rozdziału niezadowolona, ale musiałam coś wrzucić i mam nadzieję, że mimo wszystko rozdział się podobał 😓♥️

Miłego dnia, wieczoru lub nocy 😘

~Elfka Alija

Najmłodsza Monet || Rodzina Monet Where stories live. Discover now