Specjalny + informacja

4.4K 468 63
                                    

Piskliwe nawoływania alarmu roznosiły się po wszystkich korytarzach ośrodka, a lampy awaryjne zalewały je czerwonym światłem. Cały personel już dawno powinien zostać ewakuowany, gdyby nie blokady na drogach. Miejscowa ludność, widząc dymiący budynek elektrowni, rzuciła się do ucieczki już kilka godzin wcześniej, a tym samym uniemożliwiła dotarcie skutecznej pomocy.
Temperatura reaktora cały czas wzrastała, nie bacząc na ilość ludzi wciąż czekających na ratunek. Nie mogli w żaden sposób zapobiec katastrofie. Wiedziała o tym, ale i tak wbiegła do budynku, kierując się prosto do głównego systemu. I tak nie miała szans na uratowanie własnego życia. Mogła przynajmniej spróbować opóźnić wybuch. Jej palce z szybkością karabinu maszynowego uderzały o klawiaturę, wprowadzając odpowiednie polecania i hasła.

ODMOWA DOSTĘPU

Nie mogła w to uwierzyć. Ona sama była autorką całego systemu i tylko ona znała potrzebne wiązanki cyfr oraz liter. Wprowadziła je jeszcze raz, wolniej, dla pewności.

ODMOWA DOSTĘPU

Wielkie litery ponownie pojawiły się na ekranie monitora. System nie zamierzał z nią współpracować. To koniec. Reaktor wybuchnie, bo nie mogła wprowadzić odpowiedniej komendy.
Sabotaż? – przemknęło jej przez myśl.
Więcej nie było jej dane zobaczyć ani usłyszeć tak samo jak innym w promieniu dwudziestu kilometrów.
Nikt nie dowiedział się o próbie powstrzymania katastrofy.

~•~

Przez kolejne tygodnie śmierć tysięcy ludzi była tematem numer jeden we wszystkich wiadomościach na całym świecie. Za przyczynę uznano błąd ludzki, co było zwykłym nieporozumieniem.
Tragedia była zbyt wielka, by rozum wygrał z uczuciami. Nikt nie pamiętał o nagraniach z kamer, które system automatycznie przekazywał do głównej bazy danych w Nowym Jorku. Przez zapomnienie nikt nie mógł zobaczyć, jak ubrany w uniform mężczyzna zmienia oprogramowanie reaktora. Nikt nie mógł zobaczyć, jak po prostu mija jedną z pracowniczek, nie wzbudzając jej podejrzeń. Nikt nie mógł zobaczyć, jak po wyjściu z ośrodka rozpływa się w powietrzu.

~•~

(...) Od dwóch lat otrzymujemy doniesienia o spotkaniach ze zmutowanymi zwierzętami oraz coraz częstsze anomalie u ludzi na całym świecie. Wśród ssaków oraz gadów pojawiają się dodatkowe kończyny (...). Natomiast u organizmów z dobrze rozwiniętym układem nerwowym dochodzi do syntezy nowych białek, które wpływają na wydajność procesów myślowych. Najrzadziej spotykanie skutki promieniowania pojawiają się w miejscach uważanych za bezpieczne, w szczególności tych najbardziej oddalonych od miejsca katastrofy. 
Osoby, które dobrowolnie zgodziły się na badania, przebywają pod kontrolą lekarzy i zespołów naukowych. U ponad czterdziestu procent badanych stwierdziliśmy choroby nowotworowe, najczęściej skóry i krwi, ustępujące pod wpływem chemioterapii. U kolejnych dwudziestu procent takowe mutacje nie wystąpiły.
Napromieniowani wyróżniają się niezwykłymi zdolnościami, spowodowanymi wykorzystaniem potencjału mózgu, które jest niedostępne dla zdrowych. Odnotowaliśmy przypadki możliwości zmiany głosu, kolory skóry i oczu, nieznacznie kształtu twarzy. Im większe wykorzystanie mózgu, tym umiejętności stają się silniejsze i bardziej nieprzewidywalne. Do tej pory zespoły badawcze spotkały się z kontrolowaniem materii martwej oraz ożywionej, elektryczności, a nawet wpływ na umysł zwierząt, czy w nieznacznym stopniu ludzi.
Nie odnotowano przypadków dziedziczenia anomalii, jednak od pamiętnego wydarzenia minęły dopiero dwa lata. Jesteśmy przekonani, że skutki katastrofy dadzą o sobie znać w niedalekiej przyszłości, a mutacje mogą stać się bardziej powszechne w naszym środowisku.

Fragment artykułu "Skutek błędu"

~~~~~~~

Na wstępie chciałbym Was przeprosić za takie opóźnienie. Miałam blokadę twórczą. Być może pojawiła się dlatego, że już niedługo zakończę ZOO. Zostało kilka wydarzeń do końca, a ja bardzo to przeżywam.
Ech... wiem, że ten rozdział „specjalny” nie wynagrodził Wam spędzenia ze mną tyle czasu. Mam nową koncepcję rozdzielenia opowiadania, ale o tym kiedy indziej.
Jeśli macie jakieś propozycje, co mogę jeszcze tutaj dopisać, podzielcie się tym w komentarzach.

No cóż... Do następnego!

ZOO - ostatni ObiektWhere stories live. Discover now