Następnego dnia rano, wszyscy zaczęli pakować swoje rzeczy. Za cztery godziny przyjeżdża autobus i wracamy na obóz.
Do końca wakacji coraz mniej czasu. Zostało trochę ponad trzy tygodnie. Jedyna myśl jaka krąży mi w głowie, to fakt że możliwe iż nigdy więcej nie zobaczę chłopaków, Hazel, a co najgorsze, Luka. Jednak staram się nie dopuszczać tych myśli do głowy i obecnie, zmagam się z złożeniem namiotu.
- Alex! - Krzyknęłam, a chłopak pojawił się obok w kilka sekund. Nie musiałam nawet mówić o co mi chodzi. Szybko poradził sobie z złożeniem namiotu, po czym puścił mi oczko i odszedł do swojego namiotu.
- Alex jest w tobie zauroczony. - Powiedziała Hazel, gdy wciskała śpiwór do torby.
- Według ciebie, wszyscy są we mnie zauroczeni. - Powiedziałam i przewróciłam oczami.
- Nie! Tylko Luke i Alex. - Powiedziała i przygryzła wargę, patrząc raz na Luka, raz na Alexa. - A ja nie wiem z kim cię shippować. - Usiadła na plecaku i udawała że się zastanawia. Rzuciłam w nią kijem który znalazłam na ziemi a ta zaśmiała się i wstała, po czym podeszła do mnie.
- Co? - Zapytałam.
- Shippuję ciebie i Luka. - Powiedziała i cmoknęła mnie w nos, po czym w podskokach pobiegła do Luka.
To było bardzo lesbijskie.
Zabrałam swój plecak i ubrałam swój bordowy snapback z adidasa na głowę. Usiadłam na małej drewnianej ławeczce i przyglądałam się jak Hazel gnie się przed Lukiem, starając się mu coś wytłumaczyć podczas gdy on wygląda jak by miał zaraz zwymiotować.
- Hej. - Odwróciłam się i zobaczyłam Taiye. Miałam ochotę ją spłoszyć, ale nie jestem wredna. Nie.
- Hej. - Powiedziałam cicho.
- Mogę cię o coś zapytać?
- Skoro już tu siedzisz...
- Czy ciebie i Luka coś łączy? - Miałam ochotę wstać, zdjąć swojego trampka i przywalić jej nim w policzek.
- Nie wiem. - Powiedziałam zamiast tego.
- Myślisz że miała bym u niego szansę? - Nadal rozmyślam jak wyglądał by mój czarny vans na jej policzku.
- Nie wiem. - Odpowiedziałam.
- A ty go lubisz?
Idź sobie zanim stracisz oko.
- Nie wiem.
- Czemu wszystkiego nie wiesz?
Czemu jesteś tak wkurwiającym dzieckiem?
- Nie wiem. - Dziewczyna przewaliła oczami.
Siedziała obok mnie przez chwilę, a mój nos męczył zapach jej za słodkich perfum.
- Pójdę z nim porozmawiać. - Powiedziała w końcu i wstała. Sama nie wiem czemu, od razu się poderwałam.
- Ja... właściwie chciałam z nim porozmawiać. - Powiedziałam zmieszana. - Mogę go zapytać. - Taiya przeleciała mnie wzrokiem i skinęła głową, po czym wróciła na swoje miejsce. Krew gotowała mi się w żyłach i jestem pewna, że długo już z nią nie wytrzymam i któregoś dnia to biedne dziecko będzie miało złamany nos.
- Luke. - Poklepałam go w plecy, gdy ten rozmawiał z Calumem. Blondyn odwrócił się do mnie i uniósł brwi do góry, dając mi tym znak abym mówiła. - Um... W sumie to... Możesz mnie pocałować?
CZYTASZ
Camp Boy
FanfictionWielkimi krokami zbliżają się wakacje, więc jak co roku rodzice spędzają każdą wolną chwilę na poszukiwaniu obozu aby pozbyć się mnie z domu. - Znaleźliśmy! - Krzyknęła mama. Leniwie zeszłam z kanapy i udałam się do gabinetu ojca. Siedzieli tam obo...