Historia #48 od Anonima

1.1K 108 3
                                    

Uwaga! Ogłoszenia parafialne! Wylatuje do Sztokholmu na dwa dni I nie będę miał jak aktualizować rozdziałów, więc wyjątkowo na te dwa dni zwiększam próg na 100 gwiazdek za historie! Ciekawe ile uda wam się wbić przez ten czas mojej nieobecności ;)

Witam. Może nie jest to straszna historia co o tyle ciekawa i ma związek ze zjawiskiem nie znanym dla mnie do tej pory. Mianowicie. Przed świętami Bożego Narodzenia 2015 roku zmarł mój dziadek. Nie zdążyłem się z nim pożegnać przed śmiercią i żałowałem że tego nie zrobiłem. Miesiąc później w sobotę obudziłem się wyjątkowo wcześnie rano. Miałem zamiar wstawać, ale coś kazało mi się znów położyć. Nie wiem kiedy znowu zasnąłem. Sen pamiętam doskonale od początku do końca. Zaczął się zwyczajnie. Ale w pewnym momencie zobaczyłam bramę i duży mur. Z ciekawości przeszedłem i znalazłem się w domu. A w tym domu był właśnie dziadek, babcia która zmarła przed moimi narodzinami i matka mojego dziadka. Babcie były całe ubrane na biało, a dziadek w marynarce w której zawsze lubił chodzić. Prababcia popatrzyła na mnie i wywiązał się taki dialog między nią a moją babcią :
- Ale to młode już wyrosło
- No to nasz najstarszy wnuczek. Juz jest dorosły.
Podszedłem do dziadka i uściskałem go i przytuliłem tak jak zawsze kiedy przychodził do nas na obiad bądź widzieliśmy się u niego w domu.
Wtedy prababcia powiedziała do mnie : Tutaj każdy kąt jest miły, ale już musisz wracać.
Spojrzałem na dziadka, babcia powiedziała "No wracaj już".
I momentalnie się obudziłem.
Dodam, że kiedy przyszedłem przez tą bramę poczułem niesamowite ciepło, które było wszędzie. Było czuć tam niesamowity spokój i brak wszelkich problemów. Dom w tym śnie był dość podobny do tego w którym mieszkal dziadek. Dom stoi do dzis lecz jest pusty, a rodzina mieszka w nowym domu.
Jak pisałem nie jest to straszna historia, ale dość intrygująca.

I pamiętajcie:
Nie ma się czego bać.
Chyba.

Straszne Historie Na FaktachWhere stories live. Discover now