Kolejna nieprzespana noc. Ashley wstała i natrafiła od razu na czujne spojrzenie Walburgii.
-Coś się stało?
-Nie. A coś miało się stać?
Kłamała bez mrugnięcia okiem już od wielu lat i nieźle się w tym podszkoliła. Tak samo jak jej rodzeństwo.
Walburgia i tak jej za bardzo nie uwierzyła. Uniosła brew.
-Masz zapuchnięte i czerwone oczy. Płakałaś?
-Nie.
-Przecież widzę, że płakałaś!
-Daj mi spokój!
Nie czekając na odpowiedź wbiegła do łazienki i zatrzasnęła za sobą drzwi. Podeszła do lustra. Faktycznie wyglądała okropnie.
Przemyła twarz zimną wodą, jednak nic nie mogła zrobić z zapuchniętymi i podkrążonymi oczami. Ubrała się i wyszła z dormitorium dalej nie odzywając się do Black, która przewiercała ją badawczym spojrzeniem.
Wyszła z pokoju wspólnego ślizgonów i poszła na pierwszą lekcję. Przed salą spotkała Harry'ego. Ten uśmiechnął się do niej.
-Hej Ashley.
-Hej Harrison.
Odpowiedziała lekko zachrypniętym głosem. Harry zmarszczył brwi.
-Coś się stało? Spałaś dzisiaj w nocy?
-No kolejny... Możecie wreszcie dać mi święty spokój?! Minęła go i weszła do klasy. Zajęła miejsce w ostatniej ławce a i położyła swoją torbę na krześle obok, czym jasno dała Harry'emu do zrozumienia, że ma spadać i usiąść gdzie indziej.
Potter zrozumiał aluzję i usiadł w drugim rzędzie.
Ashley zdjęła torbę z krzesła bo zobaczyła, że już wszyscy siedzą i każdy ma miejsce. Odetchnęła z ulgą, że nie będzie musiała się z nikim użerać, kiedy do klasy wpadł Tom Riddle.
-Przepraszam za spóźnienie, pani profesor. Profesor Slughorn zatrzymał mnie na chwilę.
-Nic nie szkodzi, Tom. Siadaj.
Profesorka wróciła do prowadzenia zajęć a Tom rozejrzał się po klasie. Oczywiście jedynym wolnym miejscem było to obok Ashley. Mogła się tego spodziewać.
Chłopak usiadł na krześle i zaczął notować każde słowo profesorki.
Ashley kolejny raz kompletnie olała słowa nauczycielki. Oparła głowę na dłoni i patrzyła prosto przed siebie. Zerknęła na Riddla i od razu przypomniała jej się noc. Blizny na jego ciele i sposób, w jaki wypowiedział jej imię.
Nieprzespana noc dała jej się we znaki. Jej powieki stawały się z każdą chwilą coraz cięższe i w końcu opadły na dobre. Zasnęła.
Obudziło ją szturchnięcie w bok. Otworzyła oczy i od razu chciała nawrzeszczeć na osobę, która śmie przerywać jej sen. Rozejrzała się i dostrzegła, że znajduje się w klasie a nie w dormitorium, a kilka osób już wstaje. Do jej uszu dobiegł głos irytującego ślizgona.
-Lekcja się skończyła. Uznałem, że chciałabyś wiedzieć.
Wstała i zaczęła zbierać swoje rzeczy, po czym wyszła z sali jako ostatnia ze wszystkich. Miała szczęście, bo widocznie nikt nie zauważył że przespała całą lekcję. Na korytarzu podszedł do niej Potter.
-Czyli jednak nie spałaś... Zamierzasz też spać na następnych lekcjach?
-Jeszcze nie wiem, ale chętnie bym się przespała.
CZYTASZ
Zabawa Z Czasem
FanfictionHarry Potter- prawdziwy gryfon i chłopiec-który-przeżył oraz Ashley Scott- ślizgonka i młody geniusz przez przypadek przenoszą się w czasie. Mimo początkowej niechęci do siebie muszą zacząć współpracować, żeby wrócić do swoich czasów. Czy im się to...