Rozdział 23

313 23 5
                                    

Szli przez korytarze w ciszy, choć Potter miał ochotę zapytać o co chodzi i dokąd idą. 

I tak by mu nie odpowiedziała. Za chwilę sam miał się przekonać. 

Weszli a korytarz i stanęli przy drzwiami z rysunkiem klepsydry. Harry uniósł brew. 

-Po co tu przyszliśmy? 

Westchnęła i spojrzała na niego 

-Miałam sen. Byłam w środku. 

-Znaczy... Za tymi drzwiami? 

-Tak. Z tamtej strony też był ten znak-Przejechała palcem po złotej klepsydrze 

-Okeej. Ale po co mamy tam wchodzić? 

-Tak wrócimy do domu. Do naszych czasów. 

Harry rozpromienił się i spojrzał na drzwi. Po chwili jego entuzjazm opadł. 

-Są zamknięte. Nie wejdziemy tam.

-Wejdziemy. Musimy. 

Kiwnął głową. Podeszła bliżej i złapała za klamkę, po czym ją nacisnęła i pchnęła drzwi, a te ustąpiły i otworzyły się z cichym skrzypnięciem. 

Nie patrząc na zdziwionego gryfona weszła do środka a ten po chwili wahania wszedł za nią. 

Drzwi zamknęły się za nimi ukrywając ich w kompletnej ciemności. 

Nagle zapaliła się jedna pochodnia. Po kilku sekundach kolejna, będąca trzy metry od poprzedniej. Zapalały się wszystkie po kolei a Harry i Ashley śledzili je wzrokiem. W końcu zapaliła się ostatnia pochodnia. Rozejrzeli się po wielkiej, okrągłej komnacie. 

-To tu byłaś we śnie? 

Kiwnęła głową. 

-Ale powinno być tu coś jeszcze... 

-Co? 

-Powinna być tu czara z zielonym płynem. 

Jak na zawołanie rozległ się trzask i z ziemi wynurzyła się wielka czara z zielonym płynem. 

Kolejny trzask. Naokoło czary pojawiło się wiele postaci. Takich samych jak we śnie. 

Harry zdziwiony patrzył się na nich. Nie wiedział o co chodzi. 

-Scott... Oni też byli w twoim śnie? 

-Tak. - Szepnęła do niego. Wyprostowała się i rozejrzała. - Kim jesteście? 

Postacie chwilę stali w milczeniu, po czym jednocześnie przemówiły. 

-Jesteśmy strażnikami czasu. 

Jeden z nich, ten, który pojawił się pierwszy w jej śnie, zrobił krok na przód. 

-Od początku istnienia czasu pilnujemy, aby teraźniejszość nie mieszała się z przeszłością, niszcząc przyszłość. Ta komnata znajduje się poza czasem. Przenieśliście się w przeszłość i teraz macie wybór. Zostać w czasach do których trafiliście, albo wrócić do swoich czasów. 

-Niby czemu ktoś chciałby zostawać w przeszłości? - Potter uniósł brew. 

Scott spuściła głowę. Nie wiedziała czy woli zostać, czy wrócić, choć o wiele bardziej kuszące wydawało się to pierwsze. 

Strażnik Czasu zignorował go. 

-Jednakże wasz wybór będzie niósł za sobą pewne konsekwencje. Jeśli postanowicie zostać zatrzymacie wspomnienia o swoich czasach, ale nie będziecie w stanie nikomu o tym powiedzieć, bo ta wiedza będzie zamknięta tylko w waszym umyśle. I nie będziecie mogli zmienić przyszłości, a będziecie patrzeć jak wszystko znowu idzie tak samo. Bez względu na wasze działania, przyszłość pozostanie niezmieniona bo wszystko już się dokonało. Za to, jeśli postanowicie wrócić wszyscy w tych czasach zapomną o tym, że istnieliście. Wszyscy, którzy was pokochali, zapomną o was, ale wy nie zapomnicie. Macie 5 godzin, aby dokonać wyboru. Będziemy czekać na waszą decyzję. 

Zabawa Z Czasem Where stories live. Discover now