Rozdział 6.

10.3K 432 24
                                    

Rozdział 6.

Uciekam wzrokiem od kolejnego spojrzenia Liama, nie wiedząc jak interpretować jego zachowanie. Od mojej wizyty w szpitalu stał się oschły, ciągle mnie obserwuje. Nie potrafi się zrelaksować nawet na chwilę, co rusz sprawdzając czy wszystko ze mną w porządku.

Siedzę na kanapie w salonie, oczekując przyjścia Perrie. Poprawiam się i sięgam po pilot leżący na stoliku przede mną. Odgarniam splątane włosy na lewe ramię i z powrotem opadam na oparcie. Wzdycham cicho, kiedy liczę kolejne, dłużące się w nieskończoność sekundy zmieniające się w minuty. Pezz jak nie było tak nie ma, a ja zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem o mnie nie zapomniała. Liam rzuca mi ostatnie szybkie spojrzenie, zanim jego sylwetka znika na pierwszym piętrze. Moje oczy wędrują na dłonie, którymi po chwili zaczynam się bawić. Plączę palce między sobą, a o chwili rozlega się ciche pukanie do drzwi. Zrywam się na równe nogi, a kiedy tracę równowagę, muszę podeprzeć się o ścianę aby nie upaść. Otwieram drzwi, zastając przed sobą zdyszaną Perrie z twarzą czerwoną jak burak, jednak wciąż śliczną. Jej rzęsy są lekko wydłużone przez tusz, co jest jedynym makijażem na jej idealniej buzi. Dziewczyna uśmiecha się lekko i głośno wypuszcza zalegające w płucach powietrze, zanim przyciąga mnie do siebie i obejmuje chudymi ramionkami.

-Przepraszam za spóźnienie, Zayn mnie zatrzymał.- Wywraca oczami i wchodzi, gdy odsuwam się z przejścia. Kieruję się w stronę kuchni, aby z szafki nad blatem wyciągnąć szklankę. Sięgam po sok pomarańczowy i nalewam go do naczynia, podając Pezz.

-Dzięki.- Mówi, przykładając usta do szkła. Kąciki moich warg wyginają się w górę, odwracam się aby schować napój.

-Cześć, Perrie.- Słyszę głos kuzyna, a gdy nasze oczy się spotykają, znów czuję to dziwne uczucie we wnętrzu siebie. Zagryzam dolną wargę i patrzę na Pezz, starając się nie wdawać w zbędną rozmowę z Liamem. Po chwili obie idziemy w stronę mojego pokoju, który posprzątałam specjalnie na tę okazję. Dawno tego nie robiłam i muszę przyznać, dziwnie mi było wyciągać z szuflady biurka brudne skarpetki lub siłą zdzierać plamy z paneli, powstałe z niewiadomych mi powodów. Zajmuję miejsce na środku łóżka, podciągając kolana pod brodę i obwiązując je ramionami. Opieram się o wezgłowie i wpatruję w wirujące loki dziewczyny. Pezz zajęła moje obrotowe krzesło i teraz, odpychając się stopami od śliskiego drewna, obraca się wokół własnej osi. Wśród jej blond włosów mogę dostrzec jedynie szeroki uśmiech, który wypełnił jej wargi. Nic nie mogę poradzić na to, że również się uśmiecham. Dziewczyna jest zawsze pełna energii, którą zaraża wszystkich wokół.

-Co dziś robiłaś?- Pytam z czystej ciekawości. Dawno się z nią nie widziałam, dlatego chciałabym się czegoś dowiedzieć.

-Wczoraj zostałam na noc u Zayna, więc, cóż… jesteś pewna że chcesz wiedzieć ze szczegółami co robiliśmy?- Zatrzymuje się twarzą do mnie, a jej jasna brew unosi się do góry. Wznoszę oczy ku niebu, mając nadzieję, że zrozumie aluzję. Nie mam zamiaru słuchać opowiadań erotycznych, zwłaszcza gdy głównym bohaterem jest Zayn.

-Spóźniłam się, bo musiałam załatwić sprawę z byłą dziewczyną Liama.- Wzdycha i powoli wprawia krzesło w ruch. Marszczę czoło i spuszczam nogi, pozwalając kolanom się wyprostować. Poruszam nimi lekko, aby pozbyć się nieprzyjemnego uczucia i patrzę na świetnie bawiącą się na siedzeniu dziewczynę. Uwielbiam ją.

-Byłą dziewczyną Liama?- Powtarzam, mając nadzieję że się przesłyszałam. Dlaczego kuzyn o niczym mi nie powiedział?

-Nie mówił ci o tym?- Pezz wygląda na równie zdziwioną.

-Powiem ci tylko ogólnie, okej? Liam powinien sam ci to przedstawić, on doskonale wie co się działo. Chodzi mniej więcej o to, że jego ex nie wiedziała o gangu. Dopiero jej siostra ją o tym powiadomiła, przez co ona zostawiła Liama i takie tam.- Mówiąc, gestykuluje dłońmi, a koniec wypowiedzi uwieńcza wywróceniem oczami. To, co powiedziała jest dość pokręcone i muszę się chwilę zastanowić nad jej słowami, zanim ich sens całkowicie do mnie dociera. Jednak w tym momencie staram się zrzucić temat byłej dziewczyny Liama na dno umysłu, chcąc skupić się na Perrie i jej chwilę temu rozpoczętym opowiadaniu o ostatnich zakupach, na które wybrała się z Zaynem i Louisem. Słucham jej uważnie, co chwila kiwając głową na znak że rozumiem. Lubię spędzać z nią czas, ponieważ zawsze wie co powiedzieć. Nie zawahała się ani raz, opowiadając o swoich przeżyciach. Słowa ulatują z jej ust niczym wodospad i jestem pewna że nie potrafiłabym go zatrzymać, nawet jeśli bardzo bym się starała.

Asleep (Other II) ✔ || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz