Rozdział 34.

7.3K 370 56
                                    

Rozdział 34.

Moim zadaniem na niemal cały dzisiejszy dzień jest zaprowadzenie Danielle do wszystkich możliwych sklepów, aby tylko czymś ją zająć. Zanim to robię, umawiam się też z Perrie i Eleanor, jednak ta druga nie może z powodu szalejącej u niej w domu grypy żołądkowej. Louis na starcie odpada jako pomocnik do przygotowania imprezy urodzinowej Dan. Chłopcy załatwiają miejsce i wybierają się na zakupy do sklepu spożywczego, podczas gdy ja i Pezz zaciągamy solenizantkę do salonu kosmetycznego. Rozmowa po pewnym czasie zbiega na pracę.

-Zoey, nie chciałabyś przypadkiem wrócić do pracy w sklepie?- Pyta Dan, kiedy blond włosa kobieta nakłada jej pastelowy lakier na paznokcie.

-Jasne, że bym chciała.- Mówię szczerze i proszę Perrie, aby podrapała mnie w łopatkę. Dziewczyna śmieje się, ale nie ma wyjścia bo jako jedyna nie ma pomalowanych paznokci.

-Szef ostatnio zwolnił dwie osoby i na teraz potrzebni mu są pracownicy.

-Z chęcią wrócę, lubiłam tą pracę.

Cieszę się, że mam szansę na wznowienie dawnej pracy. Koduję sobie, aby następnego dnia udać się do sklepu i porozmawiać z szefem.

***

-Co myślicie o zaręczynach El i Louisa?- Pyta Perrie, kiedy kierujemy się w stronę kolejnej galerii handlowej. W tym samym momencie przychodzi mi sms od Harry'ego *Bądźcie o 7 w moim domu. Ubierz coś seksownego. Tęsknię, H. x* Wywracam oczami, czytając drugie zdanie, jednak nie komentuję. Automatycznie zerkam na zegarek, wskazujący godzinę czwartą. Mamy jeszcze sporo czasu i mam nadzieję, że uda mi się wymyślić coś, co mogłoby przekonać Dan do ubrania się na specjalną okazję. Jeśli nie, będziemy zmuszone użyć bezpośredniości Perrie.

-Cóż, nie znam ich zbyt długo, ale wyglądają na szczęśliwych.- Odzywa się Danielle.

-Popieram.- Kiwam głową, włączając się do rozmowy.

-A ty masz coś przeciwko?- Mówię, patrząc na prowadzącą samochód Pezz. Dziewczyna milczy przez chwilę, jakby zastanawiała się co powiedzieć, aby nie zdradzić tajemnicy.

-Była taka jakby… Afera.- Wykrztusza w końcu. Unoszę brwi, zastanawiając się o co jej chodzi.

-Jakiś czas temu, kiedy jeszcze Harry nie znał Zoey.- Och, już wiem, że to ma z nim coś wspólnego.

-Co się dokładnie stało?- W ciemnych oczach Dan widać ogromne zaciekawienie.

-Hmm… Och, już jesteśmy.- Zgrabnie omija odpowiedź na pytanie brunetki. Wysiadamy i przechodzimy przez pół parkingu, aby dostać się do środka.

-Pezz, do rzeczy.- Naciskam, na co dziewczyna zagryza dolną wargę i zaczyna przeglądać wieszaki z ubraniami w jednym ze sklepów. Moje serce natychmiast przyśpiesza, gdy widzę wahanie ze strony przyjaciółki. Musiało się stać coś gorszego niż w moich pierwotnych przypuszczeniach.

-Po jednej z imprez, następnego dnia rano, Niall odnalazł w jednym z pokoi Harry'ego i Louisa… Byli nadzy i wtuleni w siebie, więc każdy domyślił się, co robili poprzedniej nocy. Lou już wtedy był z Eleanor, wybuchła afera, a oni nawet nie próbowali się tłumaczyć. Było jasne, że coś jest nie tak. Najbardziej szkoda mi było El. Gdy się o tym dowiedziała, natychmiast się spakowała i wyjechała na niemal pół roku. Dowiedzieliśmy się, że ich "przygoda" trwała od jakiegoś czasu, były to bodajże trzy miesiące. Harry stał się jeszcze bardziej opryskliwy i z nikim nie chciał rozmawiać, natomiast Lou… Hm… Z początku myślałam, że przez ten cały czas kompletnie nie zależało mu na El, ale kiedy zauważyłam na jego nadgarstkach ślady… Wiecie, ciężko mi o tym opowiadać. Nie chcę was również uprzedzić do chłopców. Tak czy inaczej… El w końcu wybaczyła Louisowi i dała mu kolejną szansę. Stała się też bliska Harry'emu, co do dzisiaj trudno mi zrozumieć.

Nie zauważam, kiedy moje dłonie zaczynają się trząść. Czegoś takiego w życiu bym się nie spodziewała. Harry i Louis?

-Przepraszam, że powiedziałam wam to w takiej chwili, zwłaszcza, że Dan ma urodziny, ale…

-Rozumiem.- Mówi Danielle i kładzie blondynce dłoń na ramieniu. Uśmiecha się lekko, po czym patrzy na mnie.

-Wszystko w porządku?- Pyta, na co kiwam niepewnie głową.

-Przepraszam, Zo.- Pezz niemal szepcze i widzę zmartwienie na jej idealnej twarzy. Uśmiecham się pocieszająco, przynajmniej staram się to zrobić i odwracam się bokiem, zaczynając przeglądać ubrania. Mam cichą nadzieję, że zdarzy się coś, co odwróci moją uwagę od tego, co właśnie powiedziała nam Perrie.

Przez resztę dnia robię wszystko, aby nie myśleć o Harry'm i Louisie. Rozmawiam z przyjaciółkami, jem, oglądam wszystko co możliwe, jednak na dnie podświadomości nadal świeci mi się czerwona lampka. Nie chcę psuć Dan jej imprezy urodzinowej, dlatego obiecuję sobie, że porozmawiam o tym z Harry'm jutro. Gdy wracamy do domu Liama, kilka minut dzieli dużą wskazówkę od przekroczenia liczby "12". Osiemnasta zbliża się wielkimi krokami, a my jesteśmy kompletnie nieprzygotowane. Perrie ubiera nowo kupioną sukienkę, podobnie jak Dan. Obie wyglądają oszałamiająco, wykańczając strój szpilkami i lekkim makijażem. Moje poczucie wartości gwałtownie spada, kiedy we trzy przeglądamy się w dużym lustrze na korytarzu.

-Jesteście za ładne.- Marudzę i wchodzę do pokoju, poprawiając swoją sukienkę. Słyszę ich śmiechy za ścianą. Wygładzam materiał, ciasno przylegający do mojego ciała i krzywię się, kiedy moje spojrzenie odnajduje buty na obcasie. Gdy je ubieram, myślę nad sposobem, w jakim Pezz przekonała Danielle do ubrania sukienki. "Masz ubrać i koniec, nie obchodzi mnie że nie chcesz". Cóż, może nie był to zbyt delikatny sposób, jednakże bardzo skuteczny.

Wychodząc, zamykam drzwi na klucz i wkładam go do torebki. Na miejscu jesteśmy po krótkim czasie. Szczęście Danielle jest nie do opisania, kiedy wchodzi do salonu, a wszyscy krzyczą "wszystkiego najlepszego!". Liam całuje dziewczynę i mocno przytula. Perrie podchodzi do Zayna, który obejmuje ją w talii i składa całusa na policzku. Dziewczyna patrzy na mnie z niepokojem, kiedy stoję, niepewna co zrobić. Harry znajduje się przy stole z prezentami, a jego uwaga całkowicie skupiona jest na Louisie.

______________

trochę krótki , wybaczcie :< ale zaskoczenie , co ? :o sama się zdziwiłam , że taki pomysł w ogóle wpadł do mojej pustej głowy XD

kocham was ♥

Asleep (Other II) ✔ || h.s.Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ