1.

4K 429 95
                                    

-Że to akurat ja musiałem przeżyć - parsknął jednocześnie kopiąc w puszkę po napoju gazowanym.

-Kto by pomyślał, że ja, Park Jimin, chłopak nie umiejący nawet grać w piłkę nożną będzie zabijał zombie. Dobra komedia - zaśmiał się przeczesując włosy.

-Muszę znaleźć jakiś ludzi, samotność mnie dobija. Zacząłem gadać sam do siebie. Myślę, że zamiast umrzeć pożartym przez zombie to wykończę się psychicznie.

Szedł po starej autostradzie. W około nie było słychać nic. Tylko głucha cisza, która powoli go denerwowała. Od apokalipsy minęły dokładnie trzy tygodnie. W ciągu tego czasu zdążył już zabić kilka nieprzyjacieli, zdobyć dwa noże i kij bejsbolowy. Zatrzymał się i ściągnął z ramienia swój duży plecak. Rozpiął go i wyjął ze środka butelkę wody. Napił się i spowrotem ją schował. Zarzucił plecak na ramię i ruszył przed siebie.

-Skoro jestem tu, a wokół nie ma ani jednego człowieka to może pogram w Pokemony. A nie rzuciłem telefonem w łeb tego brzydala, który chciał mnie zjeść, no tak zapomniałem - zaśmiał się cicho - ale z Ciebie śmieszek Jimin.

-Niedaleko jest jakiś sklep czy coś. Muszę tam iść, jedzenie mi się kończy, a ja bardzo lubię jeść.

-Przestań do siebie mówić, Park - odparł.

-Przede mną jeszcze długa droga - westchnął głośno.

Jak Wam się podoba pierwszy rozdział?

Miłego dnia!

Zombie || Yoonmin ✅Where stories live. Discover now