25.

1.8K 206 50
                                    


"Jutro umrę"

Jimin wciąż powtarzał sobie te słowa. Nie mógł w to uwierzyć. Nie, on nie chciał w to wierzyć.

—Jimin coś się dzieje? — zapytał zmartwiony Yoongi widząc jak jego chłopak nerwowo zaciska dłonie.

—Nie nic. Tylko troszkę stresuję się jutrem — uśmiechnął się delikatnie, żeby pokazać starszemu, że wszystko jest dobrze.

A nic nie jest dobrze.

—Jeśli się rozmyśliłeś to mi to powiedz.

—Nic się nie stało. Nie rozmyśliłem się — Jimin wstał i podszedł do chłopaka.

—Nie martw się — ucałował go, a wraz z pocałunkiem wszystkie obawy Yoongiego zniknęły.

—Co dzisiaj robimy? — zapytał młodszy spoglądając na Mina.

—Moglibyśmy pójść poszukać coś do jedzenia. Skończyły nam się zapasy — stwierdził zakładając plecak na plecy.

—Po co nam jedzenie i tak jutro nie będziemy go potrzebowali.

—No tak, ale dzisiaj muszę się porządnie najeść, ten ostatni raz — odparł poważnie, a po chwili oboje wybuchneli śmiechem.

Śmiali się w niebogłosy, a w środku ich serca pękały.

...

—Powiem Ci, że naprawdę porządnie się najesz — powiedział Jimin ze śmiechem patrząc na torbę wypełnioną produktami spożywczymi o długim terminie ważności.

—O to chodzi — zaśmiał się, ale po chwili zamilkł i spojrzał na młodszego.

—Mam coś na twarzy, że tak się patrzysz? — zaczął wycierać dłonią lekko zarumienioną buzię.

—Nie po prostu, cholernie Cię kocham — zaczął podchodzić bliżej.

Gdy podszedł wystarczająco blisko złapał chłopca w talii i przystawił swoje usta do jego prawego ucha.

—Powtarzasz się — zażartował. Doskonale wiedział do czego to wszystko zmierza, ale nie przerwał tego. Czuł, że właśnie tego teraz chce.

Potrzebował bliskości.
A kto ma mu ją dać najlepiej, jak nie jego chłopak.

—Wolisz, żebym przestał? — wyszeptał.

—Nie przestawaj — nakazał.

Yoongi pocałował Jimina w usta wkładając w to wszystkie swoje uczucia. Młodszy odwzajemnił pocałunek i tak oboje przez kilka minut wymieniali się całusami i niewinnymi uśmiechami.

Przerwał to Yoongi łapiąc za końce koszulki Jimina.

—Mogę? — chciał się upewnić, aby go nie zniechęcić. Wiedział, że to jego pierwszy raz, chciał, żeby to zapamiętał jak najlepiej. Nawet jeśli już jutro wszystkie wspomnienia znikną.

Jimin tylko pokiwał głową. Yoongi zdjął koszulkę Jimina i natychmiast jego dłonie znajdowały się na torsie Parka.

Jimin nie wiedząc co robić postanowił również zdjąć koszulkę swojego partnera.

Zakłopotanie Jimina rozczuliło Yoongiego, więc ten się do niego uśmiechnął, aby  pokazać, że wszystko jest dobrze.

Min podniósł chłopaka i przeniósł na prowizoryczne łóżko. Delikatnie go na nim położył wciąż patrząc mu w oczy.

Tak o to oboje skończyli bez ubrań wciąż obdarowując się całusami po całym ciele.

—Kocham Cię — powiedział Yoongi między pocałunkami.

—Ja Ciebie też.

I tak o to dwoje chłopców oddało się swojej miłości.
Tej nocy gwiazdy zamilkły niechcąc im przeszkadzać, a chłopcy wymieniali się pocałunkami i subtelnym dotykiem.

Ten pierwszy i ostatni raz.

Hej, hej.

Kto się jutro wybiera na koncert w Berlinie? Bo mi po długiej walce w końcu udało się wywalczyć bilety, a ja i moja psiapsi z chęcią kogoś poznamy!
jutro będę ubrana tak

Kto się jutro wybiera na koncert w Berlinie? Bo mi po długiej walce w końcu udało się wywalczyć bilety, a ja i moja psiapsi z chęcią kogoś poznamy!jutro będę ubrana tak

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

więc jeśli ktoś mnie może zauważy to może podejść, bo będzie miło jak się poznamy.

Co sądzicie o rozdziale?

Komentarze i gwiazdki mile widziane.

Miłego dnia /nocy

Zombie || Yoonmin ✅Where stories live. Discover now