24.

1.8K 219 85
                                    

—Dzień dobry, jak się spało? — zapytał Yoongi patrząc na budzącego się Jimina.

Słońce dzisiejszego dnia mocno świeciło, na niebie nie było chmur, a więc pogoda była wręcz idealna.

—Przy Tobie zawsze dobrze sypiam — odparł — zawiało romantyzmem, co? — zaśmiał się cicho.

—Możesz częściej być taki romantyczny, mi to nie przeszkadza — Yoongi wstał z prowizorycznego łóżka, które składało się z dwóch kocy i śpiworu — Co dzisiaj robimy?

—Możemy się przytulać cały dzień, ale musimy znaleźć czas na wspólny spacer podczas, którego w sumie też będziemy się przytulać — Jimin oparł się o ścianę i przyłożył dłoń do podbródka udając, że głęboko się nad czymś zastanawia — a więc cały dzień pieszczoty.

—Czyli dzień idealny? — starszy zaśmiał się w duchu jednocześnie ubierając zniszczone buty.

—Z Tobą każdy dzień jest idealny — Jimin uśmiechnął się szeroko tylko czekając na reakcje swojego hyunga.

—Dobra, przestań. To robi się dziwne.

Chłopcy spojrzeli sobie w oczy i po chwili oboje wybuchli śmiechem.

—Ubieraj się, a ja pójdę na dół poszukać czegoś do jedzenia. Zostawiłem coś w jakiejś szafce — powiedział Min na odchodne schodząc po starych schodach.

...

—Przepiękna dzisiaj pogoda, czyż nie? — zapytał Jimin podskakując z nogi na nogi jednocześnie mocno trzymając dłoń swojego chłopaka.

—Naprawdę będziesz rozmawiał ze mną o pogodzie? Ale masz rację, jest ładnie.

—Z Tobą każdy dzień wydaje się piękniejszy od poprzedniego — powiedział Yoongi odchylając głowę w tył tym samym patrząc na piękne niebo nad nim.

Oczywiście nie tak piękne, jak Jimin.

—Hej! To ja jestem od tekstów na podryw — uderzył lekko pięścią w tors starszego głośno się przy tym śmiejąc.

—Ale naprawdę, jestem cholernym szczęściarzem, że Cię spotkałem.

—Powtarzasz się — odparł ze śmiechem, ale w żołądku czuł pojedyncze motyle.

—I będę się powtarzał,bo jesteś moim małym szczęściem i wszędzie za Tobą pójdę, nawet popełnie z Tobą samobójstwo.

Jimin już się nie odezwał tylko mocniej przytulił do Yoongiego.
W tym samym momencie nie czuł już kilku, a stado motyli w środku, a na jego policzkach pojawiły się rumieńce, które Yoongi tak uwielbiał.

...

I tak mijał dzień za dniem. Z twarz obu chłopców nie znikał szeroki uśmiech, ale w środku u obojga panowała burza, która uświadamiała ich, że są coraz bliżej dnia w którym zobaczą się po raz ostatni. Dnia ich samobójstwa.

—Jutro dzień szósty — powiedział Jimin trzymając w ręce mały, zniszczony notes i po kolei odhaczał dni mając ochotę przy tym się rozpłakać.

—Co jest zaplanowane na dzień szósty? — zapytał Yoongi ścieląc łóżko, jeśli można było to nim nazwać.

—Niech tylko sprawdzę — zjechał wzrokiem na przedostatni punkt i natychmiast się zarumnienił.

—No wiesz, ten teges — plątał się nie wiedząc co powiedzieć.

—Nazwij to po imieniu. Seks — zaśmiał się z nieśmiałości młodszego.

Yoongi zauważył, że Jimin jeszcze bardziej się speszył.

—Ale my nie będziemy uprawiać seksu, my będziemy uprawiać miłość — wyjaśnił podchodząc do Parka.

—Huh? To jest jakaś różnica — spojrzał na starszego ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. Będąc szczerym, był zielony w tym temacie.

—No jasne. Uprawiałem już seks, ale miłości jeszcze nigdy — Jimin przekręcił głowę w bok chcąc dowiedzieć się o co chodzi jego hyungowi — jeszcze nigdy nie uprawiałem miłości, bo jeszcze nigdy nie czułem do kogoś czegoś takiego jak do Ciebie, czegoś wyjątkowego do wyjątkowej osoby.

—Przestań, bo będę miał oparzenia na twarzy przez te rumieńce — wykrzyczał zasłaniając rękoma twarz.

—Będę Cię kochać nawet z oparzeniami.

Oboje się zaśmiali, ale po chwili Jimin zamilkł. Odłożył notes na podłogę. Przyciągnął kolana do brody i głośno westchnął.

—Boję się — wypalił nagle patrząc na ziemie.

—Nie ma czego. Będę przecież delikatny — wyjaśnił starszy.

—Nie o to chodzi, boję się ósmego dnia, tego samobójstwa.

—Tutaj też nie masz się czego bać. Nawet jeśli nie spotkamy się po śmierci —

—Spotkamy — Jimin szybko mu przerwał.

—Oczywiście, że tak, ale nawet jeśli to i tak będę pamiętał o Tobie po śmierci, wciąż będę Cię kochać.

—Bo jeśli się kogoś bardzo mocno kocha to nigdy się o nim nie zapomina. Nawet po śmierci.


hej ~

przepraszam za brak aktywności, ale naprawdę nie sądziłam, że ten rok szkolny będzie, aż tak ciężki.

A jak u Was ze szkołą? Mam nadzieję, że dobrze.

Co sądzicie o tym rozdziale, podzielcie się swoją opinią w komentarzu, możecie również zostawić gwiazdkę o co bardzo proszę.

Pamiętajcie, ubierajcie się ciepło, bo zaczyna być zimno. Pamiętajcie również o uśmiechu każdego dnia.

Miłego dnia/nocy 💛

Zombie || Yoonmin ✅حيث تعيش القصص. اكتشف الآن