friends or lovers? Kuba Kochanowski & Artur Szalpuk

12

PERSPEKTYWA SZALPUKA

Tak naprawdę to nie wiem co się ze mną dzieje. Czuję, że zmieniam się w zupełnie inną osobę, taką która staje się obojętna na wszystko co się wokół niej dzieje. A wiesz co jest w tym najśmieszniejsze? Że jedyną osobą, która trzyma mnie jeszcze przy życiu jesteś Ty. Ta sama osoba, która doprowadziła mnie do takiego stanu, w którym aktualnie się znajduję. Zrządzenie losu nie? Ktoś mądry powiedział mi ostatnio czym jest dla niego miłość, stwierdził iż jest to dawanie sobie szans, kiedy tak naprawdę wykorzystał się dawno limit na wszystkie ,,drugie" szanse. Może coś w tym jest? Zwłaszcza, że Kubie przebaczyłem tyle razy..

13:46

Co u Ciebie? Idziesz na trening?

Źle, wszystko jest źle.

13:49

Dobrze, nie nie idę. Już mówiłem trenerowi, że muszę coś załatwić.

Mówiąc szczerze to nie muszę nic załatwiać, po prostu nie chce się z Tobą widzieć. Chociaż, może i chcę? Nie, nie chce. Wybaczyłem Ci i uważasz, że wszystko jest w porządku a tak naprawdę to wszystko mi się kurwa wali. Przez Ciebie, wszystko jest kurwa przez Ciebie.

13:53

Co Ty taki tajemniczy jesteś ostatnio?

Nie tajemniczy, tylko..

13:56

Wydaje Ci się.

14:13

To może spotkamy się później?

Zapomnij, na razie nie jestem na to gotowy.

14:19

Nie wyrobię się.

Z życiem chyba..

14:21

No dobra, pogadamy kiedy indziej, muszę już lecieć. Kocham Cię.

I dlatego tyle razy mnie zraniłeś?

A ja już chyba umieram od środka, gasnę jak świeca, bo obiecał mi ten świat mniej, niż niosę na plecach. (pios. skor - rozumiesz) Czuję się źle, po prostu źle. Oszukuję każdego, że wszystko jest dobrze mimo tego iż jest cholernie źle. Mam już dość, nie potrafię już żyć. Chyba się wypaliłem, szybciej niż jakaś pierdolona świeczka...

Hej, hej ponownie.
I już do następnego!

   - pozdrawiam Kochanowska ❤