29

180 20 6
                                    

Całą noc pisałem z nowo poznanym chłopakiem. Tak strasznie mi kogoś przypomina.. No tak! On mi przypomina Kubę, mojego Kubę. Nie stop. Muszę przestać o nim myśleć, muszę zacząć moje życie od nowa. (nie licząc klubu)

od Kuba: Witam bardzo serdecznie w dniu dzisiejszym! Pospałeś trochę?

do Kuba: No hejka, hejka! Nope haha Ale nie żałuję, bo wczoraj/dzisiaj pisało mi się świetnie!

Kurde, chyba się pospieszyłem..

od Kuba: No to zupełnie identycznie jak u mnie haha. Jakieś plany na dzisiaj?

do Kuba: Na 10:30 muszę lecieć na siłownię, a od 13 do 18 mam czas dla siebie. Potem mam trening na hali.

od Kuba: No tak, życie siatkarza do czegoś zobowiązuje!

do Kuba: Niby tak, ale jest to moja pasja i nie wyobrażam sobie życia bez tego sportu.

od Kuba: Domyślam się haha. Dobra leć już na tą siłownię, bo się spóźnisz.

do Kuba: No to do później?

od Kuba: Do później!

***

- Hej Artur. - powiedział Kochanowski

- Hej. - odpowiedziałem szybko

- Przemyślałeś naszą wczorajszą rozmowę?

- Jaką.. - zacząłem - Aa tak, coś myślałem.

- No to super, nie mam zamiaru wracać przez Ciebie do domu.

- Przypominam Ci, że to Ty mnie zdradziłeś! - powiedziałem ironicznym tonem, jednocześnie opuszczając szatnię

PERSPEKTYWA KOCHANOWSKIEGO

Dlaczego wcześniej nie zauważyłem jaki on jest? Pisząc z nim mam wrażenie, że rozmawiam z zupełnie inną osobą, niż tą którą znam. Czyżby aż tak się przede mną zamknął? Nie no, nie mógłby. Przecież mnie kochał. A może nadal kocha? Tego akurat nie wiem, lecz jestem pewien, że ja kocham Artura najbardziej na świecie i nic tego nie zmieni. Choćbyśmy mnieli rozstawać się jeszcze kilka razy, ja i tak będę kochał tego człowieka nad życie. Muszę do niego napisać, teraz. Tylko jak ja mu spojrzę w oczy na treningu?

do Artur: Witam bardzo serdecznie w dniu dzisiejszym! Pospałeś trochę?

od Artur: No hejka, hejka! Nope haha Ale nie żałuję, bo wczoraj/dzisiaj pisało mi się świetnie!

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to słyszę <3

do Artur: No to zupełnie identycznie jak u mnie haha. Jakieś plany na dzisiaj?

od Artur: Na 10:30 muszę lecieć na siłownię, a od 13 do 18 mam czas dla siebie. Potem mam trening na hali.

Do zobaczonka! 

do Artur: No tak, życie siatkarza do czegoś zobowiązuje!

od Artur: Niby tak, ale jest to moja pasja i nie wyobrażam sobie życia bez tego sportu.

Wiem, to widać. Jesteś świetny w tym co robisz i mam nadzieję, że nie zaprzestaniesz tego w najbliższym czasie.

do Artur: Domyślam się haha. Dobra leć już na tą siłownię, bo się spóźnisz.

od Artur: No to do później?

No jasne!

do Artur: Do później!

***

- Hej Artur. - powiedziałem

- Hej. - odpowiedział Szalpuk

- Przemyślałeś naszą wczorajszą rozmowę? - kurwa, co ja palnąłem?

- Jaką.. - zacząłem - Aa tak, coś myślałem.

- No to super, nie mam zamiaru wracać przez Ciebie do domu. - jak dobrze, że umiem się wykręcić z takich sytuacji..

- Przypominam Ci, że to Ty mnie zdradziłeś! - powiedziałem sztucznie się uśmiechając, a następnie opuścił szatnię...









Hejka,
Jak Wam się podoba dzisiejszy rozdział? Możecie mi też napisać jak minął Wam dzień i jak się czujecie, chętnie poczytam!
No i do następnego!

     - pozdrawiam Kochanowska ❤

friends or lovers? Kuba Kochanowski & Artur SzalpukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz