39

147 15 5
                                    

MIESIĄC PÓŹNIEJ

Wtorek, nienawidzę tego dnia, a jednocześnie tak bardzo go uwielbiam. Brzmi to komicznie, a jednak taka jest prawda. Regularnie od miesiąca chodzę do psychologa, właśnie we wtorki. Chyba mi to pomaga, chociaż sam nie jestem pewien. Jest mi lżej, a z drugiej strony jest mi ciężko, bo okłamuje Artura przez ten cały czas. Ale może to i dobrze? Bo w końcu przychodzę tu przez niego. A może i też przez siebie?

***

- Dzień dobry panie Jakubie, jest pan gotowy na dzisiejszą sesję? - spytała niska brunetka

- Nie mam wyjścia, prawda? - spytałem przygnębiony

- No nie, raczej nie. - odpowiedziała sarkastycznie - Proszę usiąść i opowiedzieć jak minął panu ten tydzień.

- Widziałem się z Arturem, poza treningami. - zacząłem - Przed nim udaję, że wszystko jest dobrze, że już ze wszystkim się pogodziłem, a tak naprawdę prawda jest o wiele bardziej skomplikowana..

- Dlaczego, więc mu nie powiesz?

- Boję się.

- Czego?

- Odrzucenia? Że nie będzie chciał mnie znać?

- Przez to, że czujesz się źle ma Cię odtrącić?

- Nie wiem, ja go odtrąciłem.

- A więc na czym polega wasza relacja?

PERSPEKTYWA ARTURA

- Hej, Arti! - zawołał Kłos - Co tam?

- Hej Karol. Całkiem nieźle. - wcale nie - A u Ciebie?

- Nie narzekam. - powiedział - Powiesz mi kiedyś o co chodziło z Kubą?

- Jak to, o co chodziło z Kubą?

- Noo wtedy co długo was nie było, a potem trener miał do was jakieś pretensje, czy coś.

- Aaa o to chodzi. - odpowiedziałem - Właściwie to nie było głębszej historii, po prostu mieliśmy małą spinę, no i ona przeniosła się na boisko.

- Nie wyglądało na coś małego..

- Ale było. - powiedziałem szybko - Muszę już lecieć. Do jutra.

- Okej, do jutra...











Hej,
Jak wrażenia? Możecie podzielić się nimi w komentarzu.
No i do następnego.

    - pozdrawiam Kochanowska

friends or lovers? Kuba Kochanowski & Artur SzalpukМесто, где живут истории. Откройте их для себя