19

231 25 7
                                    

2 MIESIĄCE TEMU

- Oo hej Artur. - powiedziałem zbliżając się do chłopaka

- Nie dotykaj mnie. - syknął

- Dobrze, przepraszam. - odpowiedziałem - Ciesz się, że zgodziłeś się na spotkanie.

- Mów co miałeś, nie mam czasu.

- Na początku chcę Cię po prostu przeprosić. - zacząłem - Nie chciałem Cię skrzywdzić..

- A jednak to zrobiłeś. - przerwał

- Daj mi dokończyć. - odparłem - Bartek sam mnie pocałował, nie chciałem tego..

- Tak bardzo nie chciałeś, że sam wkładałeś mu język do ust?! - krzyknął, ponownie mi przerywając

- Artur, przestań. - odpowiedziałem

- To Ty przestań oszukiwać mnie i samego siebie. - powiedział

- Ale ja mówię prawdę!

- Nawet nie chce mi się tego komentować. - odparł - Wracam już, nara.

- Pa Artek.

Jakby nie patrzeć to on ma rację. Oszukuję siebie tym, że naprawdę liczę na wybaczenie z jego strony. Potrzebuję porady. Tylko od kogo? Nikt nie wie o naszym uczuciu. Nie, chwila. Ola wie, ale mi nie pomoże. Ją też zraniłem. Kurwa, co jest? Czy ja muszę ranić każdego?! Dobra, raz się żyje. Napiszę do niej, może zechce mi pomóc.

18:46

Ola, możemy się spotkać?

19:21

No okej, bądź u mnie za pół godziny.

***

- Hej. - powiedziałeś

- Hejka, co jest? - spytała

- Zdradziłem Artura.

- No powiem Ci, że się pospieszyłeś. - odpowiedziała sarkastycznie

- Możesz sobie nie żartować?! - zapytałem rozdrażniony

- Sorrki. - powiedziała - Ale co ja mam do tego?

- Pomóż mi, proszę.

- Dlaczego akurat ja?

- Nikogo więcej nie mam, każdy się ode mnie odwrócił od kiedy zerwaliśmy.

- No dobra, tylko czego oczekujesz? Mam Cię poklepać po ramieniu i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze?

- Nie wiem, nie mam pojęcia czego chce.

- Okej w takim razie usłyszysz coś co powiedziała mi kiedyś Justyna.

- Słucham w takim razie.

- Pamiętaj, że zdradzając niszczysz coś więcej niż tylko związek. Niszczysz zdradzoną osobę, jej pewność siebie i zdolność zaufania w przyszłości komuś innemu. Po prostu niszczysz jej przyszłość..

PERSPEKTYWA ARTURA

- Oo hej Artur. - powiedział Kuba zbliżając się w moją stronę

- Nie dotykaj mnie! - krzyknąłem

- Dobrze, przepraszam. - odpowiedział - Ciesz się, że zgodziłeś się na spotkanie.

- Mów co miałeś, nie mam czasu.

- Na początku chcę Cię po prostu przeprosić. - zaczął mówić - Nie chciałem Cię skrzywdzić..

- A jednak to zrobiłeś. - przerwałem

- Daj mi dokończyć. - odpowiedział - Bartek sam mnie pocałował, nie chciałem tego..

- Tak bardzo nie chciałeś, że sam wkładałeś mu język do ust?! - krzyknąłem, nie kontrolując tego co mówię

- Artur, przestań. - powiedział

- To Ty przestań oszukiwać mnie i samego siebie. - odpowiedziałem nerwowo

- Ale ja mówię prawdę!

- Nawet nie chce mi się tego komentować. - powiedziałem - Wracam już, nara.

- Pa Artek.

Nie wiem co myśleć, nie wiem czy mu wierzyć. Mówił tak przekonująco. Ale z drugiej strony widziałem na własne oczy jak się całowali, zwłaszcza jak On był w ten pocałunek zaangażowany. Kuźwa z nie mam pojęcia co zrobić...








Hejka Kochani!
Koniecznie napiszcie jak Wam się podoba ten rozdział!
No i co następnego!

- pozdrawiam Kochanowska ❤

friends or lovers? Kuba Kochanowski & Artur SzalpukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz