21

196 22 3
                                    

OBECNIE

Postawiłem to skończyć, wreszcie skończyć ten czas cierpień i nieszczęść w moim życiu. Co za tym idzie, koniec naszego związku. Czy jest mi szkoda? Nie wiem, wręcz nie mam pojęcia. Niby Cię kocham, ale nienawiść do Ciebie jest silniejsza i już nie daje rady tego ukrywać. Jak najszybciej musimy się spotkać, nie mogę już tego ciągnąć.

14:12

Musimy się spotkać.

14:15

Kiedy i gdzie?

14:29

O 16, tam gdzie zazwyczaj.

14:34

Okej, będę.

Mam nadzieję :)(

***

- Hej Kochanie. - powiedział środkowy

- Hej. - odpowiedziałem obojętnie

- Po co chciałeś się spotkać? - zapytał

- Ja już nie daje rady. - zacząłem - To wszystko mnie przerosło, nasz związek, o ile tak możemy nazwać naszą relację, zaczął mnie przytłaczać.

- Co chcesz przez to powiedzieć?

- Musimy to skończyć.

- Słucham?! - krzyknął - Żartujesz sobie?! Przecież ja Cię kocham do chuja!

- Ja..

- To przez ten incydent, który miał miejsce pare miesięcy temu?

- Tak. - odparłem - A może i nie, sam nie wiem. Po prostu nie daje już rady.

- Ale proszę Cię, nie rób mi tego.

- Przepraszam, ale najzwyczajniej nie jestem w stanie tego ciągnąć. Nie mam na to siły.

- Proszę nie zostawiaj mnie, jesteś dla mnie zbyt ważny.

- Przepraszam..

PERSPEKTYWA KOCHANOWSKIEGO

Nie odzywałem się do Artura, czekałem aż on to zrobi. Chciałem dać mu trochę swobody i czasu na przemyślenie czego chce.

14:12

Musimy się spotkać.

No nareszcie..

14:15

Kiedy i gdzie?

14:29

O 16, tam gdzie zazwyczaj.

Będę na 100%!!

14:34

Okej, będę.

***

- Hej Kochanie. - powiedziałem do przyjmującego

- Hej. - odpowiedział bez wyrazu

- Po co chciałeś się spotkać? - zapytałem

- Ja już nie daje rady. - zaczął - To wszystko mnie przerosło, nasz związek, o ile tak możemy nazwać naszą relację, zaczął mnie przytłaczać.

- Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytałem zaniepokojony

- Musimy to skończyć. - pojebało go

- Słucham?! - krzyknąłem - Żartujesz sobie?! Przecież ja Cię kocham do chuja!

- Ja..

- To przez ten incydent, który miał miejsce pare miesięcy temu?

- Tak. - powiedział - A może i nie, sam nie wiem. Po prostu nie daje już rady.

- Ale proszę Cię, nie rób mi tego.

- Przepraszam, ale najzwyczajniej nie jestem w stanie tego ciągnąć. Nie mam na to siły. - nie pierdol

- Proszę nie zostawiaj mnie, jesteś dla mnie zbyt ważny.

- Przepraszam..










Hej,
Mam nadzieję, że Wasz dzień był lepszy niż mój.

                        - Kochanowska

friends or lovers? Kuba Kochanowski & Artur SzalpukWhere stories live. Discover now