33

159 20 6
                                    

- Odpierdol się ode mnie! - krzyknąłem

- Sam chciałeś do mnie wrócić, a teraz nie chcesz mnie całować? Co jest z Tobą?

- Może to ja powinienem spytać, co jest z Tobą?

- Chcesz odpowiedzi? Ależ proszę bardzo. Ze mną WSZYSTKO jest w porządku. To ty nie wiesz czego chcesz! Jednego dnia chcesz ze mną być, a następnego mnie unikasz. Zdecyduj się, bo zaraz nie wytrzymam!

- To ja nie wytrzymam z Tobą!

- Bo?!

- Brzydzę się Tobą! - krzyknąłem

- Słucham?!

- No to lepiej słuchaj, brzydzę się Tobą od kiedy dowiedziałem się o twojej zdradzie. A teraz, gdy powiedziałeś mi, że podszywałeś się pod osobę, której zacząłem naprawdę ufać to ja już straciłem jakiekolwiek poczucie, że MY możemy mieć jeszcze szansę.

- I że niby to wszystko jest moją winą? - spytał Kochanowski

- A kogo? Moją?

- No najwidoczniej! Ja chciałem dobrze! - upierał się środkowy

- Dobrze?! Czy ty wiesz co mówisz?

- Ja wiem, ale Ty chyba nie! Gubisz się w swoich marnych tłumaczeniach!

- Wiesz co? - spytałem

- Co? - odpowiedział

- Wypierdalaj z mojego mieszkania!

- Ale..

- Nie ma ale! Chyba, że masz zamiar mnie przeprosić to może wtedy się zastanowię nad tym, abyś został.

- Ja mam przepraszać? Nie no proszę cię.

- Dobra, po prostu wypierdalaj.

- Jak chcesz, tylko żebyś potem nie żałował!

- Ja żałował?

- Tak, ty.

- Wyjdź.

- Dobra, wyjdę ale pamiętaj o jednym. Kocham Cię mimo wszystko..

PERSPEKTYWA KOCHANOWSKIEGO

- Odpierdol się ode mnie! - krzyknął Artur

- Sam chciałeś do mnie wrócić, a teraz nie chcesz mnie całować? Co jest z Tobą?

- Może to ja powinienem spytać, co jest z Tobą?

- Chcesz odpowiedzi? Ależ proszę bardzo. Ze mną WSZYSTKO jest w porządku. To ty nie wiesz czego chcesz! Jednego dnia chcesz ze mną być, a następnego mnie unikasz. Zdecyduj się, bo zaraz nie wytrzymam!

- To ja nie wytrzymam z Tobą!

- Bo?!

- Brzydzę się Tobą! - krzyknął przyjmujący

- Słucham?!

- No to lepiej słuchaj, brzydzę się Tobą od kiedy dowiedziałem się o twojej zdradzie. A teraz, gdy powiedziałeś mi, że podszywałeś się pod osobę, której zacząłem naprawdę ufać to ja już straciłem jakiekolwiek poczucie, że MY możemy mieć jeszcze szansę.

- I że niby to wszystko jest moją winą? - spytałem

- A kogo? Moją?

- No najwidoczniej! Ja chciałem dobrze! - upierałem się, mimo tego iż wiedziałem z że nie mam racji

- Dobrze?! Czy ty wiesz co mówisz?

- Ja wiem, ale Ty chyba nie! Gubisz się w swoich marnych tłumaczeniach!

- Wiesz co? - spytał Szalpuk

- Co? - odpowiedziałem

- Wypierdalaj z mojego mieszkania!

- Ale..

- Nie ma ale! Chyba, że masz zamiar mnie przeprosić to może wtedy się zastanowię nad tym, abyś został.

- Ja mam przepraszać? Nie no proszę cię.

- Dobra, po prostu wypierdalaj.

- Jak chcesz, tylko żebyś potem nie żałował!

- Ja żałował?

- Tak, ty.

- Wyjdź. - powtórzył

- Dobra, wyjdę ale pamiętaj o jednym. Kocham Cię mimo wszystko...











Hej,
Łapcie rozdział z dzisiaj!
Do następnego!

   - pozdrawiam Kochanowska ❤

friends or lovers? Kuba Kochanowski & Artur SzalpukWhere stories live. Discover now