40

146 15 8
                                    

- A więc na czym polega wasza relacja? - spytała terapeutka, a ja udałem że nie słyszę pytania - Na czym polega wasza relacja? - spytała ponownie

- Nasza relacja? - zapytałem - Heh, gdybym wiedział, nie byłoby mnie tutaj.

- Ale tak w głębi duszy, nie czujesz na czym się ona opiera?

- Nie, zupełnie nie. - odpowiedziałem - Czuję, że ta relacja jest tworzona na kłamstwie, a właśnie tego chcieliśmy uniknąć.

- Spróbuj z nim porozmawiać. - woow, wcale na to nie wpadłem - Wytłumacz mu jak ma się sytuacja i że za wszelką cenę chcesz do niego wrócić.

- Pani go nie zna. - zacząłem - Nie wie Pani jaki on jest stanowczy i jak czegoś chce, to zrobi wszystko żeby tak było.

- Rozmowa panie Jakubie, rozmowa jest rozwiązaniem wszystkich problemów. - co to za baba do cholery? - Na tym zdaniu zakończymy naszą dzisiejszą sesję. Dziękuje, że pan przyszedł i do zobaczenia na następnym spotkaniu.

- Taa, do widzenia. - odpowiedziałem opuszczając pokój

***

- Hejka stary! - krzyknął Artur - Jak leci? Gdzie się podziewałeś?

- Hejka Szalupa. Całkiem nieźle, u znajomej byłem.

- Znam ją? - a co? zazdrosny?

- Nope, wydaje mi się, że nie.

- No dobra, może będzie okazja, aby się poznać.

- Tak, może kiedyś. - powiedziałem - Spotkamy się później? Muszę Cię przekazać pare spraw.

- Jasne, o 20 w parku?

- Yep, pasuje mi.

- No to do zobaczenia! - odpowiedział kierując się w stronę szatni..

PERSPEKTYWA SZALUPUKA

- Hej Szalpuś! - zawołał Łomacz

- No siemka Łomi. - odpowiedziałem - Co u Ciebie?

- Wszystko w jak najlepszym porządku! - powiedział - Gotowy na mecz?

- Niezupełnie, nie czuje się jakoś najlepiej, wręcz nie czuje się na siłach, aby grać.

- Spokojnie stary, to dopiero jutro. Dasz radę, wierzę w Ciebie.

- Dzięki, to wiele dla mnie znaczy. - odpowiadałem przybijając mu piątkę - Spotkamy się na hali, okej? Muszę jeszcze do kibelka skoczyć.

- Hahah jasne Szalupa. - odpowiedział, jednocześnie znikając za drzwiami

***

- Hejka stary! - krzyknąłem do Kuby - Jak leci? Gdzie się podziewałeś?

- Hejka Szalupa. Całkiem nieźle, u znajomej byłem. - znowu?

- Znam ją? - spytałem

- Nope, wydaje mi się, że nie.

- No dobra, może będzie okazja, aby się poznać.

- Tak, może kiedyś. - powiedział - Spotkamy się później? Muszę Ci przekazać pare spraw.

- Jasne, o 20 w parku?

- Yep, pasuje mi.

- No to do zobaczenia! - odpowiedziałem kierując się w stronę szatni....









Hej,
Łapcie kolejny rozdział!
No i do zobaczenia!

      - pozdrawiam Kochanowska

friends or lovers? Kuba Kochanowski & Artur SzalpukNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ