Natalia? Co Ty Tu Robisz?

4.3K 160 20
                                    

Kwiecień

Mamy sobotę, a ja siedzę w domu i się nudzę. W tej sprawie postanowiłam napisać do mojego najlepszego przyjaciela. Wiem, że mi pomoże gdyż on jest strasznie rozrywkowy.

Do : Mój gej❤️
Hej! Co tam porabiasz dzisiaj? 🤔

Gdy czekałam na wiadomość zwrotną, znowu zaczęłam rozmyślać bad moja relacją z pewną kobietą. Od grudnia minęło trochę czasu, a przez ten czas zdażyło się jeszcze kilka dziwnych sytuacji z Natalią. Moje przemyślenia przerwał mój telefon.

Od : Mój gej❤️
Cześć! Nic ciekawego dziś nie robię. Obecnie oglądam swój sufit😂 a co, proponujesz coś? 🤔

Od razu wzięłam się za odpisywanie.

Do : Mój gej❤️
Tak w zasadzie liczyłam, że to ty coś zaproponujesz. W naszej przyjaźni to ty jesteś imprezowiczem. 😉

Minęło 10 minut odkąd nie dostałam wiadomości zwrotnej. Leżałam dalej na swoim łóżku, gdy usłyszałam ciche pukanie w moje drzwi od pokoju.
- Proszę.
Do pokoju wparował jak na zawołanie mój przyjaciel. Oczywiście nie obyło się bez porządnego powitania.
- Jestem suko!
- Michał! - krzyknęłam i wskoczyłam na niego.
- Hej! Dusisz mnie!
-Przepraszam. - powiedziałam i wypuściłam go z uścisku. - Co ty tu robisz? Od 10 minut czekam na twoją wiadomość, a ty zjawia się u mnie w domu.
- Wymyśliłem co będziemy dzisiaj robić.
- No co? - zapytałam.
- Idziemy do klubu, więc się szykuj.
- No dobra.

Poszłam do szafy, by wybrać jakieś ubrania. Wzięłam czarne spodnie i luźny T-shirt. Udałam się do łazienki i przebrałam się. Ogarnęłam swoje włosy i zrobiłam trochę mocniejszy makijaż. Wyszłam z łazienki i poszłam do swojego pokoju. Jak do niego weszłam, ujrzałam Michała leżącego na moim łóżku, który przeglądał coś w telefonie. Gdy mnie zobaczył, jego oczy prawie że wypadły z orbit.
- No, no, postarałaś się.
-Może być? - zapytałam niepewnie.
- Czy może być? Boże laska, ty wyglądasz olśniewająco! - powiedział krzycząc prawie na cały dom. - A tak wogóle, ostatnio widziałem się z seksbombą. - powiedział entuzjastycznie.
- Z kim?
- No jak to z kim, z twoją korepetytorką. Dla niej mógłbym zmienić orientację.
- Ej! - upomniałam go.
- No co? Ciągle zastanawiam się, dlaczego ona jeszcze nie jest twoja.
- Dobra, dobra. Nie mówmy o tym dzisiaj. Idziemy się bawić?
- Tak, jasne chodź.

Wyszliśmy z domu i wsiadliśmy do samochodu jak się okazało chłopaka mojego przyjaciela.
- Z tego wszystkiego zapomniałem was sobie przedstawić. - powiedział, a ja wraz z jego chłopakiem zaczęliśmy się śmiać. - Rafał to jest moja najlepsza przyjaciółka oraz towarzyszka broni Asia. Asia to mój najlepszy przyjaciel, a zarazem chłopak Rafał. - skończył, a ja się ciepło uśmiechnęłam w jego stronę.
- Miło mi. - powiedziałam i wyciągnęłam rękę w stronę Rafała.
- Mnie również. Michał dużo mi o tobie opowiadał. - powiedział że szczerym uśmiechem.
- Mam nadziej, że te dobre rzeczy. - zaczęłam się śmiać, a za mną Rafał wraz z Michałem.

Ruszyliśmy w stronę klubu, który jest jakieś 20 minut drogi ode mnie. Gdy dojechaliśmy na miejsce wyszliśmy z samochodu i stanęliśmy w kolejce. Nie staliśmy w niej długo, gdyż okazało się, że właścicielem klubu jest ojciec Rafała. Jak weszliśmy do środka, od razu uderzył w nas zapach alkoholu, dymu papierosowego oraz potu innych ludzi. Coś czego nie lubię. Poszłam w stronę baru, by wziąć sobie coś na rozluźnienie. Zaraz po mnie przyszli chłopcy. Wypiliśmy po 3 shoty i udaliśmy się na parkiet. DJ puścił szybką muzykę i wszyscy zaczęli tańczyć, chociaż nie, tańcem to tego by nie mogło się nazwać, raczej wszyscy zaczęli się o siebie ocierać. Po przetanczonych 4 piosenkach, poszłam z powrotem do baru. Wypiłam 8 shotów, dopóki nie zaczęło mi się kręcić w głowie.
- Nie, tylko nie tu. - powiedziałam do siebie i rzuciłam się biegiem do łazienki. Gdy do niej dotarłam, wzruciłam wszystkie trunki jakie dziś wypiłam.
- Nigdy więcej. - szepnęłam do siebie. Jak wyszłam z łazienki, poszłam umyć ręce oraz buzię. Spojrzałam w lustro, a moje serce prawie dostało zawału. Odwróciłam się.
- Natalia? Co ty tu robisz?
- Asia. Pewnie to samo co ty. Bawię się. Szłam do ciebie, gdy siedziałaś przy barze, ale wtedy zerwałaś się ze stołka i pobiegłaś tutaj, więc poszłam za tobą.
- Aha. - odwróciłam się z powrotem do kranu i zaczęłam przemywać twarz.
- Przyszłaś sama? - usłyszałam pytanie po chwili.
- Nie, z przyjacielem i jego chłopakiem, ale gdzieś mi zwiali. - odpowiedziałam i wzruszyłam ramionami.
- To może jak twoje towarzystwo przepadło, a moje nie przypadło mi do gustu, to może chcesz spędzić resztę wieczoru że mną?
- Z chęcią. - odpowiedziałam, a na buzi Natalii mogłam dostrzec radość. Wyszłyśmy z łazienki i poszłyśmy znowu do baru. Piłyśmy już, któryś kieliszek, nawet przestałam liczyć.
- Chodź zatańczymy! - krzyknęłam do Natalii, by mogła mnie usłyszeć przez grającą muzykę. Skinąła głową i zabrała mnie pod rękę. Weszłyśmy w środek tłumu i zaczęłam poruszać jakoś swoim ciałem, a że nie jestem jakaś super w tańczeniu to szło mi to opornie, ale nie tylko przez to, że nie umiem, ale też przez alkohol, który buzował w moim ciele. W pewnym momencie poczułam dłonie na moich biodrach, skojarzyłam, że próbowały mi one pomóc utrzymać równowagę. Przez to, że grała szybka muzyka zaczęłam ocierać się o Natalię. Nie wiem czy to przez jej bliskość czy może przez alkohol, ale obstawiam to drugie, zaczęłam odważniej się poruszać. Gdy nogi zaczęły mnie boleć Natalia wzięła mnie za rękę i przyprowadziła pod bar.
- Wypijmy jesce. - Natalia zaczęła się śmiać z moich wypowiadanych słów.
- Tobie to już chyba starczy.
- Jesce jeden, ploooose. - powiedziałam, nie panując nad słowami.
- Ostatni.

Siedziałyśmy jeszcze jakieś pół godziny, dopóki nie ujrzałam znajomej twarzy.
- Lafal! - krzyknęłam, a Natalia zwróciła głowę w tamtym kierunku.
- Boże! W końcu cię znalazłem. Gdzieś ty była? - zaczął krzyczeć, by można było go usłyszeć.
- Tloche tu i tam. - zaczęłam mu pokazywać gdzie chodziłam.
- Dobra nieważne, zabieram cię do domu.
Posmutniałam na twarzy, bo nie chciałam rozstawać się jeszcze z Natalią, gdy to zobaczyła odezwała się.
- Czekaj! Ja się nią zajmę. - powiedziała.
- A ty to kto? - zapytał Rafał.
- Tak w zasadzie, to jestem jej korepetytorką. - odpowiedziała
- No dobra. Poradzisz sobie?
- Tak.

Natalia zabrała moje rzeczy, wzięła mnie pod rękę i wyprowadziła z klubu. Świeże powietrze trochę mnie ocudziło, ale nadal ledwo co planowałam nad sobą.
- Ja muse cie odplowadzic. - zaczęłam jeszcze gorzej seplenić.
- Dobra, poczekaj zadzwonię po taksówkę.

Czekałyśmy na taksówkę z jakieś 10 minut. Gdy podjechała po nas wsiadłyśmy do niej. Natalia miała już podawać adres, ale ja ją wyprzedziłam. Spojrzała na mnie.
- No co, przecież znam twój adles. - powiedziałam.

Minęło 20 minut, a samochód zatrzymał się w skazanym celu. Natalia pomogła mi wyjść z samochodu i zaczęła prowadzić innym kierunku niż jej dom.
- Cekaj! - krzyknęłam i dopiero wtedy się zatrzymałyśmy. - Przecież miałam cie odplowadzic, tam twój dom byl.
- Jesteś pijana w trzy dupy, wymiotowałaś. I to ty chcesz mnie odprowadzić? - zapytała mnie, a ja zamilkłam. - No właśnie. Chodź.

Szłyśmy już jakieś pół godziny, w sumie Natalia szła a ja szurałam butami o beton. Pomimo, że jest ode mnie trochę niższa to dzielnie mnie dotaszczyła. Zadzwoniła dzwonkiem do mojego domu, a po chwili w drzwiach stanęła Anastazja. Tak Anastazja, od grudnia trochę się zmieniło, miedzi innymi to, że zamieszkała z nami.
- Boże Święty! Co jej się stało? - zaczęła pytać.
- Proszę się nie martwić. Nic jej nie jest, po prostu przesadziła z alkoholem. Gdzie mam ją położyć?
- A tak, tędy.
Weszłyśmy na górę do mojego pokoju. Natalia położyła mnie na łóżku i nakryła kołdrą. Gdy już wstawała, by wyjść odezwałam się.
- Nie wychodź.
- Muszę iść. Musisz się wyspać. - odpowiedziała. Podniosłam się na łokciach.
- Lubie cie. Jestes supel kolepytolka. - próbowałam wymówić te słowo, ale z marnym skutkiem, a Natalia zaczęła się cicho chichotać. Wstała i podeszła do drzwi.
- Dobranoc Asia. - powiedziała i wyszła. Położyłam się z powrotem i od razu zasnęłam.

---------------------------------------------------------
Powien szczerze, jestem zadowolona z tego rozdziału. Mam nadzieję, że i Wam się podoba. Cześć ☺️

Is it alright for me to love you? Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin