Tak "Minionki"

2.7K 116 5
                                    

Dwa tygodnie później

*Asia*
Leżę właśnie ostatni dzień w szpitalu. Niedługo ma przyjść po mnie Natalia. Przez te 14 dni mało sobie przypomniałam, oczywiście rodzina mi pomogą, ale mało to daje. Jedynie pamiętam swoje imię i nazwisko, datę urodzenia oraz to, że faktycznie miałam dziewczynę, ale nie pamiętałam jak ma na imię. Okazuje się, że to z Natalią byłam szczęśliwa. Teraz to ona jest smutna, może tego nie ukazuje, ale widzę to w jej oczach. Wiem, że cierpi przeze mnie. Chciałabym już odzyskać tą pamięć.
- O czym tak myślisz? - słyszę głos koło drzwi. Odwracam głowę w tamtą stronę i mogę dostrzeć Natalię opierającą się o ich framuge. Uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy.
- Natalia! - pomimo, że jej nie pamiętam, sam widok jej sprawia mi przyjemność. Gdy jest obok mnie, wiem że uda mi się odzyskać moje wspomnienia.
- No cześć. Gotowa? - pyta i podchodzi do mojego łóżka.
- Już bardziej nie mogę być.
- To dobrze, chodźmy. - wstaję z niewygodnego materaca i rozprostowuję kości. Idziemy w kierunku recepcji, a Natalia odbiera mój wypis ze szpitala. Wychodzimy na zewnątrz, a podmuch przyjemnego wiatru uderza w moją twarz. Biorę głęboki wdech i przymykam oczy.
- Nareszcie. - szepczę.
- Nie ma to jak wolność, co nie? - cicho chichota. Spoglądam na nią i zauważam szeroki uśmiech, iskierki radości w jej oczach, czerwone policzki. Już nie cierpi. Mamy postęp.
- Dokładnie. - odpowiadam i również się szeroko uśmiech w jej kierunku.
- Idziemy do samochodu?
- Tak, tak, możemy już iść. - odpowiadam. Moja mama wraz z Anastazją wyjechały w jakieś sprawie związanej z pracą. Wyjazd służbowy, tak to się nazywało. Przez ten czas będę mieszkać z Natalią, już nie mogę się doczekać. Idziemy na parking i wsiadamy do jej samochodu. Wyjeżdżamy spod szpitala i jedziemy jakieś 10 minut, po czym Natalia parkuję samochód na jej posesji. Po zgaszeniu silnika, wychodzimy z niego, sięgam jeszcze do tyłu po moją torbę. Podczas gdy jeszcze leżałam w szpitalnym łóżku Natalia spakowała mi potrzebne rzeczy do niej. To bardzo miło z jej strony.
- Zapraszam. - słyszę koło siebie. Wchodzę do środka i zdejmuję buty, kurtkę wieszam na wieszaku. Idę kawałek dalej i rozglądam się na wszystkie strony. - Po prawej stronie masz salon. Jeśli chcesz to możesz tam zostawić torbę.
- Yhym, dziękuję. - odpowiadam i idę w danym kierunku. Wchodzę do pomieszczenia, odkładam torbę i rozglądam się. Siadam na kanapie i przesuwam opuszkami palców po jej materiale, a wspomnienie we mnie uderza.

Siadam na kanapie, przesypuję chipsy oraz popcorn i zaglądam jaki film chce wybrać Natalia. Gdy widzę ekran laptopa zaczynam się chichotać.
- Co? - pyta zdezorientowana.
- Nic, nic. Lubisz bajki?
- Uwielbiam!
- W takim razie muszę to zapamiętać.
- Obejrzymy "Minionki"? Proooszę. - robi minę smutnego psa i patrzy na mnie.
- Jasne. - odpowiadam. Natalia kładzie laptopa na stoliku do kawy i bierze przekąski. Jesteśmy już w połowie filmu, a ja nadal nie mogę się skupić. Przez cały ten czas zerkałam na kobietę siedzącą koło mnie.
- Oglądaj, oglądaj. Jeszcze będziesz mieć czas, by na mnie popatrzyć. - zwróciła mi uwagę. Gdy jedzenie nam się skończyło, Natalia postawiła miski na stoliku i przytuliła się do mnie, co było dla mnie sporym zaskoczeniem. Jak już ogarnęłam co się dzieje, objęłam ją w pasie, na co wtuliła się we mnie jeszcze bardziej. Film się zakończył jakąś godzinę później. Chciałam włączyć kolejny, dopóki nie zorientowałam się, że Natalia zasnęła wtulona we mnie. Uśmiech wpłynął na moją twarz. Wyłączyłam laptopa i usadowiłam się wygodnie. Pogłaskałam Natalię po głowie i zamknęłam oczy.

- Pamiętam. - szepczę.
- Co takiego? - nawet nie wiedziałam, kiedy Natalia się do mnie dosiadła.
- Pamiętam ten dzień, gdy oglądałyśmy bajkę. Nazywała się..... "Minionki", tak "Minionki". - uśmiecham się szeroko, z powodu kolejnego wspomnienia.
- Też go pamiętam. To było po naszym pierwszym pocałunku. Wtedy też zasnęłyśmy razem.
- Tak, to też pamiętam. - spoglądam na Natalię, która jest równie szczęśliwa co ja z powodu przypomnienia sobie czegoś. Chciałabym widzieć ją częściej w takim stanie.
- Mam tylko jedną sypialnie, więc będziemy musiały się jakoś pomieścić. - słyszę po chwili.
- Dla mnie to nie problem. - odpowiadam, a Natalia się rumieni. O czy pomyślałaś, skarbie? - myślę sobie.
- Twoja mama powiedziała, żebyśmy zobaczyły co pamiętasz z czasów szkolnych. Ale to zrobimy jutro.
- W jakim sensie?
- O wiedzę mi chodzi. Czy pamiętasz coś czego uczyłaś się  w szkole.
- Ahhh, rozumiem.
- Ale to jutro. Teraz idę zrobić obiad. - mówi i wstaje z kanapy.
- Pomogę Ci. - oferuję.

——————————————————
Przez to, że nasza bohaterka straciła pamięć, rozdziały będą mieć w sobie wspomnienia. Ale wydaję mi się, że to też fajna odmiana. ❤️😁

Is it alright for me to love you? Where stories live. Discover now