A.. Asia

2.9K 118 13
                                    

Ostatnie rozdziały źle sformułowałam.
Wycieczka, na której była nasza główna bohaterka jest urządzona pod koniec roku szkolnego. Dlatego w tym rozdziale jest jego zakończenie

———————

*Asia*
Idę właśnie na salę gimnastyczną, by wysłuchać kolejnego dennego przemówienia dyrektora. Siadam na jednym z wolnych miejsc i zwracam kierunek w tronie drzwi, oczekując przyjścia Natalii. Do rozpoczęcia ceremonii w sumie zostało jeszcze 10 minut, więc nie dziwne, że jej jeszcze nie ma. Wyciągam telefon i przeglądam social media, od czasu do czasu zerkając w tamtą stronę. Mija 5 minut, a przez drzwi przechodzi Natalii. Rozgląda się dookoła i gdy natrafia na mój wzrok uśmiecha się lekko. Ma na sobie czarną dopasowaną sukienkę oraz tego samego koloru szpilki. Pomimo, że ten kolor jest dołujący to wygląda w nim pięknie. Podnoszę ręce do góry, w jednej trzymając telefon, a drugą pokazuję jej go. Natalia kiwa głową na znak zrozumienia i wyciąga swój.

Do : My Lovely
Ślicznie wyglądasz 😍

Od : My Lovely
Dziękuję 😘 i odłóż już ten telefon, dyrektor zaczyna.

Uśmiecham się pod nosem i odpisuję jej na tę wiadomość.

Do : My Lovely
Tak jest pani profesor.

Spoglądam w jej stronę i widzę, jak czyta tekst. Gdy kończy odwraca głowę w moją stronę i śle mi spojrzenie mordercy. Zaczynam się cicho chichotać, dopóki Michał mi mówi, bym się uspokoiła.

Od : My Lovely
Nie mów tak do mnie😡

Próbuję powstrzymać śmiech, by nie wybuchnąć na sali i nie przeszkadzać innym. Chowam telefon i kieruję wzrok w stronę naszego dyrektora. Nie lubię człowieka, jedt jakiś dziwny. Po przemówieniu, które, powiedzmy sobie szczerze nikogo nie interesowalo ani wzruszyło mogliśmy iść do klas.
- Asia możemy porozmawiać? - słyszę koło siebie głos Natalii. - Rozmawiałam już z twoim wychowawcą, powiedziałam, że przyjdziesz trochę później.
- Dobrze, więc chodźmy. - Natalia idzie przede mną, a potem otwiera drzwi od klasy językowej. Wchodzimy do środka, a ja staję opierając się o biurko. - Coś się stało? - pytam w końcu.
- Nie. Po prostu nie mogłam już wytrzymać. - podchodzi i całuję mnie. Mimowolnie kładę ręce na jej biodra i ściskam je lekko. Po chwili odwracam nas tak, że teraz to ona jest oparta o biurko, a ja dociskam ją do niego. Przenoszę ręce na jej pośladki, unoszę ją i sądzam na biurku. Schodzę pocałunkami na linię szczęki, a potem na szyję.
- Poczekaj... - dyszy Natalia.
- Coś się stało? Zrobiłam coś nie tak? - pytam zestresowana.
- Nie, nie. - przeczy szybko. - Miałaś jeszcze iść do klasy, a nie możesz tam wejść zadyszana i zarumieniona. - trafnie zauważa.
- No tak. - zamyślam się na chwilę i wpadam na pewien pomysł. - Mam dla ciebie pewną niespodziankę, ale że jest ona trochę drogi stąd, więc zawieziesz nas?
- Jasne, dokąd?
- Nie powiem.
- Muszę wiedzieć gdzie mam jechać. - mówi i robi smutną minkę.
- Będę cię kierować, a teraz lecę, bo w końcu nauczyciel nie da mi świadectwa.

*Natalia*
Umówiłam się z Asią drogę dalej od szkoły, by nikt nas nie zauważył. Czekam od 15 minut na nią, co dziwne, bo pozostali uczniowie już wyszli, wraz z jej klasą. Biorę telefon do ręki i wybieram jej numer. Po trzech sygnałach, odbiera.
- Asia gdzie jesteś? Czekam na ciebie od 15 minut.
- A.. Asia...
- Michał? - pytam zdenerwowana. - Co się dzieję?
- Przy..przyjedź do sz.. szpitala.
- Którego? - pytam i wsiadam do samochodu. Odpalam go i czekam na adres.
- Tego d.. dwie przecznice dalej od sz.. szkoły - łka.
- Będę za 10 minut, tylko powiedz mi co się stało? - słyszę jak bierze głęboki wdech i próbuje się uspokoić.
- A.. Asia miała wy.. wypadek. - rozłączam się szybko i dociskam  pedał gazu.

——————————————————
Proszę mnie nie zabijać. 😥 widzimy się w kolejnym 😅

Is it alright for me to love you? Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin