Rozdział 17: Masz przede mną jakieś tajemnice?

593 59 7
                                    

,, Tylko dlatego, że coś nie wyszło, nie można zakładać, że na świecie nie ma innych ludzi do kochania. Miłość jest zbyt ważna, by iść bez niej przez życie. '' Richelle Mead ,,Namiętność Sukuba''

Do Thora i Lokiego podeszła młoda klacz bez rogu. Cicho zarżała, a po jej blado różowych polikach spłynęły łzy. Spadły na trawę.

- Myślałem, że jednorożców nie da się złapać. - rzucił Thor, przyglądając się pozostałym jednorożcom, które były w takim samym stanie co różowa klacz. Bez rogów. - Strasznie mi przykro, Loki.

- Teraz to nie ważne. Daren zapłaci za tę zbrodnię i osobiście tego dopilnuję. Zastanawia mnie tylko... - urwał na moment, postępując krok do przodu. - po co Łowcom rogi. Wydaje mi się, że Asgardczycy z reguły są długowieczni, tak jak elfy czy Vanowie.

- Rogów jednorożców używano do robienia eliksirów nieśmiertelności. Między długowiecznością, a nieśmiertelnością jest duża różnica. - zauważył blondyn.

- Przecież wiem.

Przez chwilę panowała cisza. Loki usiadł obok klaczy o płonącej grzywie oraz wzorach na bokach i pogłaskał go po pysku. Wierzchowiec ułożył głowę na kolanach przyjaciela.

- Podejrzewam, że Łowcy chcą obalić Odyna. - wyszeptał tak, aby Thor tego nie słyszał. - Nie chcę nawet myśleć co zrobią kiedy dojdą do władzy. Nie chce myśleć o tym, że mogliby wam zrobić coś gorszego.

Zwierzę prychnęło cicho, a zaraz potem wstało i ruszył w stronę stawu. Loki także wstał i podszedł do syna króla, przystanął na krótki moment, po czym wyminął go. Niebieskooki poszedł za nim. Brunet stanął gwałtownie i niemal w tej samej chwili, się odwrócił.

- Ty, tu zostajesz.

- Czemu? Chce ci pomóc! Masz coś przede mną do ukrycia?

Faktycznie, Loki miał obecnie dużo do ukrycia. Nie chciał mu mówić ani o swoim pochodzeniu ani o tym, co ma zamiar teraz zrobić i wiele innych rzeczy.

- Nie. Nie mam.

- Kłamiesz.

- Jestem bogiem kłamstw, taka moja natura. A ty masz jakieś sekrety? Bardzo chętnie je poznam.

Thor chciał coś powiedzieć, ale w ostatniej chwili ugryzł się w język. Z jednej strony od jakiegoś czasu chciał powiedzieć Lokiemu, że prawdopodobnie się w nim zakochał. Z drugiej natomiast obawiał się,  że brunet nie odwzajemni jego uczuć  i co gorsza go wyśmieje. Jego głupota postanowiła zaryzykować. Podszedł do bruneta i nim ten zdążył zareagować w jakikolwiek sposób... złączył ich usta w czułym pocałunku.

334 SŁOWA

Czarownik z Żelaznego LasuHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin