XI. Nowa para

1K 28 10
                                    

Calum

Dziewczyny pojechały na zakupy, a my znowu zagraliśmy turniej na konsoli. Po pewnym czasie Luke poprosił mnie o rozmowę w cztery oczy. Bez wahania przystałem na propozycję blondyna i wyszedłem za nim z salonu. Poszliśmy na górę, do jego pokoju. Zamknął drzwi i zapanowała niezręczna cisza.
- Stary, co jest? - przerwałem pytaniem.
- To ty mi powiedz. Najpierw mówisz mi, że nigdy nie będziesz z dziennikarką, a teraz wokół ciebie kręcą się aż dwie! - wybucha.
- Dwie? Co ci, stary? - zapytałem nierozumiejąc zachowania przyjaciela.
- No halo Cal, rusz tym swoim azjatyckim mózgiem - prowokował.
- Chodzi Ci o Lisse i Chloe? Ok, to dziennikarki, ale ja z nimi nie kręcę, coś ty sobie ubzdurał Hemmings? - wkurzyłem się delikatnie.
- Ty z nimi może nie, ale gołym okiem widać, że podobasz się obydwum. Zdecyduj się na jedną zanim je zranisz. Pamiętaj, że Chloe to przyjaciółka Nelly, a jeśli moja dziewczyna będzie smutna przez tą sytuację, to nie będzie mnie obchodziło że jesteś jej bratem a moim najlepszym kumplem. Zrobię Ci z mordy garaż dla autobusów - rzucił i wyszedł. W życiu nie spodziewałbym się po nim takiej akcji. Ale miał rację. Postanowiłem szczerze porozmawiać z pewną rudowłosą osóbką. Czekałem na powrót dziewczyn kilka kolejnych godzin i próbowałem wymyślić co co powiedzieć Chloe. Niestety, na marne. Wszystko co wpadało mi do głowy uważałem za zbyt proste. Kiedy moja siostra wróciła do domu byłem załamany i totalnie nie gotowy na poważną rozmowę. Mimo to zabrałem rudą do swojego pokoju by wyjaśnić całą sytuację.
- Um, Chloe. Jesteś przyjaciółką Nelly i Luke ma rację. Powinienem wyjaśnić to już dawno - zacząłem niepewnie. - Ja nie mam kontroli nad uczuciami. Czuję coś do ciebie, ale jeszcze nie wiem co. Jesteś bardzo ładna, serio. Tylko nie mam pewności czy powinienem próbować ogarnąć to co czuję, czy wręcz przeciwnie - skończyłem krótki monolog.
- Calum lubię cię. Ale to już na pewno nie jest emocja, którą mogę darzyć przyjaciela albo brata przyjaciółki - padła wtedy odpowiedź dziewczyny, a moje serce zabiło jak szalone. Poczułem że zbliżyła się do mnie. Byłem zdezorientowany, więc podniosłem głowę. Ona tylko na to czekała. Wpiła się w moje usta. Zaskoczony oddałem pocałunek. Smakowała winogronami. Oderwaliśmy się od siebie po dłuższej chwili. Wtedy zrozumiałem, że nie ważne co pomyślą przyjaciele. Ważne jest to, żebym dobrze się czuł w związku.
- Chloe, coś sobie uświadomiłem dzięki temu. Mam trochę jaśniej w sprawie pracy uczuć. Więc Wiewiórko, będziesz moją dziewczyną? - zapytałem z uśmiechem na twarzy. Jej reakcja była niemal natychmiastowa. Rzuciła mi się w ramiona i wyszeptała do ucha:
- Tak Cal. Od teraz jestem twoją Wiewiórką... - potem całowaliśmy się tak jakby świat miał się zaraz skończyć.

Nelly

Po powrocie do domu, Chloe zniknęła w pokoju Caluma. Mną zajął się mój chłopak. Przyniósł żelki, chipsy i cole w puszkach. Następnie dostarczył do mojej sypialni laptopa. Wybrałam film, który nigdy mi się nie znudzi, "Wicher"( polecam obejrzeć obie części~ autorka ). Obejrzeliśmy też kontynuację zanim skończyły nam się przekąski. Było popołudnie a znałam chłopaków na tyle, że wiedziałam że nie jedli obiadu. Postanowiłam przygotować im jedzenie, żeby nie umarli z głodu. Do pomocy zgłosił się Luke. Już wtedy miałam pewność, że nie wyjdziemy z kuchni czyści...

******************************
Hejka naklejka!

Witam w kolejnej części. Jak myślicie, obawy Nel są słuszne? A może jednak nie musi się bać? Piszcie w komentarzach. Do zobaczenia,

Wasza Nimrell

Sławna siostra I LH ✔Where stories live. Discover now