XL. Dwa lata, które zmieniły wszystko

492 19 2
                                    

Nelly

Obudziłam się cała obolała w jakiejś piwnicy. Później przypomniałam sobie co mówił Troy u mnie w pokoju. Gdy się rozejrzałam, rozpoznałam to pomieszczenie. Przeszedł po mnie dreszcz. Zerknęłam na prawy nadgarstek, gdzie powinien znajdować się mój zegarek. Nie znalazłam go tam. Podeszłam do drzwi. Miałam nadzieję że drzwi będą otwarte, ale jak to się mówi nadzieja matką głupich. Nie byłam związana, więc się zabezpieczył w inny sposób. Potem przypomniałam sobie że we włosy miałam wpięta wsuwkę. Już chciałam ją wyciągnąć, gdy usłyszałam kroki i dźwięk klucza przekręcanego w zamku. Natychmiast odskoczyłam od drzwi. Przybrałam coś na kształt pozycji obronnej. Zza drzwi wyłoniła się sylwetka mojego pierwszego chłopaka, a także stalkera.
- Co szmato, liczyłaś że więcej mnie nie zobaczysz? - zaśmiał mi się prosto w twarz. - Nie ma kurwa tak łatwo. Nawet nie wiesz ile czasu mi to zajęło, ale nareszcie jestem wolny i mogę dokończyć co zacząłem to pieprzone dwa lata temu. Cieszysz się?
- Chyba cię kurwa coś boli - warknęłam. - Nie ma takiej opcji do chuja, Luke, Calum, Talia i policja znajdą cię zanim cokolwiek mi zrobisz skurwysynu! - jego mina wyrażała bezbrzeżne zdumienie. Zapomniałam, że znał mnie jako nieśmiałą, początkującą gwiazdkę. - Zdziwiony? Cała ta popierdolona akcja z tobą tylko mnie wzmocniła. Już nie jestem tamtą wystraszoną dziewczynką, która dopiero skończyła 16 lat i zdała prawo jazdy. Teraz mam 18 lat i nie jestem już bezbronna. Nie boję się ciebie, twoich metod, ani tortur - mówiłam twardo, a na sam koniec by mu to udowodnić, splunęłam prosto na jego twarz.
- Głupia kurwa - wymamrotał przecierając oczy. Wyszedł, a ja byłam z siebie dumna. Wiedziałam jednak, że za którymś razem nie wytrzyma i zrobi coś więcej niż tylko wyzywanie mnie od szmat, suk i kurw. Znałam jego możliwości i to właśnie najbardziej mnie martwiło. Miałam nadzieję że to co mu powiedziałam jest prawdą i naprawdę mnie szukają. Wycieńczona różnicą czasową walnęłam się na materac w rogu i zasnęłam niespokojnie.

Calum

Całego mnie nosiło, nie mogłem usiedzieć w jednym miejscu. Dobijała mnie bezczynność. Cały dzień spędziłem na linii z Talią, omawiając plan odbicia mojej siostry z rąk tego cholernego psychola. Postanowiłem skontrolować postępy w pakowaniu walizek chłopaków, którzy uparli się że jadą z nami. Na pierwszy ogień poszedł Ashton. Zastałem go śpiącego na krześle nad otwartą walizką. Przejrzałem ją pobieżnie i wyszedłem by dać mu się zdrzemnąć. Później skierowałem się do Mike'a. U niego było zgoła znacznie gorzej, ponieważ torba była niemal pusta. Na samym dnie znalazłem dwie pary bokserek, trzy koszulki i jedne spodnie. Samego właściciela tych rzeczy nie było, więc chcąc nie chcąc ruszyłem zobaczyć co u Luke'a. Jego bagaż był gotowy i czekał na wyniesienie przy samych drzwiach, a blondyn biegał po pokoju sprawdzając czy aby na pewno ma wszystko, co jest mu niezbędne na taką podróż. Z uznaniem skinąłem głową a potem zszedłem do kuchni, przygotować chociaż coś do jedzenia na kolację. Po szybkim posiłku zerknąłem do swojej walizki. Szybko przejrzałem jej zawartość. Zadowolony złapałem bokserki i t-shirt z szafy i poszedłem do łazienki się umyć. Później, wykończony, położyłem się na wygodne łóżko i zasnąłem w przeciągu kilku sekund.

--------------------------------------------------------------
Hejka naklejka!

Zajęło mi to trochę, ale nareszcie się udało. Skończyłam 40 już rozdział. Macie roku trochę o Nelly i tajemniczym Troy'u, a także co nieco o przygotowaniach chłopaków. Kolejny BYĆ MOŻE w weekend, ale nie obiecuję. Do zobaczenia,

Wasza Nimrell

Sławna siostra I LH ✔Where stories live. Discover now