6. Peter Prevc

43 6 7
                                    

Patrząc na Domena zastanawiałem się, czy młody dobrze robi. Już od samego początku latał za jakimś wysokim i całkiem przystojnym brunetem. Szybko dowiedziałem się, że ten brunet to Harry Styles, jeden z najbardziej znanych wokalistów na świecie. No cóż, mogę jedynie pochwalić gust mojego braciszka, chociaż obawiam się, że Harry złamie mu serce. Chętnie powiedziałbym kilka słów młodemu, ale przecież jest dorosły i chyba wie, co robi. Nie zamierzam się w to wtrącać.

Wyspa wygląda ciekawie, w planach mam zwiedzenie wszystkiego, żeby powysyłać zdjęcia Minie i Nice. Wiem, że Nice by się tu spodobało, chociaż pewnie zmuszałaby nas wszystkich po kolei do grania z nią w tenisa. Albo spędzałaby prawie cały dzień łażąc bez celu po okolicy. Ostatnio to jej hobby. Pierwszym miejscem do odwiedzenia jest dla mnie oczywiście siłownia. Może i to są wakacje, ale trener prosił nas, żebyśmy zrobili wszystko, aby nie wypaść z rytmu. Szkoda, że w okolicy nie ma żadnych skoczni narciarskich... No ale przecież nie można mieć wszystkiego.

Uśmiecham się, patrząc przez okno. Świt dopiero wstał, ale dzień zapowiada się piękny i słoneczny. To dobrze. Krafti wczoraj proponował, żebyśmy zagrali mecz siatkówki przeciwko niemu i Michaelowi, jeśli więc uda mi się namówić Cene albo Domena, to zapewne zagramy, chociaż obawiam się, że nie jesteśmy tak zgranym duetem jak tamta dwójka.

Z lekką niecierpliwością wyskoczyłem dziś z łóżka. Nie mogę się już doczekać nowych wrażeń, nowych miejsc. Lubię podróże, a wakacje szczególnie. I nie, nie zamierzam zamartwiać się dziwnym zachowaniem Domena. Niech sobie robi, co chce. Znam go już 21 lat, a wciąż mnie zaskakuje. Ok, nawet jestem w stanie zrozumieć jego fascynację Harrym, w końcu Brytyjczyk wygląda na sympatycznego człowieka. No i trzeba oddać mu sprawiedliwość, że głos ma świetny! Tak, nadrobiłem trochę zaległości. Domen i Cene naśmiewali się ostatnio ze mnie tylko dlatego, że nie wiedziałem, kim lub czym jest One Direction, ale teraz już wiem i nie dam się tak łatwo wyprowadzić w pole.

– Cześć Krafti – Przywitałem się z niskim nawet jak na skoczka, brunetem z Austrii – Miłego dnia.

– O cześć. I wzajemnie. To co, grasz z nami? — Spytał, patrząc na mnie z nadzieją. Przykro mi było mu odmawiać, ale poniekąd nie miałem wyboru. Liczyłem na to, że mnie zrozumie. To w końcu Krafti, bardzo przyjazny i otwarty wobec wszystkich, wesoły krasnal, jak czasem go nazywaliśmy między sobą. Tak, zdarzało nam się dyskutować o sobie wzajemnie, szczególnie wtedy, kiedy zastanawialiśmy się, co jest między nim a Michaelem, jego kolegą z reprezentacji. To nie tak, że o sobie plotkujemy, po prostu interesujemy się tym, co się u nas wzajemnie dzieje. Wiem, że ja sam czasem wolę nie odpowiadać na niektóre pytania, nie lubię mówić o sobie ani o innych, ale kiedy ktoś rozmawia o kimś w mojej obecności, to trudno nie słuchać. Więc słuchałem. Domen od razu stwierdził, że między Austriakami jest coś więcej niż tylko przyjaźń. Wtedy trochę mnie zaskoczyło to, że doszedł do takiego wniosku, jeszcze nie wiedzieliśmy, że Domiś też woli chłopaków. Cóż... A wydawało mi się, że to Cene będzie czarną owcą w naszej rodzinie.

– Obawiam się, że nie będę miał z kim. Cene ciągle biega za tą swoją Annie, a Domen za Harrym, także kiepsko to wygląda — Wykręciłem się, rozkładając bezradnie ręce, żeby pokazać, jak bardzo jest mi przykro z tego powodu. Chociaż nie było, a przynajmniej nie aż tak.

– Nie przejmuj się, możesz zagrać w parze z Henrikiem. Zresztą, będziemy zmieniać składy i nawet pomyślałem, żeby zagrać trójkami, ja z Michim i Stephim przeciwko tobie z Andim i Henrikiem. Co ty na to?

– A co z Tarjeiem?

– Nie wiem, Henrik umówił się z nami, z tym drugim nie miałem jeszcze okazji rozmawiać.

✅Wyspa Przeznaczenia // Larry Stylinson✔Where stories live. Discover now