18. Cene

28 4 15
                                    

Później...

Kiedy Annie opowiedziała mi o czymś, co nazwała Larry Stylinson, pokazała mi kilka filmików, zrozumiałem, co w tym wszystkim widzi brunetka. Oglądając ich razem, widzieliśmy, że są dla siebie po prostu stworzeni. A my potrzebowaliśmy właśnie takiej historii miłosnej, opowieści o dwójce ludzi bez żadnego podziału na płeć czy coś, opowieści o dwójce istnień ludzkich złączonych na zawsze nierozerwalną więzią, gotową pokonać wszystkie trudności. Hazza i Lou nadawali się idealnie. Ich historia była smutna, piękna i wzruszająca. Problem w tym, że wyglądała dość niepokojąco, jakby coś złego zaczęło się dziać pomiędzy nimi. 

Wiedziałem, że Annie chce zrobić coś wielkiego, dokonać czegoś, co sprawi, że ludzie o niej nie zapomną. Wierzyła, że jeśli będzie wystarczająco dobrym i kochającym człowiekiem, to uczynione przez nią dobro kiedyś do niej wróci. Jeszcze pół roku temu uważałem ją za naiwną. Poznałem zbyt wielu ludzi, żeby wierzyć w ich dobre intencje. A historia Louisa i Harry'ego tylko potwierdzała moje przypuszczenia. Światem rządziły pieniądze, w czym nie było nic ani dziwnego, ani złego, tak było od zawsze, bez dobrze funkcjonującej gospodarki wszystko trafiłby szlag. 

Nie chciałem tu przyjeżdżać. W moim umyśle przez cały czas paliła się żółta lampka, która zdawała się przestrzegać mnie przed czymś, ale nie miałem pojęcia, przed czym mnie ostrzega. Złe przeczucia i niepokój szarpały moje serce i ściskały żołądek, nie pozwalając normalnie jeść ani się wysypiać, co z kolei sprawiało, że robiłem się nerwowy. Na miejscu na pewien czas udało mi się uspokoić, co przyniosło mi lekką ulgę i pozwoliło w miarę cieszyć się tym, że w zasadzie dostałem drugą szansę od losu, szansę na naprawienie relacji z kimś, kto był dla mnie ważny, ale nie umiałem tego przyznać otwarcie. Oto właśnie słynna duma Prevców!

Kiedy wszyscy wreszcie rozeszli się do swoich kwater po kolacji, mieliśmy czas by to omówić.

– I co o nich myślisz? – Zapytałem Annie. Siedzieliśmy na tarasie naszego domku z kubkami gorącej herbaty w dłoniach.

– To zależy, o kogo pytasz.

– O Harry'ego i Louisa.

– Ach, to... Myślę, że to będzie w cholerę trudne, ale damy radę. Martwi mnie co innego. Olga i Cherry zostały w Stanach, Wika i Kamila działają w Londynie i ich ostatnie raporty nie są zbyt wesołe.

– To znaczy?

– Simon, założyciel One Direction miał wypadek. Są podejrzenia, że ktoś próbuje go w ten sposób uciszyć. Chociaż ja zawsze myślałam, że on jest przeciwny związkowi Harry'ego i Lou, więc to raczej dziwne, nie? Przecież Cowell to nie jest ktoś, kto puściłby parę z ust, więc raczej w ten sposób nikomu nie zagrażał, co najwyżej Louisowi, tylko po co Louis miałby go próbować uciszyć, skoro sam ma dowody na nieuczciwość tego człowieka? Istnieje możliwość, że ktoś chce wrobić Lou, co mnie mocno niepokoi, jeśli mam być szczera. Kolejna sprawa to odnaleziony oryginał kontraktu pomiędzy Harrym i SYCO. Kontrakt nie został przedłużony, żadna ze stron nawet nie podjęła próby dyskusji o tym. Ale jest tam jeden ciekawy zapis.

– Jaki?

– Że Harry nie może ujawnić się przed 2025, gdyż to mogłoby działać na szkodę wytwórni.

– Cóż, coś w tym jest – Powiedziałem, po czym spróbowałem wytłumaczyć Annie swój punkt widzenia – Wciąż sporo osób uważa, że homoseksualizm to choroba lub przynajmniej zboczenie. Jeśli spojrzysz na to od tej strony, zobaczysz, że rodzice chcą za wszelką cenę chronić swoje dzieci, nie chcą, by i one wyrosły na „pedałów" – Zakreśliłem w powietrzu cudzysłów przy słowie „pedałów". Annie zgodziła się ze mną, kiwając głową.

✅Wyspa Przeznaczenia // Larry Stylinson✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz