39

11 5 0
                                    

Pov Noami

Szłam korytarzem , a za mną moje owieczki .

-Myslisz , że jak będziemy za tobą chodzić to się uda ?

- skul pysk gówniarzu -odezwał się nick .

Ahh mój książę na białym koniu

-Dziękuje za pomoc.

-Chodzmy już moje owieczki .

Owieczki .

-Nie jestem twoją owieczką! -tupnął chłopiec .

Odwróciliśmy się od niego i Spojrzeliśmy na niego .

-Jesteś głupia Noami ! idę sobie od ciebie ! I nie nazywaj mnie tak! Chodź Tommy.

Oby dwoje chłopców poszli sobie w drugą stronę.

Spojrzałam na Nicka

-Zostawmy ich , chodź

Pov Rose

Wracałam właśnie ,pieszo do domu .

Miałam mocną nadzieję ,że nic nie nabroili .

Ale , po nich da się wszystko spodziewać.

Otworzyłam furtkę , i weszłam do ogrodu .

Odwróciłam się , by zamknąć furtkę.

Spojrzałam na dom .

Cały .

Okna .

Nie wybite

Dobrze .

Teraz środek .

Weszłam po schodach i ruszyłam do drzwi.

Miałam wielką nadzieję , że zastanę dom w środku cały .

Wsadziłam rękę , do torebki by znaleźć moje klucze .

Wyjęłam z czarnej dużej torby klucze .

Spojrzałam na drzwi , które były mniej więcej otwarte .

Co mnie zaniepokoiło.

Weszłam po woli do środka.

Najgorszym scenariuszem było to że okradli .

Gdy weszłam do środka , było ciemno .

Hmmm

Zrobiłam krok do przodu ale pożałowałam tego bo ma coś nadepnąłam.

Spojrzałam na dół . butelka od piwa .

Pokrecilam głową .

Schyliłam się i podniosłam ją .

Ruszyłam dalej .

Ale znowu na coś nadepnąłam

Mąka .

Chryste Panie.

Świetnie .

Ruszyłam dalej do salonu ale tam co zastał myślałam ,że padne na zawał .

-Nick! Nathan! Drake! Oscar! Blake! Tommy! Noami! Do mnie!

Po chwili usłyszałam kroki .

Flower on me ZAWIESZONE Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum