13•

24 7 0
                                    

Ktoś mnie sturchał w ramie.
Nie chciano otworzyłam oczy .
Na demną stał Levi .
- Hę?- powiedziałam zaspanym głosem .
-Wstawaj i rusz tyłek - chłopak zamknął drzwi od samochodu . I wyszedł . Spowolnionym ruchem wstałam i zamknęłam drzwi .
Moje biedne kości.
Ukucnąłam aby zawiązać swoje sznurówki . I poszłam szybko do leviego .
Chłopak bez entuzjazmu patrzał się na mnie .
-Leviii gdzie jesteśmy?- spytałam się .
- ślepa jesteś ?- popatrzyłam się na niego jak na kretyna , był tu tylko las i duuużo zielonych drzew więc ?
-A lesie .
- po co mnie tu zabrałeś ?
- Pogadać - o ciekawe
- o czym - chłopak poszedł usiądź na przeciwko nas ławkę , poszłam w jego ślady.
Ławka była wilgotna .
- więc ?- spytałam się chłopaka - chłopak westchnął.
- muszę wyjechać ...-
- co ? - spojrzałam mu w oczy .
- Przepraszam jeśli cię zraniłem ale muszę , wyjechać .
Wstałam z ławki i skierowałam się do samochodu , łzy po woli zaczęły mi spływać , nie mogłam się powstrzymać.
Chłopak podbiegł do mnie . Stanęłam .
Chłopak przytulił mnie , również odwzajemniłam gest .


************
Siedziałam na przeciwko mamy .
Wyglądała na wściekłą .
- gdzie byłaś ? Z kim? - I się zaczyna przesłuchanie pomocy !.
-Byłam z Levi - spojrzałam na nią , siedziałam że będę mieć kłopoty . Nie chciałam jej martwić
- nie chciałam cię martwić.
- Właśnie jak ja mam się nie martwić jak wyglądasz 7 nieszczęść a do tego masz jeszcze rękę i nogę w bandażu i jak ja mam się nie martwić ?!- ma rację ....
-przepraszam .
Kobieta wstała i wyszła z pokoju .
Mogłam się po niej spodziewać .
Wzięłam laptopa , który nadal wyglądał jak nowy hehe( powiedzmy.)

*********
Dziś się pojawi kolejny dział 😳
Więc oczekujecie na niego .
Nie umiem pisać książek wybaczcie.


~Liptonek~

Flower on me ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz