Flower on me ZAWIESZONE

42

Pov Drake.

Siedząc tak z tą trójką zauważyłam , że mocno się dogadują .

(też tak chcę )

Nie kłócili się , chyba , że udawali , że są zgranym rodzeństwem to wtedy już inna bajka.

Siedząc w szkolnej ławce i myśląc o tym , bardziej zauważyłam ,że ich mama jest cudna tak jak oni .

—Drake proszę o odpowiedź

Co co o co chodzi?

Podeszłam do tablicy , i wzięłam kredę.

NIE

Spojrzałam jeszcze raz analizując równanie .

Spojrzałam na Noami , która pokazywała palcami .

Nie Widzę.

—emm

Spojrzałam szybko na Noami .

Gadała teraz coś z Nathanem który siedział koło niej po prawej stronie .

Zdrajca.

Po chwili poczułam jak coś  małego uderza we mnie.

Spojrzałam na nauczycielkę która miała mnie gdzieś , więc szybko podniosłam tą karteczkę .

45 cymbale.

Te cymbale mogli by sobie zaoszczędzić.

Wpisałam szybko wynik .

—już .-powiedziałam patrząc na kobietę która teraz robiła coś na komputerze.

Podeszłam bliżej tablicy i spojrzałam co ona tam robi .

Na randeczki się zachciało.

Uśmiechnęłam się .

Odwróciłam głowę od niej i spojrzałam na wynik .

—juz idę . -powiedziała .

—Wynik będzie okej ale to cymbale zmaż . Mam nadzieję ,że to o mnie nie chodziło .

Po chwili usłyszałam śmiech Noami i  Nathan'a i kilku uczniów.

Czerwona jak burak zmazałam gąbką słowo Cymbale.

Szybko zawstydzona usiadłam na miejsce i zaczęłam pisać moje równanie .

Byłam na nich wściekła.

—Drake .-znów usłyszałam głos baby .

No daj mi Święty Spokój błagam a nie doczepiła się jak żep.

—Słucham?-odpowiedziałam trochę wściekła.

—Miałaś zmazać Cymbale a nie zmazywac całe równanie . Po lekcji widzę Cię w kozie . A teraz przejdźmy do lekcji .

Ja ich utłucze .

*********

No i jak baba powiedziała zostaję w kozie .

Wraz z innymi tam uczniami .

Siedząc robiłam lekcje .

Nudziło mi się a ja nawet nie widziałam ile tu będę siedzieć.

Pewnie 30 minut . Nic złego nie zrobiłam

Po prostu zmazałam gąbką tablice a nie kogoś zabiłam .

Spojrzałam w okno , gdzie rozchodzą się uczniowie .

Ale natrafiłam na Noami i Nathan'a którzy gadali sobie jak by byli najlepszymi przyjaciółmi.