19•

22 7 0
                                    


,,Miłość jest jak wirus, jeżeli się nim zarazisz to ro*jebie Ci cały system "

Pov Drake.
Siedziałam u siebie w pokoju czekając aż przyjdzie do domu .
oglądając przy tym jakiś film lecący w telewizji . Nie umiałam się na niczym skupić co było dziwne .
Zawsze mogłam się skupić ale coś siedziało mi w głowie .

.
Wstałam z łóżka i poszłam do biurka aby odrobić lekcje.
Usiadłam na wygodnym krześle .
Otworzyłam książkę i zeszyt pisząc coś tam.

Nie mogłam nadal się skupić na Lekcjach.
Wpatrywałam się w różne punkty w moim pokoju.
Wstałam z krzesła i ruszyłam po telefon.
Wziąłam go z łóżka i wybrałam numer.
-Halo?-powiedział chłopak zaspanym głosem.
-Ty śpisz jest dopiero 22?-Odpowiedziałam
-Co chcesz nie mam czasu -Powiedział
-Idziemy robić im randkę bo mi się nudzi ok?
-nie idę nigdzie z tobą bo ci się nudzi idź sama czy znajdź więcej przyjaciół czy coś .
chciałam coś powiedzieć ale rozłączył się.
Położyłam telefon na komodę .
Nie chciało mi się przebierać więc poszłam spać tak jak poszłam do szkoły

Przykryłam się szczelnie kołdrą i zamknęłam oczy .
I odpłynełam spać....


*Tu akcja rozgrywa się w inny dzień ale w wieczór o godzinie 17*






Pov Nathan.
Siedziałem w salonie siedząc i oglądając jakiś nudny film .
Nie chciało mi się oglądać więc zadzwoniłem do dziewczyny.
Wziąłem telefon i wybrałem numer .
-Hę?-odpowidziała , chyba ją obudziłem
-Jak chcesz to teraz bo mój ojciec jest w domu i zapewne twoja matka też -szepnąłem do telefonu
-oszalałeś ? Jest późno i do tego mnie obudziłeś .
-sorry - odpowiedziałem .
Dziewczyna westchnęła cicho
-za godzinę jestem w restauracji dam ci adres pa-dziewczyna rozłączyła się .

Odłożyłem telefon na miejsce i wziąłem telefon ojca .
Do :Rose Williams
-Witaj , chcesz się spotkać?-Nagle wpadła do domu brunerka .
Zadyszana , ojciec zapuścił żurawia patrząc kto tak wlazł do domu szybko schowałem telefon do kieszeni i podszedłem bliżej do dziewczyny .
- chodź -powiedzała zadyszana dziewczyna .
Zacząłem się z niej śmiać .
Dziewczyna walnąła mnie w ramie .
-Dobra zbieraj dupę i idziemy.
-ale musisz dać mi kluczki do samochodu .-czekaj ? Chyba ją opętało .
-chyba cię pogięło nie masz prawo jazd .-dziewczyna parskneła śmiechem .
I wyjęła coś z torebki .
-A to co to jest ? Pożyczłam od matki .
-Tsa i jeszcze nas policja zatrzyma dzięki ale nie -powiedziałem .
-No proszę cię natttt.
Dałem do jej ręki kluczki i usiadłem na miejscu pasażera .
Dziewczyna usiadła na miejscu kierowcy.-
Chcę żyć chcę żyć chcę żyć chcę żyć chcę żyć chcę żyć chcę żyć chcę żyć-mówiłem w myślach .
-Jesteś gotowy ? Bo ja tak -powiedziała uradowana dziewczyna .
- powiedzmy .

Pov Eri.
Patrzałam jak ta dwójka odjeżdża z wyjazdu .
wkurza mnie ta Drake tak samo jak on .
A co jeśli oni są razem? ...nie! Nie mogą oni się nie nawidzią .
Nie mogą być razem .
A jeśli tak ? Albo się przyjaźnią?
Wolę już nie wiedzieć......
Miałam pustkę w głowie .
Miałam tylko im mówić o informacjach .
Może powinnam się wycofać? ....
Wzięłam tosta z talerza i usiadłam na fotelu obok taty
-Myslisz że Drake i Nathan mogą być razem?-spytałam ojca .
Chwilowo się zamyślił i spojrzał na mnie

-Czemu pytasz ? -Spytał mnie
-Tak sobie -odpowidziałam .
-Nie wiem , to jego sprawa i Drake ...-powidział odwracając wzrok na telewizor

Wstałam odruchowo z fotela i pobiegłam po schodach do mego pokoju.

Nie
Nie
Nie
Nie
Nie
Nie
I jeszcze raz nie
Nie mogą być razem ani Przyjaciółmi.
Nic z tego mają się nie nawidzic
Usiadłam na parapecie okna i przeglądałam się innym ludziom którzy coś robili , dzieci biegali pewnie bawili się w berka .
Ludzie rozmawiali.....
Nudy?

Pov Drake

Siedziałam z chłopakiem w restauracji.
Zapowiada się cudny wieczór

-A więc tak , zostajemy tu na miejscu tylko że idziemy za blat.
I obserwujemy ich ok?
-widać że psychopatka
-Mów za siebie .
-masz telefon ojca?- spytałam .
-nie , zalogowałem się na jego konto
- to pisz
Chłopak zaczął stukać coś na telefonie .
-już, wystarczy że poczekamy ..
-myslisz że plan uda się ?.
-nie wiem , pewnie nie .

************************************
Podjechał czarny Jeep .
-dobra zbieraj manele i idziemy -powidział chłopak

-już już .
Szybko pobieglismy za blat .
Po czworgu zaczęłam iść tak aby nas nie zobaczyli , szłam pierwsza a za mną Nathan .
-Cóż niezły widok mam -szepnął , gwałtownie się odwróciłam
-Idioto nie patrz mi na tyłek tylko chodźmy bo nie mam czasu . -walnąłam go ręką w łeb .
-dobra idź
-nie ty idź pierwszy .
-nie
-tak
-nie
-tak
-nie
-tak
-nie
-tak

Nie zwracając uwagi na tego dzbana poszłam po czworaku dalej aby zobaczyć o czym gadają .
Chłopak nic nie mówiąc też poszedł za mną .
Zatrzymałam się.
-musimy bliżej podejść -szepnąłam
-ty coś wymyśl .
-a ty co jesteś król ?
-możliwe
- A ja królowa która ma słonia w domu wiesz ?
-nie widziałem słonia u ciebie .
-i dobrze bo by cię zjadł.
-słonie nie jedzą ludzi pacanie
-a właśnie że ten cię zje na kolację .
-Jest późno
-no i ?
-i gówno
- jakie?
-dobra idź i nie udawaj kretynki .
-nie udaję że ty jesteś kretynem .
-Boże idź no
-nie
-tak
-nie
-tak
-tak
-co?
Chłopak nic nie mówiąc popchnął mnie do przodu na co się wywaliłam
-idioto zrobiłeś to specjalnie!
-nie bo ty jesteś łamagą.
-a ty idiotą
Leżałam na podłodze
Chłopak siedział na podłodze
-ejjjjjj patrz
-co ?
Złapałam chłopaka za rękę i szybko jak to jest możliwe pobiegliśmy na koniec sali
-musimy udawać parę , usiądziemy razem na przeciwko ich i będziemy słyszeć co mówią .
-nie ja w to nie wchodzę .
-No to idź po swojego kolegę i idźcie usiądźcie razem .
-nie jestem gejem
-jesteś
-nie
-tak
Chłopak wstał i wyszedł tylnymi drzwiami
Również poszłam za nim
Chłopak wyciągnął zapalniczkę i papierosy.
-ty palisz ?- spytałam zdziwiona
-Tsa a co ? W tym dziwnego matka cię nie uczyła że są szkodliwe ?
-uczyła , więc po co palisz ?
Chłopak zaciągnął się papierosem .
Odwróciłam wzrok w inną stronę aby popatrzyć na miasto
Jak każde inne miasto .
Samochody , światło , głośno, i ..ładne widoki?.
Można by tak ująć .
Nie chcąć patrzeć już na chłopaka ruszyłam blizej w kierunku miasta .
Usiadłam na betonowej zimnej powierzchni patrząc na dół jak wygląda miasto .....
Chłopak nadal stał w tym miejscu gdzie stał .

Pov Nathan .
Usiadłem koło dziewczyny .
Dziewczyna nie była zainteresowana tym co się wokół jej dzieje , patrzała na dół , na ulicę i budynki . Byliśmy dość wysoko .
- Myślisz , że o wschodzie jest tu ładniej ?- spytała mnie brunetka.
-Może , nie wiem
-yhym a jak myślisz oni mogą być razem czy coś ?
A właśnie oni! Zapomniałem o nich .
-Chodź - pomogłem wstać dziewczynie i szybko pobiegliśmy do restauracji.
Gdy weszliśmy było tłoczno .
-myslisz że oni są tu jeszcze ?- krzyknęła dziewczyna.
Wzrokiem poszukałem ich .
-Tam są chodź za mną - pociągnąłem dziewczyna za rękę w kierunku sali .
Dziewczyna prawie się wywróciła , w dupie jak się wywali .
Gdy wyszliśmy z tego tłumu ludzi , pociągnąłem dziewczynę do wyjścia .



************************************
Mała aktywność ☹️🙁😕😬😧😫😭😭
Dziś dodaje dział .
Wiem że tydzień prawie minął ale nauka i wgl zdalne .
Według mnie te zdalne jest lepsze niż chodzić do szkoły.
Pozdrawiam was serdecznie Liptonki
Widzimy się emmm nie wiem kiedy .
XD.
Bay loffciam kochciam was.

Flower on me ZAWIESZONE حيث تعيش القصص. اكتشف الآن