James od samego rana chodzi z smutną miną, co bardzo zastanawia jego przyjaciół. James rzadko pokazuje, że jest mu przykro i stara się ukrywać to, jak tylko może. Siedział w pokoju wspólnym razem z Remusem i Peterem. Pomagał Peterowi w zadaniu na transmutację.
- Lily była jakaś dziwna dzisiaj - powiedział James po chwili.
- Co masz na myśli? - zapytał Remus.
- Przez ostatnie tygodnie wyglądało na to, że między nami się ułożyło, co prawda jesteśmy przyjaciółmi, ale nie odtrącała mnie i nie mówiła, że mam się odwalić kiedy tylko podszedłem. Spędzaliśmy razem czas i nawet wyglądała jakby dobrze się ze mna bawiła, a dzisiaj była taka.. - przerwał na chwilę. Wziął głęboki oddech. - Sami wiecie, taka jakby oschła dla mnie i jak spytałem ją co się stało to powiedziała mi żebym dał jej spokój.
- Może miała zły dzień - powiedział Peter, podnosząc głowe znad pergaminu.
- Ona ostatnio ma często zły humor - stwierdził James - Ale ostatnio gdy płakała dała się nawet pocieszyć, a teraz znowu zaczęła mnie odtrącać.
- Nie daje ci to spokoju, prawda, James? - zapytał Remus.
- No, martwię się trochę o nią - powiedział James.
- Zapytam ją dzisiaj o to. Mamy patrolowanie korytarzy - powiedział Remus.
- Nie musisz, Remus - powiedział od razu James, a Lupin machnął ręką.
- James widać, że cię to przerasta - powiedział Remus - Chce ci pomóc.
- Dzięki Luniek - powiedział i lekko się uśmiechnął.
***Lily ziewnęła cicho. Marzyła o tym żeby już położyć się do łóżka i pójść spać. Patrolowanie korytarzy nigdy nie należało do jej ulubionych zajęć.
- Lily - zaczął Remus - O co chodzi z Jamesem? Raz go odtrącasz, a raz jest inaczej.
- Jeśli chodzi o dzisiaj, to po prostu nie miałam ochoty na rozmowę z nim - powiedziała.
- A ze mną normalnie rozmawiasz - powiedział.
- Ale ty jesteś Remusem - powiedziała, a on się zaśmiał - Ty nie masz napisane na czole kocham się w Lily Evans.
- James też nie ma - ponownie się zaśmiał
- Ale u Jamesa to widać, rozumiesz? On robi wszystko żeby mi się spodobać - powiedziała.
- Lily jesteś na niego strasznie zamknięta - powiedział, a Lily westchnęła - Zauważ, że on jest naprawdę miły, szczególnie dla ciebie. To już nie jest ten dzieciak z piątego roku, który rzuca zaklęcia na prawo i na lewo.
- Mówisz tak, bo się przyjaźnicie - powiedziała, a Remus przewrócił oczami.
- Nie widzisz tego, że James się zmienił?! Nie widzisz tego, że się stara? Słuchaj, znam Jamesa już długo i wiem jak się przejmuje tym, że go odtrącasz i nie chcesz słuchać. To samo ci powie Peter i Syriusz. Musisz otworzyć oczy, Lily - powiedział.
- James potrafi być kochany - powiedziała - i jest naprawdę opiekuńczy, ale ciągle..
- Ciągle widzisz z nim tego dzieciaka - dokończył za nią.
- Sam wiesz jaki był dla Seve...
- Nie wspominaj o nim - powiedział - On był okropny i dalej jest. Lily on się ciebie uczepił. Ranił cię cały czas. Nie raz przez niego płakałaś, pamiętasz. To prawda, że nie raz James miotał w niego zaklęciami bez celu...
- A ty nie reagowałeś - przerwała mu.
- Nie mówimy teraz o mnie - powiedział - Chciałem powiedzieć, że były sytuację, w których James miotał w niego zaklęciami, bo widział jak płaczesz.
- Ty mu mówiłeś - Lily założyła ręce na piersi.
- Nic mu nie mówiłem. James nie jest ślepy, po coś mu są te okulary - Lily się cicho zaśmiała - Musisz zauważyć, że James ma bardzo dobre serce.
- Oh, no już nie raz to widziałam. Jak było mi przykro to siedział przy mnie, zabrał mnie na herbatę do kuchni, żeby poprawić mi humor i nawet mu się to udało - powiedziała z lekkim uśmiechem.
- Ja nie mówię, że od razu masz się z nim na randki umawiać, ale otwórz oczy Lily, albo idź do okulisty żeby wzrok ci zbadał - Lily zaśmiała się cicho - To nie jest śmieszne.
Lily ziewnęła cicho i oparła się o ramię Remusa.
- Wracaj do wieży, jesteś zmęczona - powiedział - No idz! - lekko szturchnął ją.
Lily usłuchała Remusa i poszła do wieży gryffindoru. Powiedziała hasło i weszła do pokoju wspólnego. W pomieszczeniu nie było już nikogo, a Lily poszła do razu do dormitorium.
![](https://img.wattpad.com/cover/297073371-288-k585083.jpg)
YOU ARE READING
Lilia dla dwojga | Jily
FanfictionJames Potter już od trzeciego roku kocha się w Lily Evans. Lily niestety nie odwzajemnia jego uczuć. Jamesa bardzo boli fakt odrzucenia przez Lily, ale za wszelką cenę próbuje ukryć ten fakt. Jego przyjaciele podsuwają mu pomysł, by jedynie zaprzyja...