Zamek w święta był pięknej przystrojony, co dawało się jeszcze większy klimat świąt. James nie za bardzo lubił zostawać w zamku na święta. Uwielbiam Hogwart, ale święta wolał spędzać w domu rodzinnym z jego rodzicami. W tym roku nie narzekał. Zostawali wszyscy jego przyjaciele. Chcieli spędzić ostatnie święta w Hogwarcie w swoim towarzystwie.
- James, zdejmij ten sweter. Jest okropny - powiedział Syriusz z grymasem na twarzy - Ubierz się w coś ładnego. To święta, a nie konkurs na najbrzydszy sweter. Dla pocieszenia powiem ci, wygrałbyś.
- Ha ha, Syriusz - mruknął James - Zostawię ten sweter, bo chce ci zrobić na złość.
- O kochany, takiego prezentu się nie spodziewałem od ciebie - powiedział Syriusz, a Remus wszedł do dormitorium.
- Pomożecie nam w pokoju wspólnym? - zapytał Remus - Pete poszedł do kuchni po coś do jedzenia, Lily się jeszcze szykuje, a Konnie powinna zaraz przyjść.
- Zeszlibyśmy szybciej, ale książniczka się długo szykowała - powiedział James patrząc na Syriusza, a chłopak wywrócił oczami.
- Te włosy się same nie zrobią - powiedział przeczesując je palcami, a James wywrócił oczami
Peter wszedł do pokoju wspólnego z masą jedzenia, które ułożyli na stole. Kiedy Konnie przyszła od razu poszła do dormitorium Lily, która pakowała prezenty, a chłopcy poszli do dormitorium, żeby je ozdobić. Później wszyscy usiedli w pokoju wspólnym i James zaczął rozdawać prezenty.
- To dla mojej przepięknej dziewczyny - powiedział James podnosząc jej z prezentów.
- Nie trzeba było, James - Syriusz machnął ręką, a Lily go mocno szturchnęła - Już żałuję, że to powiedziałem.
- Mówiłem o Lily - powiedział James oczywistym tonem - Ty jesteś na drugim miejscu. Proszę kochanie, to dla ciebie.
- Dziękuję, James - powiedziała biorąc od Jamesa prezent.
Lily odpakowała prezent, a jej oczom ukazało sie białe pudełeczko. Otworzyła je i zobaczyła kolczyki w kształcie słońca.
- Są przepiękne, James - powiedziała.
- No wiem. Nieźle się naszukałem żeby znaleźć ładne - powiedział James.
- To dlatego, że mnie tak nie było. Gdybym tak był od razu by znalazł idealne - powiedział Syriusz, a Lily posłała mu mordercze spojrzenie - Ile w tobie mordu, Lily. Czuję się tak samo jak na pierwszym roku kiedy powiedziałem do ciebie Ej ty Ruda, podaj mi to.
- Zamknij się - syknęła Lily.
- Święta bez kłótni to nie święta - powiedział Remus - Na czwartym roku też tak było, pamiętacie?
- Byliśmy pokłóceni całe święta - powiedział James - Nie było fajnie.
- A to wszystko wina Syriusza - powiedział Remus.
- Co znowu ja zrobiłem? - zapytał Syriusz.
- To przecież ciebie się pokłóciliśmy - powiedział Remus.
- Miałeś wtedy ciężki czas - na ostatnie słowa James zrobił cudzysłów z palców - I nas wszystkich pokłóciłeś. Pamiętacie o co poszło?
- Syriusz poszedł na nieudaną randkę - powiedział Peter.
- Nie pokłóciłem nas o jakąś randkę - Powiedział Syriusz - Naprawdę zamierzamy o tym rozmawiać w święta?
- Nie chcesz o tym przy Konnie rozmawiać, co? - powiedział James uśmiechając się znacząco.
- Ja chętnie posłucham - powiedziała Konnie.
- Zaczęło się od tego, że Syriusz poszedł na nieudaną randkę z jakąś dziewczyną - zaczął James - Był młody, głupi i od rana wkurzony, bo rodzice wysłali mu wyjca.
- Ona słyszała tego wyjca i prawie odwołała randkę z nim, ale Syriusz się uparł - dodał Remus.
- Syriusz, nie był zainteresowany swoją randką tylko wszystkim co działo wokół niego. Zwalił winę na mnie bo krzyknąłem do niego kiedy weszliśmy do Trzech Mioteł. - powiedział James - od tego momentu był wkurzony. Ja i Syriusz pokłóciliśmy się o tą randkę.
- Później Syriusz pokłócił się ze mną, bo chciałem żeby on się pogodził z Jamesem, bo zbliżały się święta - powiedział Remus.
- Ze mną pokłócił się o skarpetki - powiedział Peter, a James się zaśmiał.
- Kiedy ja byłem wkurzony na Syriusza pokłóciłem się z Remusem i Peterem - powiedział James.
- Niw pamiętam o co pokłóciłem się z Peterem - powiedział Remus - Ale pojechaliśmy do domów skłóceni i wkurzeni i oto jak Syriusz zepsuł święta.
- Nie zepsułem tylko - zaczął - No dobra zepsułem wam święta, ale przeprosiłem. Klękałem nawet. To dla mnie dużo! A ta dziewczyna była brzydka, Konnie, ty jesteś milion razy ładniejsza.
YOU ARE READING
Lilia dla dwojga | Jily
FanfictionJames Potter już od trzeciego roku kocha się w Lily Evans. Lily niestety nie odwzajemnia jego uczuć. Jamesa bardzo boli fakt odrzucenia przez Lily, ale za wszelką cenę próbuje ukryć ten fakt. Jego przyjaciele podsuwają mu pomysł, by jedynie zaprzyja...