73. you're a dumbass

1.2K 103 116
                                    

Clay POV 

Co się właśnie stało? Czy George... właśnie ze mną zerwał? Poczułem, jak mój świat rozpada się sam w sobie. Poczułem ogromny ból w klatce piersiowej i łzy spływające po policzkach. 

 Czy to był dla nas koniec? Czemu? Czemu to zrobił? Powoli wróciłem do środka, lekko drżąc. Kiedy zamknąłem za sobą drzwi, zsunąłem się po ścianie i usiadłem na podłodze z opartą o nią głową. Rozprzestrzeniło się we mnie bolesne uczucie. 

 "George..", wyszeptałam do siebie, co spowodowało, że z moich oczu spłynęły kolejne łzy. George był dla mnie wszystkim, nie wyobrażam sobie już życia bez niego. Powoli wstałem i poszedłem na górę. Poszedłem do swojego pokoju i słabo otworzyłem drzwi. Potem zobaczyłem bluzę z kapturem na moim łóżku. Była malutka. To była George'a. 

 Podszedłem tam i złapałem ją. Z kolejnymi łzami przycisnąłem go do piersi, zanim opadłem na łóżko. Potem przewróciłem się na plecy i spojrzałem na bluzę z kapturem. Przyłożyłem ją do nosa i powąchałem. Pachniało jak George... 

Co spowodowało, że to zrobił? Kochał mnie, prawda? Co lub kto zmusił go do takiej decyzji? Czy było to dla mnie zbyt stresujące? Czy byłem irytujący? Co zrobiłem źle?... Moje serce zaczęło boleć jeszcze bardziej. 

 Czy miało to coś wspólnego z Florisem? Nie, gówno prawda, George nigdy by się ze mnie nie zrezygnował tylko dlatego, że Floris się we mnie podkochiwał albo dlatego, że go pobił. Ktoś inny? Nie rozumiałem, zaczęła mnie boleć głowa i przytuliłem twarz do poduszki. 

 Nick POV 

"Dobra, czekaj, czekaj, co ty?!", Spojrzałem w szoku na George'a, który siedział w mojej kuchni ze łzami w oczach.
 „Musiałem. Nie mam pojęcia, co jeszcze może kombinować. To dla jego własnego bezpieczeństwa. Floris jest bardziej niebezpieczny, niż go początkowo uważałem", powiedział George.
 „George, ty... co do cholery?!", wrzasnąłem na niego.
 "Już nie jestem samolubny. Pozwoliłem mu odejść. Floris może by de-", powiedział George, ale mu przerwałem. 

„George, TO CO TY ZROBIŁEŚ było bardziej samolubne niż wszystko inne! Pomyśl o tym, jak Clay musi się teraz czuć?! George, ten facet ma obsesję na twoim punkcie! Ten facet jest w tobie niesamowicie zakochany! Myślisz, że to po prostu zaakceptuje? !", krzyczałem, idąc w jego kierunku. Po prostu patrzył na mnie bez wyrazu, zaciskając zęby.
 "George, on będzie dla ciebie walczył!"
 Teraz przełknął ślinę i kolejna łza uciekła z jego oka.
 „Jestem naprawdę rozczarowany", spojrzałem na niego ze złością, podczas gdy w końcu poczułem, że zaraz się rozpłacze. 

 "Nick, nie rozumiesz, on-", przerwałem mu ponownie.
 „Nie, George, TY nie rozumiesz! Jesteś takim durniem! Dlaczego miałbyś mu to zrobić?! Gdybyś mu po prostu powiedział, znaleźlibyście rozwiązanie! Zerwanie mogłoby być największym błędem w całym swoim życiu!", teraz wreszcie łza spłynęła mi po policzku. 

"My... będziemy...", próbował powiedzieć George, ale nie mógł już rozmawiać. Ukrył twarz w dłoniach i słyszałam, jak płacze i szlocha.
 „Czy w ogóle myślałeś o tym, kiedy podejmowałeś decyzję?" Uspokoiłem się trochę i usiadłem obok niego.
 „Wydawało mi się, że to właściwa decyzja...", cicho szlochał. "
Cóż, George, powiem ci coś...", delikatnie potarłem jego plecy, "...nie była."

„Floris zamieniłby nasze życie w piekło! Nikt z nas nie byłby szczęśliwy, gdyby..." i znowu mu przerwałem.
 "Kochasz go?"
 „Co?", nagle przestał płakać.
 "Kochasz go George?" Spojrzałam na niego poważnie. Potem ciężko przełknął ślinę i skinął głową.
 "Tak. Najbardziej na świecie". 

„W takim razie walcz o niego! Nieważne, jak słaby jesteś, walcz o niego! Bo wiem, że on zawsze będzie!", chwyciłem go za szyję i przyciągnąłem do siebie.
 „Nigdzie nie dojdziemy, kiedy to pieprzone gówno Floris wciąż istnieje!", zaklął George na podłogę z zaciśniętymi zębami.
 "W takim razie się go pozbędziemy! Facet zrobił już wystarczająco dużo złych rzeczy, opierając się na tym, co mi powiedziałeś" wzruszyłem ramionami.

 "Nie, nie, nie mogę tego zrobić...", George ponownie ukrył głowę w dłoniach.
 „George, znam cię! Wiem, że nie jesteś taki głupi, ale to, co teraz robisz... to jest ekstremalnie głupie", powiedziałem ze złością.
 "To może być najlepsze. Lepiej nie lekceważenie Floris'a  Nick", George spojrzał na mnie, powoli kręcąc głową. 

 „O rany", wyciągnąłem zaciskając pięści,
„Nie może być najlepiej, kiedy oboje jesteście teraz zranieni!" Teraz George nie powiedział nic więcej. Po prostu próbował się zatrzymać i stłumić swój płacz, ale to, co widziałem, w ogóle nie działało. 

„Mogę tu z tobą spać?", zapytał w końcu.
 "Co?", spojrzałem na niego zdezorientowany.
 "Nie mam dokąd pójść. Nie mogę spać w domu Cl-Claya...", przełknął ślinę. Widziałem.
 "Ok..", powiedziałem przewracając oczami,
"Ale nie możesz wiecznie przed nim ukrywać, wiesz, prawda?"
 "Dajmy trochę czasu, dobrze?", George w końcu uśmiechnął się słabo. 

 Delikatnie potarłem jego plecy, zanim dałem mu delikatny pocałunek w czoło. Potem oparł się o moje ramię i owinął ramiona wokół moich pleców.
 „Ouh George", zauważyłem gładząc jego włosy. 

 Clay POV 

Co miałem teraz zrobić? Nie mogłem tak po prostu siedzieć i płakać! Szybko otarłem łzy i wstałem. Znowu powąchałem bluzę George'a i odrzuciłem ją z powrotem na łóżko. 

Musiałem dowiedzieć się dlaczego tak się stało i jak go odzyskać! Musiałem o niego walczyć!
 Zszedłem na dół, gdzie na stole leżał mój telefon. Chciałem zadzwonić do Nicka i wszystko mu opowiedzieć, ale kiedy wszedłem w moje kontakty, zobaczyłem George'a na górze. Podpisałem go jako „Georgie" z sercem. Pod jego nazwiskiem wciąż widniała ostatnia wiadomość. Napisał „Kocham cię bardziej <3". 

Wszedłem w nasze wiadomości. Kontekst ostatniej wiadomości był następujący:
 G: Czy możesz jeszcze zabrać ze sobą te pyszne czekoladowe rogaliki, kiedy już robisz zakupy?
 C: Oczywiście, wszystko dla ciebie mój drogi <3
G: Dobra, fajnie
C:Kocham cię kochanie *emotikony serca*
G:Kocham cię bardziej <3 

Kiedy to przeczytałem, moje nogi osłabły i upadłem na podłogę. Znowu były łzy. Wyłączyłem telefon, odłożyłem go na bok i odwróciłem się. Zwinąłem się w kłębek i położyłem głowę na podłodze czołem. Potem uderzyłem pięścią w podłogę i wrzasnąłem z bólem
"DLACZEGOOO!"

no one cares|| DNF ||PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz