31. I beg you

2.4K 143 96
                                    

George POV 


 „Jesteś osobą, na którą nie zasługuję", powiedział spokojnie Clay.
 "Więc?", cofałem się. Pokój był ogromny, więc mogłem cofać się dość długo... przynajmniej tak myślałem.
 „Więc?", powiedział, „Więc... nigdy nie odpuszczę". Zbliżał się do mnie coraz bardziej, a na jego twarzy widniał lekki uśmiech.
 "Wiesz, pozwól mi wyjaśnić bardziej szczegółowo. W pewnym momencie zauważyłem, że zaczynam coś do ciebie czuć. Ale starałem się to stłumić, biorąc pod uwagę nasze relacje", powiedział spokojnie , wciąż idąc powoli w moim kierunku, „Zawsze to tłumiłem i myślałem, że moja głowa po prostu płata mi głupiego figla, ale ten dzień wtedy na dachu... potem kolejne dni, nasze rozmowy... które sprawiły, że moje uczucia wyszły na jaw ponownie." 

 Gdy zrobiłem kolejny krok do tyłu, wpadłem na ścianę i zacząłem się cofać wzdłuż ściany w prawo.
„Kiedy powiedziałem ci, że cię lubię, a ty nic nie powiedziałeś, nie chodziło tylko o to, że tego nie powiedziałeś, ale dlatego, że po prostu żałowałem, że to powiedziałem", kontynuował. „Więc próbowałem zablokować swoje uczucia odejść i zakryć je dręczeniem. Wiem, że to okropny nawyk, ale robię to od małego. Mógłbym winić za to moich rodziców, ale to moja wina, ponieważ zawsze myślałem, że tak powinno się rozwiązywać problemy. Wiedz, że jestem idiotą".

Zatrzymał się na chwilę, żeby spojrzeć na podłogę, ale natychmiast spojrzał na mnie i ponownie  szedł w moją stronę. Człowieku, ten pokój był naprawdę duży... ale nie wystarczająco duży. Byłem prawie na rogu, gdzie byłbym uwięziony. 

 „Kiedy mnie pocałowałeś, poczułem motyle w brzuchu, myślę, że nigdy nie czułem się tak szczęśliwy jak w tamtym momencie", kontynuował, „Wiem, że to brzmi tak cholernie tandetnie, ale..." Doszedłem do rogu i przywarłem do ściany.
Nawet jeśli nie chciałem się do tego przyznać w żadnych okolicznościach, oczywiście chciałem, żeby do mnie przychodził. Czy mi się to podoba, czy nie, byłem cholernie zakochany 

 "George, wiem, że nigdy nie będę w stanie dać ci wystarczająco dużo, ale mogę ci powiedzieć, że ....", teraz dotarł do mnie i spojrzał głęboko w moje oczy, "George, ja kocham cię najbardziej na świecie... i z każdym dniem coraz bardziej. Nie wiem, jak to możliwe. Nie wiem też, jak mogłeś mnie pokochać po tym... wszystkim, co ci zrobiłem...", przełknął ślinę. 

Mi też było ciężko, ale sposób, w jaki to powiedział, naprawdę bardzo tego żałował. Chciałem zrozumieć jego i jego powody. A jeśli nie mogłem, to przynajmniej chciałem to zaakceptować.
 Nick, w końcu byłem znowu szczęśliwy po bardzo, bardzo, bardzo długim czasie. 

  „Nie wiem jak... ale to się stało. Nikt nie potrafi wytłumaczyć miłości... Jedyne, co mogę powiedzieć, to...", zrobił dłuższą przerwę i był szalenie czerwony. Wyglądało na to, że nie mówił zbyt często o swoich uczuciach.
 „Je-jedyne, co wiem, to to, że szaleńczo się w tobie zakochałem i za każdym razem, gdy na ciebie patrzę, chcę cię pocałować, dotknąć i... i cokolwiek mogę z tobą zrobić... Cholera, ja -", Nie pozwoliłem mu dalej mówić i mocno przycisnąłem usta do jego. Położyłem dłonie na jego twarzy i na początku dał się zdominować przeze mnie na krótki czas, ale szybko się to zmieniło, gdy przycisnął mnie do ściany i przejął prowadzenie. 

 Jego dłonie ścisnęły moją talię i przyciągnęły do ​​siebie. Potem wsunął jedną rękę pod moją koszulę w to samo miejsce i kontynuował. Jego język poprosił o wejście, a ja dałem na to pozwolenie. Podczas gdy on bawił się moim językiem, ja bawiłem się jego włosami za głową i od czasu do czasu próbowałem się do niego zbliżyć. 

 Czułem się tak cholernie dobrze.

 Potem pochylił się, chwycił mnie w pasie i pchnął na ścianę. Teraz byłem w jego ramionach i mogłem na niego patrzeć. Wow, więc tak jest być wysokim. Trzymał mnie w ramionach i jednocześnie przyciskał mnie cały czas do ściany, kiedy zaczął całować moją szyję. Kiedy jego usta wróciły do ​​moich, powoli zsunąłem się w dół tak, że nasze biodra (lub można powiedzieć, kutasy, nie ma znaczenia;)) były przyciśnięte do siebie. 

 Ciągle się obściskiwaliśmy i szczerze mówiąc, zacząłem się trochę napalać, ale to było zdecydowanie za szybko. Chciałem poczekać, ale tak bardzo mi się to podobało. Ponieważ po prostu nie możesz tego kontrolować, nagle jęknąłem. Clay odsunął się i spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami.
 "To nie moja wina...", powiedziałem cicho cholernie się rumieniąc.
 „Czy to moja wina?", uśmiechnął się, przyciskając swojego *kaszel* kutasa powoli do mnie, by mnie sprowokować. Moje policzki stały się bardziej czerwone i przełknąłem ślinę.
„To się po prostu stało. Nie jestem w stanie tego kontrolować", broniłem się patrząc w dół. Nie mogłem spojrzeć mu w oczy, nie mam pojęcia dlaczego, to po prostu nie działało. 

"Nie zrobię niczego, co sprawiłoby, że poczujesz się niekomfortowo. Po prostu powiedz przestań, jeśli to za dużo", uśmiechnął się do mnie, po czym powoli pochylił się, by znów pocałować. Włożył ręce z powrotem pod moją koszulkę (dla wyjaśnienia, ma na sobie bluzę z kapturem i podkoszulek, ponieważ Trochę się pomyliłam. Gdy mówię, że Clay wchodzi pod koszulę, mam na myśli całkowicie pod spodem, czyli na skórę) i lekko ściskał moją skórę. Zaczęło mi się robić gorąco i powoli zaczynałem się pocić.
 "Możesz zdjąć moją bluzę?", odsunąłem się i cicho zapytałem. Clay uniósł brwi ze zdziwienia, wiem, co myślał, że mam na myśli.
 "Robi mi się gorąco. Pod spodem mam koszulkę..." starałem się wytłumaczyć. Następnie skinął głową i przytrzymał mnie biodrem pod ścianą, ściągnął mi bluzę przez głowę obiema rękami i rzucił ją na kanapę.

 Kiedy ponownie złapał mnie rękami spojrzał mi głęboko w oczy. Zacząłem ciężko oddychać. Położył jedną rękę na moim policzku i złączył nasze usta z powrotem, zanim puścił drugą, tak że wróciłem do pozycji stojącej. Teraz pochylił głowę z powrotem do mnie i musiałem ponownie spojrzeć w górę. 

 "Głodny?", spytał Clay po chwili całując. 
 "Jasne", uśmiechnąłem się do niego.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wow! 4,5k wyświetleń
Dziękuję! że czytacie  <3

no one cares|| DNF ||PLOù les histoires vivent. Découvrez maintenant