XI

494 35 16
                                    

W około dwie godziny udało się całkowicie zapakować prezent. Jisung był nawet z siebie dumny, jako że pierwszy raz sam pakował. Nigdy nie zdarzyła się okazja, by mógł zaprezentować swoje umiejętności w pakowaniu prezentów.

Zmęczony stwierdził że ma już dość i wstał z kanapy, chcąc coś zjeść. Ponieważ od tego skupienia, zdążył zgłodnieć. Zrobił sobie standardowo zupkę chińską, więc nie trwało to jakoś długo. To, jako jedyne na co Jisung mógł sobie pozwolić, zauwawszy że chłopak kompletnie nie odnajdywał się w kuchni. Więc jego jedym z celów, było znalezienie sobie kogoś, kto potrafi gotować.
Nie jedno krotnie prawie puścił kuchnie z dymem, dlatego wolał sam sie za to nie zabierać.

Gdy już zrobił, poszedł spowrotem na kanapę. Włączył sobie Netflixa na telewizorze, jako że miał jeszcze około godziny to stwierdził że zacznie coś oglądać. Postawił na romans, ponieważ nie miał ochoty dziś na coś innego.

Ten serial okazał się być smutniejszym niż myślał, dlatego zdążył stracić dobry humor oraz się popłakać. Han na pozór nie wygląda na osobę, która płakałaby na filmach. Jednak pozory mylą, a chłopak jest dość wrażliwy. Ma większą tolerancję na strach niż smutek, przez co oglądanie Horrorów nie robi na nim większego wrażenia.

Usłyszał powiadomienie o wiadomości, więc odrazu sięgnął po telefon żeby zobaczyć kto to. Widząc wiadomość od Minho, automatu przypomniał sobie, że ma iść na urodziny sąsiadki.

m.eowl

i jak

żyjesz tam czy juz polegles

za 20 minut bede po ciebie

ha_ji69

okok

zgub sie

m.eowl

turlaj dropsa

sam sie zgub

juz sie nie lubimy

pA

ha_ji69

dobra

spokojnie juz

widzę że ty też drama queen jestes

znajomość z Hyunjinem się
udziela

a tak serio to

sklej pieroga

pa

Zaśmiał się na te wiadomości i poszedł do góry, by się przebrać. Nie chciał się stroić, bo przecież to nie żaden ślub ale jak menel też nie chciał iść. Nie miał za dużo czasu, więc musiał się streszczać dlatego wziął pierwsze lepsze ubrania. Wypadło na za duży czarny T-shirt i beżowe szerokie jeansy. Poprawił również włosy i makijaż. Spojrzał na siebie w lustrze, głęboko wzdychając że jednak nie udało mu się nie wyglądać jak menel. Bynajmniej menel z gustem, prawda?. Popryskał się swoim ulubionym perfumem i zszedł spowrotem na dół wcześniej żegnając się z swoim kotem.

Akurat gdy schodził ze schodów to zadzwonił dzwonek do domu. Więc poszedł szybko po telefon, oraz prezent. Otworzył drzwi, a za nimi stał niejaki Minho, ponownie witający się z nim. Jisung, stwierdził że nie warto zakluczac drzwi skoro będzie kilkadziesiąt metrów dalej.

𝙄 𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙬𝙖𝙣𝙣𝙖 𝙗𝙚 𝙮𝙤𝙪𝙧~ minsungWhere stories live. Discover now