Minho popatrzał na chłopaka mrugając, nie potrafił sformułować tego co właśnie chcial mu przekazać.
Jisung spoglądał w niebo, czekał aż chłopak zacznie mówić. Jako że było dość późno, było wiele gwiazd. Jedna, która siedziała obok niego świeciła najjaśniej.
Starszy westchnął i uderzył się ręką w głowę.
-Lubię cię- Powiedział i kolejny raz uderzył się płaską dłonią w głowę.
-W sensie- Dodał po chwili, ale nie dokończył. Chyba było mu trudno mówić takie rzeczy.-W sensie?- Powtórzył po nim chłopak, nie do końca rozumiejąc co ten do niego mówi. Tyle że się lubią, to wie. Tego nie da sie ukryć.
-Jisung kurwa, kocham cie- Powiedział chłopak, powodując nie lekki atak serca Jisunga.
-Nie tak jak przyjaciela, nie tak j- Przerwał mu młodszy.-Minho proszę, czemu mówisz mi to jak się schlałeś?- Westchnął.
-Gadasz głupoty- Zbeształ chłopaka.Momentalnie oczy Lee zaczęły jeszcze bardziej świecić.
-Ty płaczesz?- Zapytał blondyn, dość się przejmując tym. Bez wahania wstał i podszedł do chłopaka. Położył mu dłoń na policzkach, przyglądając się. Gdy zauważył kilka samotnie spływających łez, otarł je i po chwili delikatnie go przytulił.
Jednak chłopak siedział nie wiedząc co ma robic. Dostał kosza? Nie wydaje się. Nie wiedział jak spójnie złożyć zdania w tym stanie, za bardzo kręciło mu się w głowie. Jeszcze do tego ta sytuacja z Dahyun.
-Naprawde cię kocham- Powiedział cicho, jednak nie na tyle cicho że Jisung zdołał go usłyszeć.
Chłopak nic nie odpowiedział. Nie chce o tym gadać gdy obydwoje mają procenty w krwi. Jednak nadal bolała go reakcja starszego. Przecież to musi być tak przykre.
Jisung też go kocha. To było widać. Po prostu nie dobra chwila na takie rozmowy. Czuł że zawodzi.
-Mówię ci to, bo mam duże wrażenie że coś się stanie- Powiedział starszy, a chłopak po chwili odsunął się od niego.
-Wydaje ci się- Powiedział i lekko się uśmiechnął. Miał nadzieję że jego przeczucia się mylą, nie wiadomo co może przyjść pijanemu do głowy. Przecież równie dobrze mógł sobię to wymyśleć, jako wymówkę.
Starszy wstał z małą pomocą i po chwili pokierowali się do głównego pomieszczenia. Gdzie zauważyli swoich dobrze bawiących się przyjaciół.
Usiedli na tej samej kanapie, co wcześniej. Jisung błądząc wzrokiem zauważył Changbina z Dahyun. Kobieta była dość zdenerwowana, a Seo prawdopodobnie próbował coś jej wytłumaczyć. Nie wyglądała na taką, która mogłaby zrozumieć.
-To co, jeszcze po jednym chcecie?- Podszedł do nich Jay, trzymając dwa kolorowe drinki. Chłopak lekko się uśmiechnął, po chwili je im podał.
-Minho, to twój ostatni drink. Okej?- Powiedział Jisung do chłopaka, który opierał się głową o jego ramię. Starszy wydusił z siebie tylko ciche ,,mhm" po czym powoli zaczął pić. Dalej wyglądał na smutnego.
Po niedługiej chwili wszyscy z przyjaciół się zebrali znów przy stole. Dalej pijąc i głośno rozmawiając.
-Minho kontaktujesz?- Zapytał Felix, lekko rozbawiony stanem przyjaciela. Chłopak również tylko mruknął jako odpowiedź.
-Nie męcz biednego ojca trzech kotków, widzisz że zaraz zaśnie na Hanie- Zaśmiał się Seo.
-Chcesz to mogę go wziąć do siebie, mam auto. I tak zaraz się zbieramy- Powiedział Chan, Minho mało co się tak mocno upija.
-Spokojnie, mieszkam kilka minut drogi stąd, zaniosę go do siebie- Powiedział Han z lekkim uśmiechem.
-Dobrze, tylko nie siedźcie tu za długo. Jest już prawie trzecia- Powiedział Chan, kierując te słowa do wszystkich tu osób.
Niedługo po tym Seungminem wraz z Christopherem pojechali, biorąc ze sobą Jeongina, który też nie był w za dobrym stanie.
-Jisung kochanie, przygarniesz mnie na noc? moge spać w salone z kicią- Powiedział Hyunjin, jakby licząc że chłopak się zgodzi. Miał za daleko do siebie do domu.
-Jasne- Powiedział Han
-Pomożesz mi zanieść Minho- Zaśmiał się.-Tania siła robocza- Powiedział Seo powodując że każdy się zaśmiał, no oprócz Minho.
-Dobra, my już idziemy. Bo zanim z nim tam dojdziemy to już pani babcia będzie dzwonić- Powiedział Jisung.
***
Już niedługo 🤗
CZYTASZ
𝙄 𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙬𝙖𝙣𝙣𝙖 𝙗𝙚 𝙮𝙤𝙪𝙧~ minsung
Fanfictionrozpoczęcie: 09.05.22 koniec: 17.07.23 ! Zdjęcie z okładki jest z pinteresta !