XV

413 43 13
                                    

-Mam bardzo super pomysła- Rzekł Hyunjin, który nagle się zjawił przy stole ciągnąć za sobą najmłodszego. Hyunjin wypił najwięcej, czego nie można było to zauważyć na pierwszy rzut oka. W sumie każdy tutaj oprócz Christophera, był dość upojony.

Wszyscy spojrzeli się pytająco na mówiącego chłopaka. Chłopak tylko podbiegł do szafki w rogu pokoju i przybył z małym pudełkiem kartonowym.

-Zagrajmy w Uno- Chyba każdy się zdziwił, Changbin już nawet chciał coś powiedzieć ale Hyunjin mu przerwał.
-Ale czekajcie! Nie takie zwyczajne uno. Jak dostaniecie plusa to nie musicie pobierać kart, tylko walniemy shota. Bez popitki.- Powiedział chłopak na chwilę się zawieszając.
-A jak ktoś przegra to dostaje zadanie od reszty- Rzekł chłopak dodając.

-Od kiedy mam tak mądrego kumpla- Powiedział z trudem Felix, opierając się o ramię Changbina, który próbował się nie przewrócić.

Jako iż każdy się na to zgodził, usiedli na około stołu i Minho zaczął tasować. Rozdał każdemu po 7 kart. Hyunjin jeszcze raz powiedział zasady, ponieważ nie każdy mógł to zrozumieć za pierwszym razem.

-Zaczynaj Felek- Powiedział Hwang na co piegowaty odrazu położył pierwszą kartę. Za nim był Changbin, który też położył kartę. Pierwsza kolejka była spokojna, do czasu gdy dotarła do Seungmina który położył +2. Dlatego Chan musiał wypijać trunek. W zasadzie najstarszy nie miał pić, ale skoro takie były zasady. Nie miał także plusowych kart. Więc szczęście go ominęło jak na ten moment.

Tak jak mówił Hyunjin, Christopher musiał wypić dwa shoty bez popijania, co uczynił nawet bez zbędnego grymasu na twarzy. Następnie położył zwykłą kartę i kolejka ruszyła się dalej.

Następną plusową kartę położył Minho, więc jako że Han był następny w kolejce to także musiał iść w ślady Chana i wypić napój procentowy. Jednak na jego szczęście albo i nieszczęście, posiadał taką kartę, więc odbił atak na jego mość.

Tym razem dostał Jeongin i zrobił zamach na Hyunjina, który podał dalej dawając kolejne plusy. Następnym w kolejne był Felix, który nie miał czym walczyć. Hyunjin uradowany policzył wszystkie plusy, których uzbierało się aż 10. Przygotował wylosowaną liczbę kieliszków i nalał trunków. Felix spojrzał zrezygnowany na Changbina, który tylko poklepał go po plecach, dla motywacji.

Chłopak przysunął się bliżej stołu i zaczął pokolei wypijać to co musiał. Yongbok jest lojalny, więc nie mógł tak nagle powiedzieć że odpuszcza, prawda? Przy ostatnim się trochę zawahał, jednak płynnym ruchem wypił całą zawartość i odstawił na swoje miejsce. Położył szybko także kartę i usiadł znowu, tym razem już trochę poległy. Narazie tak bardzo nie odczuwał tego że było mu dane tyle wypić, ale to kwestia czasu. A kolejka leciała dalej.

Tym razem Seungmin musiał wypić, co uczynił odrazu. Po chwili Minho znów zaatakował Jisunga, jednak tym razem chłopak nie odbił, tylko wypił. Starszy Lee położył +4, więc tyle musiał wypić. Po uczynieniu tego, blondyn położył kartę zmiany kierunku, więc Minho ponownie musiał jechać. Koło się już powoli zataczalo, jednak chwilowo zatrzymało się na Changbinie, który chciał położył +2 ale następny był Yongbok, więc zaoszczędził sobie i położył zwyczajną kartę.

Hyunjin także położył dodatnią kartę, ale Jeongin również to odbił. Jisung także odbił atak i wypadło na Minho, który niespodziewanie też już nie posiadał żadnych plusowych kart. Hyunjin policzył znowu ile tym razem wypadło, a wyszło w ich przeliczeniach że 6. Dlatego odrazu mu nalali.

Bez zbędnych przedłużań, chłopak wypił wyszystko i powrócili do gry. Przez następną kolejkę Chan, Changbin i Hyunjin zdążyli wygrać, więc pozostało tylko 5 graczy. Coraz bardziej się to grono zmniejszało, ponieważ Felix jakimś cudem także stracił wszystkie karty, Han i Seungmin również. Więc o to takim sposobem zostali tylko Minho oraz Jeongin.

Jeongin stawiając ostatnie dwie karty z które były plusami. Wygrał. Minho hojnie przyjął porażkę i wypił kolejne zarzucone mu shoty.

-Teraz zadanie panie Lee- Powiedział Sarkastycznie Seungmin. Myśleli tak przez dobre 10 minut. Jednak bycie nietrzeźwym nie pomagało i stwierdzili że pomyślą o tym rano, jeśli będą pamiętać.

Felix w międzyczasie zasnął na kanapie, kładąc głowę na udzie Changbina który również powoli odpadał. Widząc że reszta znowu zaczynała tańczyć, złapał Yongbok na ręce i chwiejnym krokiem pokierował się w jakąś strone. Hyunjin wcześniej informował że ma wiele pokojów gościnnych, nawet pokazał w jaką stronę się kierować, dlatego obrał ten kierunek. Trafiając do jednych z tych pokojów podszedł do łóżka i położył młodszego, ściągając mu buty. Zdjął swoje również i położył się obok Felixa, wcześniej go przykrywając.

Było już grubo po 2, a oni nadal tańczyli. W sumie mogłaby nawet przyjechać policja do nich, przez zakłócenie niszy nocnej, ale Hwang mieszkał na opustoszałym osiedlu gdzie było 3 domy na krzyż.

Jisungowi nagle zrobiło się nie dobrze, więc poszedł do łazienki z świadomością że będzie wymiotował. Automatycznie poleciał przed muszlą klozetową i zwrócił wszystko co było niepotrzebne. Nagle ktoś przykucnął obok niego i złapał za ramię zaczynając głaskać.

-Dori spokojnie- Rzekł Chłopak kładąc głowę na plecy kolegi.
-To pewnie przez tą karmę co dziś wam kupiłem. Wiem była nie dobra- Dopowiedział jeszcze chłopak na co blondyn odwrócił się powodując że starszy Lee położył się na niego, gniotąc przy tym Jisunga.
-Spokojnie slonce, kupie wam lepsza karme- Wymamrotał jeszcze, przymykając oczy.

-Minho?- Spojrzał na niego pytająco i próbował wstać. Po około 5 minutach wygrzebywania się, udało się i chłopak wstał. Zaczął trząść starszym, aby również wstał. Jednak gdy to było bez skutków, młodszy złapał chłopaka za nogi i z trudnością przeciągnął go do pokoju gdzie była reszta, która nadal tańczyła.
-kurwa jaki ty jesteś ciężki- Po kilku minutach przyszedł Chan i pomógł Jisungowi w zaniesieniu gdzieś Minho.

Udali się do kolejnego pokoju gościnego. Najstarszy położył go na łóżku i popatrzał na nich. Po krótkiej rozmowie, uzgodnili że Jisung z nim zostanie ponieważ i tak chciał spać więc starszy wyszedł. Chłopak poszedł do łazienki i po krótkim czasie Jisung usłyszał głośny dźwięk. Spojrzał szybko na źródło tego hałasu, a okazało się że starszy Lee spadł z łóżka. Zrezygnowany Jisung popatrzał na niego.
-Pierdole to- Powiedział sam do siebie układając się obok Minho na podłodze, odrazu zasypiając.

***
Nie podoba mi się znów, ale nic lpszego nie wymyśle chyba BXHDHD miłego dnia albo nocy.

𝙄 𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙬𝙖𝙣𝙣𝙖 𝙗𝙚 𝙮𝙤𝙪𝙧~ minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz