XXIII

378 36 5
                                    

Minho razem z Jisungiem pokierowali się w stronę ogrodu, ich zadaniem było pozbieranie poszczególnych owoców. Babcia Minho, od początku ich przyjazdu tutaj, mówiła ciągle o konfiturach które miała zrobić. Zazwyczaj przyjeżdżała do siostry po takiego typu rzeczy, ponieważ twierdziła że są lepsze i zdrowsze, niż z sklepów. Oczywiście bliźniaczka nie miała nic przeciwko temu, dlatego często użyczała swoich plonów.

-Dobra to tu- Powiedział starszy trzymając narazie pusty koszyk, który miał się zaraz napełnić. Jisung rozejrzał się dookoła i stwierdził że jeszcze tutaj, w tej częściej nie był, więc na początku podziwiał widoki. Chłopak również miał koszyk, ponieważ babcia chciała ich aż dwa.

Chłopacy zaczęli zbierać jabłka, zajęło im dobre pół godziny, jednak na końcu stwierdzili że się zmęczyli i położyli na trawie patrząc w niebo. Było dość wcześnie, ponieważ nawet nie było 7, stwierdzili że pójdą szybciej, by przejść się odrazu na spacer gdy jest jeszcze chłodniej. Zawsze po 10 robiło się już bardzo ciepło, dlatego woleli by nie wychodzić w upałach. Tymbardziej że miałabyć dziś wysoka wyjątkowo ładna pogoda.

Zanieśli kosze do kuchni, gdzie czekała już uradowana babcia, która odrazu wzięła się do roboty. Minho i Jisung obiecali że pomogą trochę gdy wrócą z spaceru, co jeszcze bardziej uszczęśliwiło kobietę.

Gdy wyszli z domu, pokierowali się w pewien kierunek, w który Jisung jeszcze się nie kierował. Aczkolwiek poszli w przeciwną stronę niż wcześniej, jednak Minho wyglądał jakby wiedział co robi. Przecież tu mieszkał.

Obydwoje nic nie mówili, cisza w tym momencie była dość przyjemna dla obojga. Od pewnego czasu, nawet milczenie między nimi stało się komfortowe. Cieszyli się swoją obecnością, co jednak musiało być nie uniknione. W rzeczy samej gdyby coś im przeszkadzało w tej relacji, mogliby z łatwością urwać kontakt. Prawda?

-Jutro ma padać cały dzień, pojutrze też- Powiedział Jisung patrząc przed siebie na polną drogę. Przed nimi znajdował się las, przez który prawdopodobnie będą przechodzić.

-Lubisz deszcz?- Zapytał drugi chłopak, jego głos w tym momencie zabrzmiał bardzo melodyjnie w uszach Jisunga, co nawet spowodowało obrócenie głowy w jego kierunku.

-Kocham- Odpowiedział młodszy lekko się uśmiechając na wspomnienie charakterystycznego dźwięku spadających kropel.
-A ty?- Dodał po chwili.

-Też- Powiedział po czym również się uśmiechnął. Weszli do lasu, który sam w sobie wyglądał przepięknie. Jisung zastanawiał się czy naprawdę wszystko tutaj musi wyglądać tak bajkowo. Stwierdził że napewno ten czas kiedyś będzie dobrze wspominał.

-Kiedyś miałem tutaj domek na drzewie, chciałbym zobaczyć czy ktoś go zniszczył albo coś.- Powiedział Minho wchodząc na niezbyt wysoką górę, podając przyjacielowi dłoń. Po chwili stanęli przed dużym drzewem i Lee spojrzał w górę.
-Nic się nie zmieniło- Szepnął zdziwiony. Chłopak chciał tylko znów zobaczyć to miejsce. W sumie nawet nie pomyślał o tym by wchodzić do góry. Na pierwszy rzut oka, było widać że to wszystko jest niestabilne. Ciekawiło go jak może wyglądać w środku, po tych wszystkich latach. Lecz stwierdził że nie chce psuć sobie dobrych wspomnień.

Jisung usiadł sobie kawałek dalej na mchu, ponieważ był już dość zmęczony. Nie przeszli dużo, ponieważ tylko może z 2/3 kilometry, lecz kondycja niższego miała wiele do życzenia. Po chwili starszy siadł również, usiadł naprzeciwko Jisunga, opierając się o swój dawny domek.

Minho miał wrażenie że coraz bardziej się otwiera na Jisunga, szczerze nie wiedział nawet czemu. Takiej strony nawet nigdy nie pokazał Chanowi. Ale szło za nim uczucie że Jisung jest odpowiednią osobą by się sobą podzielić. Dlaczego? Szczerze sam nie wiedział, to się poprostu odczuwa. Lecz nawet gdy przemyślał to głęboko, nie znalazł powodu dla którego nie mógłby tego robić. Czuł że może mu ufać, i w sumie z wzajemnością ponieważ Han odczuwał podobnie.

-Wiesz co- Przerwał ciszę Jisung.
-Spać mi się chce- Zaśmiał się niższy spoglądając na niebo, zasłaniane przez gałęzie drzew.

-Nie wierzę w ciebie- Zaśmiał się starszy.
-Chyba lubisz spać, co?- Dodał po chwili uśmiechając się do przyjaciela.

-To moje hobby- Rzekł dumnie Jisung.
-Mógłbym spać całymi dniami i nocami, a i tak będę zmęczony- Zaśmiał się.

-Talent- Dodał Minho.
Po chwili zobaczył coś na drzewie, centralnie nad nimi.
-O patrz twój brat!- Powiedział Lee, wskazując palcem zwierzę. Jisung odrazu spojrzał w górę, wiedząc czego się spodziewać.

Obydwoje zaczęli się śmiać, tymbardziej gdy skoki wiewiórki po gałęziach spowodowały zrzucenie szyszki, która spadła na głowę Minho.
-Widzisz masz za swoje- Dodał przez śmiech młodszy.

***
Nic mi się nie chce

𝙄 𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙬𝙖𝙣𝙣𝙖 𝙗𝙚 𝙮𝙤𝙪𝙧~ minsungWhere stories live. Discover now