XXXIV

341 34 2
                                    

Koniec wakacji zbliża się już wielkimi krokami, które prawie każdy odczuwa. Chyba że jest się Felixem i dosłownie przesypia całe dnie.

Niby wakacje to czas do odpoczynku, a co jeśli nuda jest bardziej męcząca niż chodzenie do szkoły? Tak właśnie odczuwał piegowaty. Pewnie powie inaczej gdy będzie miał pierdyliard sprawdzianów i egzaminów.

Umówił się dziś na spotkanie z Hyunjinem i Jisungiem u siebie w domu, z motywem zmienienia koloru włosów. Bo po co przepłacać jak można wyręczyć się swoimi niedoświadczonymi przyjaciółmi za paczkę żelków. Prawie takie same efekty.

~~~

-Już idę, już idę. Nie dobijajcie się tak bo nie wpuszczę was, jebańce!- Krzyknął Yongbok zbiegając ze schodów o mało się nie przewracając na ostatnim stopniu.

-Wyrażaj się gówniarzu!- Również wykrzyczał Han, stojący przed drzwiami wraz z Hwangem, od dobrych 10 minut.

Długowłosy tylko westchnął na tą inteligentną wymianę zdań swoich przyjaciół, nie dodając nic niepotrzebnego.

Po chwili usłyszeli przekręcanie klucza i dźwięk klamki.
-Wchodźcie, zapraszam was księżniczki nie dacie mi się nawet wyspać.- Rzekł piegowaty. Wiedział że dzisiejszego dnia przyjdą z wizytą, ale nie wiedział że o 10! To zdecydowanie za wcześnie.

-To ty jesteś śpiącą królewną. Kto normalny śpi po 12 godzin dziennie?- Zapytał Han nie rozumiejąc sensu w traceniu połowy dnia. Widząc że obydwoje patrzą na siebie tym wzrokiem, klepnął się płaską dłonią w czoło.
-Nie no żyje z wariatami- Dodał.

-Nie chcę ci psuć zabawy ale ty często po tyle śpisz wiewióro- Próbował być poważny Hyunjin, a Felix tylko przytaknął na jego słowa.

-Wy dwaj przeciwko mnie?- Chłopak załącz udawać smutnego i poruszonego tym co właśnie się działo.

-Dobra a więc a więc a więc. Mam rozumieć że zostajecie na noc. Tak? Dobra to będziemy musieli iść po jakieś przekąski bo robimy noc horrorów- Powiedział Felix pytając retorycznie.

-Czyli skończy się tak, że będziecie płakać bo ktoś umarł a ja będę oglądał? Lecę w to- Zaśmiał się najniższy.

-Poprostu to są emocje, my jesteśmy trochę pierdolnięci- Rzekł Lee który szukał swojego telefonu. (Tekst z tik toka zeby nie bylo ze jakies z dupy rzeczy pisze XBXHD)

-Y O N G B O K masz chociaż farbę?- Zapytał długowłosy będąc pewnym że młodszy na pewno zapomniał.

-A WŁAŚNIE ZDZIWIĘ WAS GAJS- Chłopak zaczął desperacko grzebać po szafkach, będąc dosłownie pewnym że schował ją akurat tam.

-Boże z dałnem- Westchnął zrezygnowany Han siadając na kanapie.
-Właściwie to gdzie twoi rodzice i siostra?- Zapytał.

-Pojechali gdzieś tam na tydzień chyba, a mi się nie chciało i zostałem- Powiedział leżąc zrezygnowany na na szafce nadal wierząc że pudełko z farbą tam jest.

-Rok temu też nie jechałeś, prawda?- Zapytał Hyunjin a tamten tylko machnął potwierdzająco głową.

-Dobra to chodźcie, idziemy kupić żarcie i farbę bo gówniak nauczył się znikać przedmioty- Zaśmiał się Han.

~~~

-NO ALE KURWA NIE CIĄGNIJ TAK!- Zaczął krzyczeć Felix na Hwanga który nawet go nie dotknął, stojąc i patrząc na niego jak na debila.

-Y ale nie zacząłem jeszcze- Powiedział Hyunjin próbując wytrzymać że śmiechu.

-A- Zaczął się śmiać mieszając farbę w miseczce.
-to ma sens- Powiedział a hwang westchnął.

Jisung akutualnie zorganizował sobie mini drzemkę na łóżku Felixa, które wydawało się dla niego nadzwyczajnie wygodne.

Praktycznie to standard chodzenia do domu Yongboka. Atmosfera w jego domu zawsze wydaje się jakaś śpiąca.

Od momentu gdy chłopak wyszedł z domu Minho, minął już ponad tydzień a blondyn jakoś zaczął odczuwać potrzebę pogadania z nim na temat tej kobiety. Ale nie jego cyrk i nie jego małpy, więc po co się pytać wiedząc że przegrywa na samym starcie. Nie żeby chciał z nią konkurować, nie nie. Nawet i gdyby to i tak jest skazany na porażkę. Nawet trochę się martwił.

Przez to że nie chciał myśleć o tym za dużo, położył się na miękkim łóżku przyjaciela i jakoś tak wyszło że odpłynął.

W tym samym czasie Hwang i Lee rozpoczęli wojnę czy zacząć farbować od przodu, czy jednak od tyłu. Postawiono na przód.

Zabawa z rozjaśniaczem bywa zdradliwa, dlatego trzeba się jako tako postarać. Wiedzą ze nie wyjdzie idealnie, jednak Hyunjin ma dryg do takich rzeczy. Dlatego zazwyczaj to on bawi się z fryzjera.

-Jak się zaczniesz wierzgać to ci rozłożę nierówno, więc jeśli chcesz wyglądać prawie jak człowiek to się nie ruszaj- Powiedział udając groźny ton, na co młodszy tylko zaczął się śmiać.

-Weź bo się zacznę bać- Powiedział chłopak przez śmiech, widząc ostre spojrzenie Hwanga trochę się uspokoił.
-No już panie poważny, bo obetnę ci włosy na łyso jak będziesz spał- Rzekł.

Tak właśnie rozpoczęła się kolejna wojna.

***

Miłego dnia/dobranoc.

𝙄 𝙟𝙪𝙨𝙩 𝙬𝙖𝙣𝙣𝙖 𝙗𝙚 𝙮𝙤𝙪𝙧~ minsungWhere stories live. Discover now