Rozdział 8.

10.2K 286 85
                                    

- Wynocha stąd! - odezwał się przytłumiony przez zamknięte drzwi głos Ericii, dzięki któremu od razu wstaliśmy.

Wyszliśmy z wanny dość leniwie, czując ból pleców oraz głowy. Otworzyliśmy drzwi od łazienki, a w całym domu był w skrócie rozpierdol, a na podłodze i meblach, nie koniecznie przeznaczonych do spania, leżeli ludzie.

- Wyganianie ich nie działa. - wymamrotała Emily przecierając oczy.

- To co mam powiedzieć? - zapytała poddenerwowana Erica.

- Na dworze darmowe piwo rozdają! Darmowe piwo! - krzyknął Max, a ludzie jak w transie wstali i zaczęli po kolei wychodzić na dwór, gdy już każdy wyszedł szybko zamknęłam dom na klucz.

- Gdzie mój telefon? - zapytałam, rozglądając się za nim, a Erica podała mi go. Włączyłam telefon i odpaliłam instagrama na który dostałam mnóstwo wiadomości.

Moje zdjęcia na których miałam rozerwaną bluzkę latało już po internecie, a ja dostawałam obleśne, wyzywające i śmiejące się wiadomości, jednak nie to mnie dobiło, bo zrobiło to pewne nagranie zrobione dwa lata temu, które zostało znowu odkopane i dobiło mnie już te dwa lata temu, a dzisiaj miało mnie dobić osiem razy mocniej.

Dwa lata temu.

Wyszłam w środku imprezy, by zyskać trochę świeżego powietrza. Koło mnie nagle pojawiła się grupka chłopaków, którzy na mój widok zaczęli szeptać, a jeden z nich odważył się odezwać:

- E! Ty jesteś z tego filmiku, co nie?

- Jakiego filmiku? - zapytałam zdziwiona - Nie wiem nic o żadnym filmiku.

- Ups, to już wiesz - parsknął chłopak i oddalili się, a ja wyciągnęłam telefon i zobaczyłam nieodczytane wiadomości.

Ktoś w jednej z tych obleśnych wiadomości wysłał również filmik.

Na początku pojawiła się na nim moja już była przyjaciółka, która ustawiała telefon, a po chwili odeszła od niego i usiadła na łóżku, a do pomieszczenia weszłam ja w jakiejś sukience.

-Chyba muszę przebrać się, ta ma jakąś plamę. - wskazałam na małą plamkę na sukience i z łóżka podniosłam inną.

- Możesz przebrać się tutaj zamiast latać ciągle do toalety. - Zaproponowała Lilith, a ja spojrzałam na nią. - Oczywiście jeśli chcesz. Jak coś mogę zamknąć oczy. - uśmiechnęła się co odwzajemniłam na nagraniu.

-Ufam ci.

Zaczęłam przy niej zdejmować sukienkę, a po chwili miałam na sobie tylko majtki. Momentalnie na widok tego nagrania łzy zaczęły mi nalatywać do oczu i wyłączyłam filmik, chowając telefon do kieszeni.

Właśnie nagranie ze mną nagą w roli głównej zaczęło latać po internecie, a mi przyjaciółka, którą znałam dziesięć lat, wbiła nóż prosto w plecy.

Teraźniejszość.

W internecie nic nie ginie.

- Livia, żyjesz? - zapytała Erica, czym mnie ocknęła, przez to jak mnie nazwała - Boże, Olivia - poprawiła się i uderzyła lekko w czoło - Wszystko wina Harrisa

- Pierdolę to wszystko. - rzuciłam telefon na szafkę, cała zdenerwowana i bardzo nabuzowana zaczęłam sprzątać, nie zwracając uwagi na wszystko wokół, mimo że wszyscy rzucili mi pytające spojrzenie. - Erica, wyjdź z psem na dwór. - rozkazałam, zbierając plastikowe kubeczki z ziemi.

- Dobrze. - powiedziała cicho i wbiegła po schodach na górę, a po kilku sekundach wszyscy usłyszeliśmy jej krzyk. - Nie ma Hugo u mnie w pokoju!

-Jak to nie ma?! Przecież zamykaliśmy go z Olivią w twoim pokoju! - Max nagle wbiegł na górę, a my zaraz za nim.

Our Little Dream || SKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz