Rozdział 12.

9.6K 231 127
                                    

Nadeszła niedziela, a co za tym idzie urodziny Nicole, którymi niezwykle się denerwowałam, bo nie znałam jej i nie wiedziałam z jakiego prezentu by się ucieszyła. wiedziałam od Nathalie, że Nicole miała bogatych rodziców i bardzo interesowała się modą. Cały wczorajszy dzień spędziłam w centrum handlowym i przy okazji weszłam do fryzjera, by naprawić moje włosy, które wczoraj sobie ucięłam, by zrobic Tony'emu na złość. Początkowo błądziłam po sklepach, zastanawiając się co by jej dać, obeszłam chyba każdy sklep, aż postanowiłam wejść na jej instagrama i może bardziej ją poznać.

W wyróżnionej relacji zobaczyłam płaszcz z dopiskiem ,,Ten płaszcz jest cudny, zakochałam się w nim." Początkowo bardzo nie chciałam kupować tego płaszcza, zważając na informację o tym, że ma bogatych rodziców, którzy raczej nie mieliby nic przeciwko, gdyby kupiła sobie płaszcz, ale po namyślę i bezradności wróciłam się do tego sklepu, by kupić płaszcz. Zapakowałam ją do torby urodzinowej, którą również kupiłam. Teraz byłam u Willa, który jako jedyny mógł ze mną pójść na tą imprezę, bo Nathalie musiała pojechać do swoich dziadków.

Ja siedziałam na łóżku, poprawiając makijaż, a chłopak dyskutował ze swoją młodszą siostrą, trzymając na rękach swojego najmłodszego brata. Will mieszkał w małym domu z ciocią, wujkiem, babcią, rodzicami i trójką rodzeńtwa - najmłodszy Danny, młodsza Ruby i najstarszy z rodzeństwa Felix, który z tego co wiedziałam właśnie kończył studia.

- Obiecałeś, że mi pomożesz z pracą domową! - wydarła się z wyrzutem dziewięciolatka.

- Zaraz wychodzę, jutro ci pomogę - burknął chłopak zmęczonym głosem, bujając kilkumiesięczne dziecko na rękach.

- Jesteś beznadziejny! - krzyknęła dziewczynka, odchodząc i tupiąc, a na deser trzasnęła drzwiami, gdy wychodziła

- Nie tupaj! - ryknął za nią Will, który posadził dziecko w swoim łóżeczku.

- Gorsza niż moja siostra - skomentowałam kpiąco, na co chłopak jęknął cicho. - wychodzimy?

- Oczywiście, że tak. - na jego słowa wstałam z łóżka i oboje ruszyliśmy w stronę wyjścia, po drodze mijając się z jego najstarszym bratem, z którym Will wymienił się krótkimi wyzwiskami i wyszliśmy z domu, uprzednio zakładając buty.

Szliśmy jakieś dwadzieścia minut, aż dotarliśmy pod spory dom. Zapukaliśmy, a do środka wpuściła nas Nicole. Po krótkim oprowadzeniu po domu zaprowadziła nas do salonu, gdzie bawiło się parę osób. Harris wygłupiał się jak pięciolatk z Scottem, przyjaciółka Nicole, która się ze mnie śmiała, gdy ja oblałam się sokiem w szkole, gawędziła z jakąś inną dziewczyną, a w rogu stał jakiś chłopak, którego Nicole przedstawiła jako swojego kuzyna. Na stole stały i czekały na zjedzenie prekąski, a drinki przyciągały swoimi kolorowymi kolorkami i słodkimi aromatami. Wręczyłam dziewczynie prezent, dodając, że nie wiedziałam co jej kupić, by się usprawidliwić przy ewentualnej złej reakcji na prezent. Dziewczyna zerknęła do torby i uśmiechnęła się szczerze.

- O jejku, dziękuję, jest piękny. - objęła mnie, a ja byłam dumna, że trafiłam z prezentem.

Blondynka ruszyła do swojej przyjaciółki - Crystal, a ja z Willem podeszliśmy do Scotta i Tony'ego z którym Will chciał się przywtać. Poszłam z nim tylko dlatego, że wolałam nie zostawać sama. Cała trójka ze sobą się przywitała i tylko Scott postanowił objąć mnie na przywitanie, co mnie osobiście pasowało.

- Trochę kultury, baranie - powiedział Scott niespodziewanie, zdzielając Harrisa ręką po głowie, Tony jedynie mruknął coś pod nosem co miało przypominać jakiekolwiek przywitanie.

Chłopcy rozmawiali swobodnie podczas gdy ja stałam jak słup od czasu do czasu odpowiadając na pytania Willa i śmiejąc się z żartów Scotta, który jak się okazało był niezwykle komfortową osobą. Nagle po godzinie Nicole wezwała wszystkich do gry w prawda czy wyzwanie. Wszyscy byli już po paru lub więcej drinkach, dlatego bardzo chętnie usiedli w kółku. Usiadłam koło Willa, a na przeciwko usiadła Nicole, która trzymała za rękę siedzącego obok Tony'ego, na środku kółka Crystal położyła pustą butelkę po piwie i nią zakręciła, a wtedy wypadło na Willa.

Our Little Dream || SKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz