19. Czas bólu

410 11 9
                                    


Poprzedni dzień skończyliśmy na przyjemnym spacerze, a potem zasnęłam podczas filmu, czego nawet nie zauważyłam. Kiedy się obudziłam, szybko się przebrałam w wygodne spodenki i koszulkę na ramiączkach. Noah miał na sobie dopasowaną białą koszulkę, chciał chyba pokazać efekty swojego treningu i szersze spodenki.


Zeszliśmy razem na śniadanie, gdzie spróbowałam tradycyjnego angielskiego śniadania. Było one syte - sadzone jajko, bekon, kiełbaski, pieczarki, fasolka... Nie byłam w stanie zjeść wszystkiego, ale po tym posiłku czułam się najedzona na cały dzień.


Planowałam spędzić więcej czasu z Noah, ale powiedział mi, żebym się szybko przygotowała, bo za godzinę idziemy z jego znajomymi nad basen. Zaskoczyło mnie to i trochę zasmuciło, ale postanowiłam to zaakceptować.


Założyłam na siebie czarno-biały dwuczęściowy strój, gdy spojrzałam w lustro to poczułam jakbym odkryła nowy sposób patrzenia na siebie. Całe moje samopoczucie nagle się zmieniło – poczułam się pięknie i pełna wartości. Było to uczucie, którego pragnęłam doświadczyć od dawna i coraz częściej mogłam go doświadczać.


Wtedy miałam nadzieję, że ten nowy stan zostanie ze mną na zawsze, że już nigdy nie wrócę do tego wcześniejszego poczucia niepokoju czy niskiej samooceny. Czasami to niewielkie zmiany w wyglądzie mogą zdziałać cuda dla naszego samopoczucia. A ten czarny strój kąpielowy był dla mnie symbolem pewności siebie i nowego podejścia do samej siebie. Ale przecież nie mogło być tak pięknie.


- Przebieraj się - usłyszałam stanowczy głos. - Nigdzie tak nie wyjdziesz, nie ze mną. Wyglądasz jak dziwka. - zaczął agresywnie.


- Przecież wyglądałam normalnie i każda dziewczyna tak chodzi - powiedziałam ciszej.


- Wyglądasz jakbyś chciała się puścić jak laska Lucasa - znów porównywał coś do niego. Miał chyba jakiś kompleks Lucasa. - Przebieraj się albo sam to zrobię! - podniósł głos przez co popatrzyłam na niego zszokowana.


Podeszłam do walizki i zabrałam strój jednoczęściowy również czarno - biały, który był mocno zabudowany. Przebrana wróciłam do niego, a dwuczęściowy strój rzuciłam na łóżko.


- Od razu lepiej, nie mogłaś tak od razu? - Pogłaskał moją głowę.


Zabrałam ręcznik i wyszliśmy z pokoju, zamykając go od razu na klucz, skierowaliśmy się na basen. Basen hotelowy był naprawdę imponujący. Jego wielkość robiła wrażenie, zwłaszcza że był podświetlany, tworząc zapewne magiczną atmosferę po zmroku. Wokół basenu rozstawione były leżaki, idealnie komponujące się z białym kamieniem, który otaczał strefę basenową. Przy każdym leżaku znajdował się też mały stolik, na który barman przynosił zamawiane napoje.


Zajęliśmy leżaki obok znajomych Noah'a, a ja usiadłam z boku, obserwując towarzystwo Martineza. Po chwili bezczynnego siedzenia postanowiłam skorzystać z innych atrakcji i zapytałam, czy ktoś chciałby ze mną pójść do sauny. Kiedy zwróciłam się do nich, spojrzenia wszystkich spoczęły na mnie, po czym znów zaczęli rozmawiać między sobą. Zdecydowałam się więc iść sama, owinęłam się ręcznikiem i kierowałam do sauny.

Choose meWhere stories live. Discover now