Rozległ się głośne dmuchnięcie w róg i cala armia ruszyła. Shigeru, Baba-Ongla oraz Shaio lecieli na smokach. Smoki, starając się utrzymać równe tempo z piechotą, zatrzymywały się na różnych skałach. Wychodząc z Polany nędzy, na której rosłą czarna trawa, ujrzeli piękny, niemal baśniowy, widok. W oddali widać bowiem było piękne doliny, wzgórza oraz lasy w pięknych odcieniach zieleni.
- Powinniśmy się zatrzymać – stwierdziła Shaio, patrząc w dal starając się wypatrzyć wrogie jednostki.
- Uważam, że powinniśmy się zatrzymać. - Rzekła siostra Baby-Jagi.
Shigeru nakazał zatrzymać wojska. Smoki ponownie wylądowały z gracją a armia zatrzymała się w równym szeregu.
- Musimy się przygotować i być w pełnej gotowości! Dowódcy do mnie!
Chwilę poczekał aż dowódcy przejdą do niego, zauważył jednego przelatującego nad całą armią.
- Sprytnie – pomyślał Shigeru.
Dowódca, który leciał nad armią, po chwili wylądował. Okazało się, że trzymał go Gargulec.
- Muszę przyznać ci sprytu – pochlebił Shigeru Dowódcę a ten jedynie odparł.
- Postanowiłem sprawdzić czy są wystarczająco silne by unieść Golema.
- Ryzykując własnym życiem?
- Zgadza się. Twierdzę, że wojownicy są bardziej cenni niż dowódca. Po drugie zawsze jakbym spadał może mnie ktoś złapać.
- Optymista – powiedział Dorgus.
- Mniejsza. Jak widzę dają radę podnosić golemy, czyli dadzą radę łapać ludzi?
- Zapewne bez problemu.
- Obindo! Mam rozwiązanie na szybki i łatwy transport ludzi.
- Oooo, jak miło! - zabrzmiał niski ale promienny głos Olbrzymki. - Konkretnie to jak on wygląda?
- Dzięki...
- Domizeus – podpowiedział.
- Dzięki Domeizusowi, wpadłem teraz na pomysł, aby wysyłać Gargulce, pod osłoną nocy, do wiosek. Będą one wkradać się do domów i wyrywać śpiących ludzi z domów.
- Atak podczas snu? Brzmi fenomenalne! - Zaskrzeczał ciemny Gargulec, który przyniósł Domizeusa.
Kształt Gargulców oraz golemów zależał od sposobu kucia kamienia. Mogły przybrać formę, zarówno człowieka, jak i małego Gremialna. Od Golemów różniła ich kilka rzeczy, jedna z nich to ogon zakończony wielką kulą. Druga natomiast to skrzydła, których golemy nie miały. Wytrzymałość gargulców zależała również od materiału z którego zostały stworzone.
Mogły zostać stworzone zarówno z lodu jak i obsydianu. Tyle, że wykute z lodu nie były wytrzymałe, ani silne, natomiast z obsydianu był niemalże niezniszczalne.
Ten Gargulec, jak większość, został stworzony na wzór człowieka a skrzydła wychodziły zza pleców. Natomiast nogi były zakończone potężnymi szponami. Teraz Shigeru zauważył, że jest stworzony z obsydianu.
Zwykle kazał tworzyć dowódców z owej skały, lecz zdarzały się również tworzyć elitarne jednostki z owej skały, jednakże Shigeru nie przypominał sobie aby wydał rozkaz stworzenia elitarnego Gargulca. Najwyraźniej to musiał być dowódca wszystkich Gargulców.
- Jesteś dowódcą Gargulców? Zgadza się? - zapytał się Shigeru, gdyż nie dawała mu spokoju ta niepewność.
- Zgadza się, jestem dowódcą Gargulców.
YOU ARE READING
Powrót Chaosu
FantasyShigeru, potężny mag, napada na (utopijną) Krainę Cudów. Jego rządy oznaczają niewolę i śmierć. Ambicje, Shigeru, nie poprzestają na Krainie Cudów. Istniały (jeszcze) inne Krainy... Krainy muszą się zjednoczyć, w wspólnej wojnie. Rita - jedna z potę...