Rozdział 37

4 4 0
                                    

- Chcesz posłużyć mi do magi? Bo jesteś na dobrej drodze. Jeśli dalej nie będziesz potrafił rzucać poprawnie czarów. To skończysz jak szczur, bądź gorzej! Jesteś Magiem Cieni. MUSISZ NIMI ZAWŁADNĄĆ! Inaczej one tobą zawładnął.

- Mistrzu, a ty jesteś czego mistrzem?

Zeala zaskoczyło pytanie.

- Ja? Synku, ja jestem Magię Ciemności.

- Nie ma takich - zaprzeczył Shigeru. - W żadnej z twoich ksiąg nie ma o nich wzmianki.

- Nic dziwnego, gdyż to są magowie powstali na skutek różnych procesów...

- Jaką magią się posługują? - Poleciało kolejne pytanie.

Zeal podrapał się po brodzie

- Magia jest ciężkim zagadnieniem. Jest legenda. Chcesz jej posłuchać?

Shigeru przytaknął energicznie głową.

- Na początku był kamień, mienił się w czterech barwach. Czerwonej, zielonej, błękitnej oraz białej. Z biegiem lat, przemieniły się one w żywioły, które przeszły na inne kamienie. Tak powstały kamienie żywiołów. Jak ci wiadomo, magia jest ruchoma, zmienia się. Tak powstała magia żywiołów, poprzez kamienie. Z biegiem lat, kamienie zaczęto łączyć. Tak powstała magia Oświecenia, była to mutacja magi Ognia i Ziemi. Chaosu, Mutacja Ognia i Wody, Zmienności, mutacja Wody z Powietrzem oraz Cienia czyli mutacja Powietrza z Ziemią. Potem łączono kamień Cienia z kamieniem życia (który powstał z kamienia Ziemi) i tak uzyskano Nekromancje.

- Czyli tak można stworzyć magię wszystkiego?

- W teorii, lecz to jest tylko legenda. Jedyne co jest wspólne, to magia Pierwotna. Która jest dziedziczona przez kilku ludzi na świecie. Nawet słyszałem o jednej Czarodziejce, w zasadzie Wiedźmie, która posiada moc wszystkich czterech podstawowych żywiołów.

- A kto potrafi władać wszystkimi rodzajami magi?

- Pierwotna... Lecz ona dawno nie żyje.

Na tym zakończyła się rozmowa mistrza z Shigeru.

Następnego dnia Mag Cieni przeczytał ciekawe, dwie, informacje w starej obdartej z okładki książce.

Jeśli mag zabije drogiego w pojedynku i wypije jego krew uzyska jego moc, siłę i mądrość.

Druga wzmianka brzmiała następująco:

Magowie Cienia, oraz i ich kamienie, zostały zrównane z ziemią w 264r. e.o (ery odnowienia)

- W takim razie stało się to piętnaście lat temu. Ale w takim razie dlaczego ja żyję? - Zadał sobie pytanie Shigeru.

Wtem młody umysł wpadł na szalony plan. Nauczenia się wszystkiego co może i pokona swojego mistrza. Mistrza, który go wykorzystywał na wiele okrutnych sposobów. Zemsta.

***

- Hermenegildo, ty teraz dowodzisz?

- Tymczasowo.

- Zatem musisz wiedzieć, że jeden z ludzi przybył... na mitycznym stworzeniu.

- Jakim? - Obudziła się natychmiastowo Hermenegilda.

Pomocnica szybko spojrzała się w notatki i odpowiedziała.

- Gdyfem królewskim.

- Gdyfem Królewskim? Co to za stwór... Nie znam takiego.

- Mieszanka Orła z Lwem.

- Aaa Gryfem Królewskim!!! CHWILA. Co? Przecież one wszystkie wyginęły wieki temu... Zawołaj mi Lariza.

Powrót ChaosuOù les histoires vivent. Découvrez maintenant