10!

11.3K 599 19
                                    

Zawsze zastanawiam się jakim cudem po tak męczącym wieczorze i połowie nie przespanej nocy można wyglądać dobrze? Din nie miał z tym dużego problemu, wyglądał nienagannie. Przyznam od kiedy pamiętam Din był atrakcyjnym chłopakiem ale traktowała go jak przyjaciela dlatego teraz tak trudno mi odgadnąć czy moje uczucia wobec niego to miłość czy raczej tylko przyjacielski gest. Moja głowa wcale mnie nie bolała z czego bardzo się cieszyłam, miałam na sobie bluzkę Dina, nie Chrisa ponieważ po ostatnim wydarzeniu nie chciałam ryzykować nakładając ja oraz czarne spodenki taki strój robił dziś za moją piżamę. Wyspalam się, nie miałam żadnych koszmarów a objecia Dina w nocy ocieplaly mnie bardziej niż kołdra. Mój chłopak jeszcze smacznie spał więc nie chciałam go budzić i po cichu na paluszkach wymknełam się z pokoju odrazu wpadają na tors Chrisa

-Boże!! - starałam się nie krzyczeć -wystraszyles mnie
-on tam jest?!  -Wskazuje na drzwi
-Tak, coś w tym dziwnego? -Pytam
-W takim stroju spalas z przyjacielem?? Oszalałas a gdyby Cie dotkną. Mam nadzieję że nie robiliście nic więcej prócz spania rozumiesz -unosił głos
-A co Ci do tego z kim się pieprze? -Zdenerwował mnie
-Coś ty kurwa powiedziała.. Zrobiłaś to -złapał mnie mocno za ręce a ja odrazu syknelam z bólu i zaczęłam się bać czułam jak moje oczy napelniaja się łzami - zabije go rozumiesz?! - wpatrywałam się we mnie i z każdą chwilą mnie bardziej przerazal
-Puść mnie... -Wyszeptałam
- Zabiorę cie stąd i nigdy już nikt Cię nie dotknie rozumiesz!?  Jesteś moją -jego zachowanie podchodziło pod obsesję a po moich policzkach spływały już łzy i wspomnienia z tamtego feralnego dnia powróciły gdy wpił się nachalnie w moje usta a ja płakałam szarpalam się ile tylko miałam sił aż poczułam że chłopak odsuwa się odemnie. Din stał tuż obok mnie i wymierzyl szybki cios Chrisowi a ten po chwili pad na ziemię trzymając się za twarz. Schowalam się w objęciach mojego bohatera nadal płacząc i się trzasc.

-Co tu się dzieje? -Wbiega po schodach Stefan a za nim Elen
-Ten parszywy mały karaluch obmacywal moja Sav -odpowiada Din głaszcząc mnie po głowie
-Twoja?? Z jakiego powodu to zrobiłeś? -Rzuca do Dina i Chrisa jednocześnie
-Jesteśmy razem -całuję mnie w czoło Din a ja nadal wtulam się w jego nagi tors
-Ona jest moja -wstaje z ziemi mój oprawca
- Nie jest niczym, chodź że mną Sav musimy pogadać a wy dwaj do siebie -Stefan jest stanowczy

Schodzimy na dół a mój brat jak zwykle gra nadopiekunczego. Siada na kanapie i po chwili usadza mnie na swoich kolanach.

-Proszę powiedz mi co się dzieje -ociera moje łzy
-Chris on wyobrazil sobie ze coś między nami jest. Mieszka tu ponad tydzień i już wielce zakochany -Nie mogę się uspokoić
-Dlaczego nic nie mówiłaś? - Gładzi moje włosy
-Polubiles go. Nie uwierzył byś...
-Wierzę we wszystko co mi mówisz nie przestaje mnie dotykać a mnie przechodzą ciarki, cała ta sytuacja przypomniała mi tamten dzień
-Stefan bo ja.. Ja.. -Nie potrafię
-Powiedz mi możesz mi ufać przecież wiesz -łapie jego dłoń by zaprzestał swoich działań
- Ja.a byłam.m zgwałcona.. - Jakam się gdy mówię mojemu bratu coś co było dla mnie czymś strasznym, zrywam się i mijam w progu Dina. Wbiegajac na górę słyszę jak mój brat rozwala coś o ścianę a Din wcale go nie powstrzymuje i opowiada dobrze mu znana historie.

Niechce tu być, niechce widzieć ich wszystkich. Chcę tylko świętego spokoju. Chcę zapomnieć o tym co się stało, wymazać z pamięci to wydarzenie i tego człowieka, jego dotyk na moim ciele jego zapach jego ton głosu. Pamiętam jak dziś gdy wracałam od Timiego złapał mnie i zaciagna w uliczkę, nikt mi nie pomogę chodź wolałam o pomoc a jego to nie powstrzymało. Mój tata tego dnia nic nie widział, nie zauważył w jakim stanie wróciłam do domu. Nie obchodzilma i nigdy nikogo nie będę obchodzić. Din...  Tylko Din wyciągna do mnie pomocna dłoń.

Razem?Where stories live. Discover now