2

23.5K 1.5K 260
                                    

- Widzisz? Znalazły się plusy przyjazdu rodziców. - znajdowaliśmy się właśnie w kinie, ponieważ od dobrych dwóch tygodni nie mieliśmy chwili dla siebie. Nie to, że nam to jakoś bardzo przeszkadzało. Kochaliśmy spędzać czas z Leosiem, ale postanowiliśmy troszkę wykorzystać wizytę Styles'ów oraz Silverów.

Nie dostałam odpowiedzi, więc spojrzałam na Harry'ego, natomiast ten przyglądał się kobiecie stojącej niedaleko nas.

- Mhm.

- Co? - jajo, kretynie. - pomyślałam, znacząco spoglądając na blondynkę. - Żartujesz?

- Ładna, prawda?

- Nie wiem. Nie interesuje mnie to. - nie byłam co do tego przekonana. Jak większość kobiet-po ciąży nie byłam pewna swojego wyglądu. Przybrałam parę kilogramów, czułam się dziwnie, gorzej, jednak zapominałam o tym, kiedy byłam w domu razem z Leosiem. 

- To czemu się na nią patrzysz?

- Tak po prostu, daj spokój, Emmo. - odpuściłam, bo być może moje zachowanie było nieodpowiednie oraz odrobinę przesadzone. - Kochanie, spójrz na mnie. - Niechętnie to zrobiłam, odrywając wzrok od ekranu, na którym wymienione były filmy.

- Kocham tylko ciebie. Mamy pięknego syna, więc po co miałbym to psuć?

- Przepraszam. Po ciąży sądzę, że jestem...

- Najpiękniejszą kobietą, którą bardzo kocham, a teraz rusz ten twój cudowny tyłek, bo kolejka się zmniejsza. - uśmiechnęłam się, gdy aby bardziej mnie przekonać do swoich słów, złączył nasze usta. Wybraliśmy film i kupiliśmy bilety. Nie pogardziliśmy również wielkim popcornem mieszanym, gdyż ja wolałam karmelowy, a on solony.

- Przestań, staram się oglądać. - strzepnęłam jego dłoń, która znajdowała się na moim kolanie i cały czas pięła się do góry. 

- Dopóki są u nas rodzice, nie możemy nawet pozwolić sobie na tyle.

- Jesteśmy w miejscu publicznym, Harry.

- Przecież uwielbiasz w miejscach publicznych. - wywróciłam oczami, biorąc garść popcornu, którą potem rzuciłam w twarz Harry'ego.

- Zahamuj tę swoją marchewkę i daj mi obejrzeć.

- Nie, bo moja marchewka już nie wytrzymuje ciśnienia w spodniach.

- Przepraszam państwa bardzo, ale nikt tu nie ma ochoty słuchać o tak obrzydliwych rzeczach.

- Pani jest dziewicą, mam rację? - zamknęłam oczy, zniżając się na fotelu. Ten człowiek nigdy nie wiedział, co i kiedy powiedzieć. Kobieta nie odpowiedziała, jednak z pewnością była oszołomiona jego odzywką. 


- Jesteśmy.

- Zrobiłam obiad. - zrobiłam dzióbek i uniosłam głowę w górę, chcąc zobaczyć reakcję bruneta na to, że jego matka znów dobrała się do garów. Szepnął do mnie "uciekamy" i oboje zaczęliśmy się wycofywać do wyjścia.

- O nie, nie, nie, nie. Zjecie z nami tę miksturę.

- Tato, błagam cię. - mruknęłam, patrząc błagalnym wzrokiem na Briana Silvera, który widocznie też nie był zachwycony. 

- No dalej.

- A gdzie tak długo byliście? Film chyba nie trwał prawie czterech godzin. 

- Mieliśmy mały przystanek w toalecie. - wolałam, żeby to zostało pomiędzy nami, aczkolwiek szczęśliwy Styles nie przejmował się obecnością naszej rodziny i chętnie się tym faktem podzielił z bliskimi.

- Przysięgam, że jeśli znów zostanę dziadkiem, to tego twojego penisa z korzeniami wyrwę. - natychmiastowo twarz zielonookiego się skrzywiła i aż złapał się za krocze. Na całe szczęście byłam już czujna i na sto procent się zabezpieczyliśmy.

- Powinnam nakarmić Leosia.

- Leo śpi, kochanie. Siadaj i jedz. - super, lepszą opcją byłoby jednak karmienie małego. Anne była w kuchni dokładnie jak Harry. Coś potrafiła, próbowała, starała się, jednakże nie zawsze jej wychodziło. 

- Harry?

- Hm? - byliśmy już po zaskakująco dobrym obiedzie, który przygotowała brunetka i w tej chwili leżeliśmy na kanapie w salonie. Znalazłam wygodną pozycję na jego klatce piersiowej, a on obejmował mnie rękoma, które ułożył na mojej pupie. No cóż, każdy miał jakieś ulubione miejsce.

- Uważasz, że jestem gruba po ciąży?

- Chryste, nie. Emmo, ledwo widać, że byłaś w ciąży! Wyglądasz pięknie. Kobieta w ciąży i po, to najpiękniejszy widok.

- Ta, po prostu mam teraz większe cycki.

- A to już jest miły dodatek specjalny dla mężczyzny.

✫✫✫✫✫✫✫✫✫✫✫✫✫✫✫

Family Guy✫h.sDär berättelser lever. Upptäck nu