- No strzelaj! Cholera! - siedziałem obok Briana, który emocjonalnie podchodził do każdej akcji będącej w meczu. Moja drużyna wygrywała, dlatego wyluzowany spoglądałem raz na mężczyznę, a raz na telewizor. Jego zachowanie tak strasznie mnie śmieszyło, lecz musiałem się powstrzymać, gdyż nie był w nastroju. W końcu przegrywał. Wtedy mogłem sobie pomyśleć o swojej kochanej Emmie, która zaproponowała mi seks w miejscu publicznym. Sądziłem, że nigdy się tego nie doczekam, aczkolwiek pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie chodziło jedynie o seks, a o zabawę, którą prowadziliśmy przez cały ten czas. Wiedziałem, że nie będzie łatwo, a dokuczanie sobie po wyjściu z przebieralni będzie przyjemniejsze. - Jezu, kto cię uczył grać?! Harry?!
- Ej!
- Przepraszam, misiu, ale nie wyglądasz na faceta, który lubi grać w piłkę.
- Zdziwiłbyś się.
- Tak?
- Nie. - nie umiałem grać. Uwielbiałem oglądać mecze piłki nożnej, jednakże nic więcej. Na boisku byłem kompletnym "złamasem" - jak to określił mój wuefista. Cóż, nie każdy musiał świetnie kopać w piłkę. Byłem dobrym prawnikiem, dlatego nie narzekałem na brak umiejętności.
- Och, mój misiu nie umie grać?
- Brian, pysiu, zamknij się. Och, strzeliliśmy wam gola! - uśmiechnąłem się szeroko, patrząc na ekran telewizora. Parę sekund temu jeden z zawodników Manchesteru United strzelił Liverpoolowi. Wydąłem wargi i otarłem fałszywą łzę, spoglądając na niego.
- Harry, misiu, tam są drzwi. - wskazał na drzwi, a ja zacząłem się śmiać i przytuliłem się do niego, wiedząc, iż jego reakcją będzie szarpanie się.
- Czy ja wam nie przeszkadzam? - oderwałem się od Briana, kiedy usłyszałem melodyjny głos swojej miłości, która trzymała na rękach naszego synka. Oboje patrzyli swoimi oczami prosto na nas, a ja prędko doprowadziłem się do porządku i podszedłem do Emmy, żeby zabrać od niej Leosia.
- Nie, wielorybku. - wywróciła oczami i zajęła miejsce na kanapie, podkradając nam miskę z popcornem.
- Kochanie, wiemy, że jesteś w ciąży, ale to nasze... - Brian zamilkł, gdy zauważył minę brunetki. Tak, jej wyraz twarzy wystarczył.
- Jestem w ciąży z bliźniakami! Z bliźniakami!
- Mówiłem, że mam magiczne plemniki.
- Wal się.
- A to jutro. - oznajmiłem, pokazując na nią palcem. Chyba nie była skora do żartów. - Hej, co jest?
- Boli... - chciała widocznie coś jeszcze powiedzieć, lecz nie mogłem jej dojść do słowa. Zacząłem się martwić. Moje kochanie było w ciąży i to bliźniaczej.
- Co? Skarbie, czemu nie powiedziałaś?
- No, bo dostajesz jakiegoś...
- O mój Boże, a jeżeli nasze maleństwa cierpią?! A jeśli zemdlejesz?! Boże, nie mogę was stracić! Jedziemy do szpitala! - panicznie bałem się o mojego wielorybka. Może i byłem już ojcem, co wiązało się z nikłym doświadczeniem, ale to nadal była ciąża bliźniacza. Tu nie chodziło jedynie o mojego wielorybka oraz malucha. Chodziło o wielorybka i dwa maluchy.
-... szału. - zacząłem chaotycznie pakować nasze rzeczy, a oni zwyczajnie siedzieli i nic nie robili. Czy naprawdę nie mogli pojąć, że to było ważne? Halo, moje dzieci, moja Emma byli najważniejsi.
- Dlaczego mi nie pomagasz?! Brian!
- Przecież ją nie boli brzuch, tu nie chodzi o dzieci a łokieć! Walnęła się w łokieć o kant biurka.
- Co?
- Kretyn.
- Spierdolina ludzka.
✫✫✫✫✫✫✫✫✫
Hej x
Króciutki, aczkolwiek musiałam go skończyć w tym momencie. Niedługo kończymy całego Playboya, czyli tę część. Liczę na Waszą opinię!
Kocham xx
CZYTASZ
Family Guy✫h.s
FanfictionHarry Styles, który był znany przede wszystkim z życia playboy'a, założył rodzinę, planował swoją przyszłość, powoli porządkował większość spraw, a przeszłość zostawił w tyle. Najwyraźniej wszystkie kłopoty oraz komplikacje minęły, ale czy na pewno...