~ Other - Rozdział 12.

17.5K 670 33
                                    

Rozdział 12.

Już mam pytać gdzie jedziemy, kiedy otwiera tylne drzwi i kładzie mnie na siedzeniu. Zaciągam się powietrzem, gdy rozchyla moje nogi i siada między nimi, zatrzaskując za sobą klapę. Wciska coś w kluczykach i zdaję sobie sprawę, że zamknął samochód. Przełykam głośno ślinę, przez co patrzy na mnie, po chwili obdarzając łobuzerskim uśmiechem.

-Tam… w klubie… byłaś bardziej… chętna.- Jęczy, celowo przesuwając swoim ciałem po moim. Dotyka nosem mój i kładzie się na mnie, jedną ręką chwytając moje biodro. Przechyla ciało i sprawia, że fotel od strony pasażera zgina się, niemal lądując na kokpicie. Wydaję z siebie zduszone oddechy, gdy powoli ściąga moje spodenki, rzucając je na deskę nad bagażnikiem. Patrzy na mnie z dołu, spod długich ciemnych rzęs i przygryza kolczyka w wardze.

-Jeśli nie chcesz, żebym to zrobił, po prostu powiedz.

Moja pewność siebie całkowicie wyparowała wraz z resztkami alkoholu, które jeszcze majaczyły się w moim organizmie. Jestem w pełni świadoma, co jeszcze bardziej mnie onieśmiela.

-Ja… ja, chcę…- Odpowiadam, a on się uśmiecha. Oblizuje powoli wargi, a czuję, że płonę. Podnosi się do góry, zaznaczając mokry ślad językiem od mojego dekoltu, przez szyję, aż po kącik ust. Czekam z niecierpliwieniem, aż wreszcie nasze usta łączą się. Jego pocałunki sprawiają, że chcę jeszcze więcej, chcę go dotknąć, sprawić, że będzie czuł się dobrze. Jednocześnie są niedbałe, niecierpliwość wzięła nad nim górę. Jego język sprawnie porusza się wraz z moim. Wplatam mu palce we włosy, na co jęczy w moje usta. Wypycham biodra w górę, chcąc jeszcze raz usłyszeć dźwięk, który tak bardzo mnie zadowala. Słyszę go, a chwilę później Harry odsuwa się, patrząc na mnie z pożądaniem wymieszanym z… troską?

-Spokojnie, kochanie. Nie tak szybko.- Łapie płytkie wdechy, a jego słowa są ledwie zrozumiałe. Ostatni raz leciutko całuje mnie w usta i zanim zdążam pogłębić pocałunek, jego głowa obniża się, lądując przy krawędzi moich koronkowych majtek.

-Tak strasznie mi się podobają.- Mruczy z ustami przyciśniętymi do mojej skóry pod pępkiem.- Ale nie mogą tu długo zostać…- Przygryza zębami bieliznę, a ja czuję to przyjemne uczucie w dole brzucha. Czekam z niecierpliwością na splot wydarzeń.

Chłopak powoli kładzie się na mnie, a jego lewa dłoń zmierza ku dołowi. Prawą opiera się obok mojej głowy, aby całkiem na mnie nie spoczywać. Czuję, jak odsuwa fragment moich majtek, a jego zimny palec wchodzi we mnie. Zaciskam mocno oczy, obce uczucie jest dość nieprzyjemne.

-Przepraszam…- Bąka i całuje mnie w policzek.- Mogę?- Pyta, starając się odwrócić moją uwagę od tego uczucia. Kiwam szybko głową.- Proszę, otwórz oczy.

Posłusznie wykonuję prośbę i spotykam się z niemal czernią jego tęczówek. Czuję jego przyrodzenie na moim ciele, kiedy porusza się, a z jego ust wydobywa się cichy syk. Porusza powoli swoim palcem, a ja czuję się już dużo lepiej. Spełnienie ogarnia moje ciało, rozprzestrzeniając się po jego fragmentach. Jak w ciągu kilku minut udało mu się zrobić ze mną to, jak się teraz czuję? Harry wydaje się widzieć, że jestem blisko. Uśmiecha się pod nosem, nieco przyśpieszając tempo, a moje palce podkurczają się. Nogi stają się jak z waty, jednocześnie nie mogę zapanować nad ich trzęsieniem się. Jęczę cicho, z powrotem zamykając oczy. Odchylam głowę do tyłu.

-Cii.- Szepcze Harry, zostawiając pocałunki na mojej szyi.- Dojdź dla mnie. Wszystko dobrze…- Jego głos jest taki spokojny i uwodzicielski. Po kilkunastu sekundach dochodzę, czując rozchodzący się po ciele orgazm. Wyjękuję jego imię, kiedy dreszcze przechodzą nawet przez moje palce. Wyciąga ze mnie palca i poprawia mi bieliznę.

Other ✔ || h.s.Where stories live. Discover now